Na zdjęciu posłanka Kinga Gajewska w otoczeniu funkcjonariuszy policji, fot. Twitter/Facebook
Na zdjęciu posłanka Kinga Gajewska w otoczeniu funkcjonariuszy policji, fot. Twitter/Facebook

Policja opublikowała nagranie z zatrzymania Gajewskiej. Kłótnia w radiowozie

Redakcja Redakcja Policja Obserwuj temat Obserwuj notkę 163
Warszawska policja udostępniła nagranie z radiowozu, do którego zaprowadzono posłankę KO Kingę Gajewską po tym, jak na spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim w Otwocku krzyczała przez megafon o tzw. aferze wizowej.

Interwencja policji wobec posłanki KO Kingi Gajewskiej

Chodzi o wydarzenia w Otwocku, gdzie we wtorek odbywało się spotkanie wyborcze premiera Mateusza Morawieckiego z mieszkańcami. Funkcjonariusze interweniowali wobec posłanki KO Kingi Gajewskiej. Na nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych, m.in. przez Tuska widać, jak posłanka KO jest wprowadzana do policyjnego auta (tzw. suki). Stołeczna policja oświadczyła, że funkcjonariusze interweniujący wobec posłanki KO, nie mieli świadomości, że mają do czynienia z parlamentarzystką.


Policja pokazuje nagranie z radiowozu

"Policjanci, podejmując interwencję w Otwocku, wobec jednej z osób nie mieli świadomości, że mają do czynienia z Panią Poseł. Niezwłocznie po okazaniu legitymacji poselskiej czynności legitymowania zaprzestano" - tłumaczyła Komenda Stołeczna Policji w mediach społecznościowych.

Później na profilu warszawskiej policji opublikowano nagranie z rozmowy w radiowozie pomiędzy posłanką Gajewską a funkcjonariuszami. Policjanci wzywają parlamentarzystkę do okazania legitymacji poselskiej. Ta twierdzi, że chciała to zrobić już wcześniej, ale jej to uniemożliwiono. W końcu po krótkiej dyskusji Gajewska pokazuje policjantom dokument w telefonie.

Politycy opozycji krytykują PiS za akcję z Gajewską

Do sytuacji posłanki KO Kingi Gajewskiej nawiązał wczoraj Donald Tusk. "Wieczorem posłanka KO, która do przechodniów, do mieszkańców Otwocka przed budynkiem, nikogo nie zaczepiając, mówiła o aferze wizowej, o tych 250 tys. migrantów, których PiS wpuścił do Polski, została zatrzymana przez policję. Wykręcono jej ręce i wprowadzono do tzw. (policyjnej) suki. To są standardy już naprawdę bardzo niepokojące" - powiedział lider PO wieczorem w Polsat News.

"Naruszanie nietykalności posłanki przez policję. To jest skandal. I kolejny dowód na to, że PiS nie zawaha się przed niczym. Funkcjonariusze po raz kolejny nakłaniani są do działania na polityczne zlecenie. Państwo, jego instytucje i służby dla tej ekipy są wyłącznie narzędziami, które mają pomóc utrzymać się przy władzy. Zero hamulców. Zero standardów. Zero zasad" - napisał na Twitterze Rafał Trzaskowski.

Z kolei Władysław Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że "zaangażowanie instytucji państwa w kampanię wyborczą po stronie PiS już dawno przekroczyło wszelkie granice przyzwoitości". "Jednak naruszenie nietykalności cielesnej posłanki za wyrażenie krytyki wobec władzy, to standardy z państwa Łukaszenki. Opamiętajcie się!" - apelował.

ja

(Na zdjęciu posłanka Kinga Gajewska w otoczeniu funkcjonariuszy policji, fot. Twitter/Facebook)

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo