WORD. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Marcin Bielecki
WORD. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Marcin Bielecki

Egzamin na prawo jazdy w Łomży w 2 tygodnie. NIK się temu przyjrzał

Redakcja Redakcja Transport Obserwuj temat Obserwuj notkę 21
Do Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łomży ciągną pielgrzymki kursantów z całego kraju – pisze na portalu brd24.pl Łukasz Zboralski, analizując najnowszy raport NIK. Szkoły jazdy z Łomży wyspecjalizowały się również w „urlopach z prawem jazdy”, skierowanych dla klientów z odległych powiatów i województw. Egzamin w Łomży zalicza dwa razy więcej osób niż średnio w kraju. Dlaczego Ministerstwo Infrastruktury nigdy mu się nie przyjrzało? - pyta publicysta.

Do Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łomży ciągną pielgrzymki kursantów z całego kraju

Do Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łomży ciągną pielgrzymki kursantów z całego kraju – pisze na portalu brd24.pl Łukasz Zboralski. Okazuje się, że tamtejsze szkoły jazdy wyspecjalizowały się nawet w „urlopach z prawem jazdy”, skierowanych dla klientów z odległych powiatów i województw. Egzamin tam zalicza dwa razy więcej osób niż średnio w kraju. Dlaczego Ministerstwo Infrastruktury nigdy mu się nie przyjrzało? - pisze publicysta.

Fenomen Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łomży znany jest w branży od lat – podkreśla Zboralski. W Łomży egzamin na prawo jazdy kategorii B zdaje 50 proc. kursantów. Średnio w Polsce udaje się to niecałym 30 procentom.


NIK przyjrzał się systemowi szkolenia kandydatów na kierowców

NIK przyjrzał się właśnie systemowi szkolenia kandydatów na kierowców. Portal brd24.pl ujawnił wyniki raportu Izby.

W raporcie NIK przeanalizowano dane z badania egzaminów praktycznych na prawo jazdy kategorii A i B w latach 2016-2022. 

Wynika z nich, że szkoły jazdy z Łomży specjalizują się w kształceniu osób, które mieszkają bardzo daleko od tego miasta – w powiatach oddalonych o ponad 100 km. OSK z Łomży mają aż 46 proc. takich kursantów.

Jak zauważa Zboralski:


można zakładać, że ta popularność nie wynika ze wspaniałych osiągnięć dydaktycznych miejscowych instruktorów, bo prawie wszyscy tacy kursanci nie próbują zdawać egzaminów w ośrodkach położonych najbliżej ich miejsc zamieszkania – 99 proc. z nich podchodzi do egzaminu w WORD w Łomży.


W Łomży funkcjonują ośrodki szkolenia kierowców, które specjalizują się wyłącznie w przyjezdnych

W Łomży funkcjonują ośrodki szkolenia kierowców, które specjalizują się wyłącznie w przyjezdnych. Z raportu NIK wynika, że jeden z ośrodków wśród kursantów miał aż 75,7 procent osób z powiatów oddalonych o ponad 100 km od Łomży.

Jedna ze szkół jazdy z Krosna spośród 38 szkolonych kandydatów na kierowców miała osoby pochodzące z 24 powiatów, odległych średnio o 340 km. Przytłaczająca większość z nich zdawała później egzamin praktyczny w WORD w Łomży. Bagatela – mieli do tego miasta „tylko” 330 kilometrów.

Łomża cieszy się popularnością wśród kursantów w całej Polsce. Na egzamin w Łomży zdecydowało się ponad tysiąc osób z województwa zachodniopomorskiego. Niektórzy mieli do pokonania 430 kilometrów, inni blisko 700 kilometrów. Do WORD w Łomży trafiło również blisko 2 tysiące osób z powiatu kętrzyńskiego.

Szkoły jazdy z Łomży oferują wyjazdy, które nazywają „urlopem z prawem jazdy” czy „wakacjami z prawem jazdy”. Oferują one klientom z całej Polski dwutygodniowe pobyty, podczas których odbywają oni kurs i podchodzą do egzaminu na prawo jazdy w WORD w Łomży. 


Wyszków stawia na WORD w Łomży

W tego typu ofercie najbardziej wyspecjalizowała się szkoła jazdy z Wyszkowa. Wśród 942 przeszkolonych w niej kursantów były osoby pochodzące z 285 powiatów (z powiatu wyszkowskiego były tylko 43 osoby). Wszyscy wakacyjni kursanci zdawali egzamin w WORD w Łomży – wynika z danych NIK.

Dodajmy, że według danych Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej OSK, w latach 2009-2022 najwyższym odsetkiem egzaminowanych zdających praktykę za pierwszym razem mogły się pochwalić WORD-y z Ostrołęki (56 procent), Łomży i Suwałk (48 procent) oraz Płocka (47 procent).

Ministerstwo Infrastruktury nigdy nie sprawdziło różnic w zdawalności egzaminów 

NIK wskazała w raporcie, że Ministerstwo Infrastruktury nigdy nie sprawdziło ogromnych różnic w zdawalności egzaminów w różnych ośrodkach w kraju. Nigdy nie zainteresowało się źródłami turystyki egzaminacyjnej i nie podjęło w tym zakresie żadnych działań. A to właśnie ten resort sprawuje nadzór nad systemem szkolenia i egzaminowania kierowców. 

KW

Źródło zdjęcia: WORD. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Marcin Bielecki

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka