Kampania wyborcza do parlamentu 2023. Wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński (C) podczas konwencji wojewódzkiej partii, 24 bm. w Gdyni. (sko) PAP/Adam Warżawa
Kampania wyborcza do parlamentu 2023. Wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński (C) podczas konwencji wojewódzkiej partii, 24 bm. w Gdyni. (sko) PAP/Adam Warżawa

Prezes PiS: Przewidzieliśmy wojnę i byliśmy na to gotowi. Złożył też deklarację

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 179
To my jesteśmy gwarantem tego, że w sprawie relokacji uchodźców nie ustąpimy, że będziemy twardo walczyć - podkreślił prezes PiS Jarosław Kaczyński. Wskazał też, że opozycja gra i chce przejmować postulaty PiS, choć nigdy nie sprzeciwiała się przymusowej relokacji imigrantów.

Prezes PiS: to my jesteśmy gwarantem tego, że w sprawie relokacji uchodźców nie ustąpimy

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński w niedzielę podczas konwencji wyborczej PiS w Gdyni mówił m.in. o bezpieczeństwie i wojnie hybrydowej.

Podkreślił, że wojna hybrydowa już na naszych granicach się toczy. Podał, że "taka wojna była przewidziana". "Mówię to z wiedzy bezpośredniej, bo byłem wtedy przewodniczącym Komitetu Bezpieczeństwa Rady Ministrów i wszystkie działania związane z odparciem zagrożenia zostały w odpowiednim czasie zaplanowane, no może poza jednym - wprowadzeniem stanu wyjątkowego obok granicy. Wszystkie te ogrodzenia, wszystkie ściągania tam wojsk, nawet wojsk ciężkich, gdyby doszło do dalej idących incydentów, to wszystko było gotowe w momencie, gdy ten atak się zaczął" - poinformował prezes PiS. "Oczywiście nie można było wybudować od razu ogrodzenia, ale zdołaliśmy to zrobić we właściwym czasie" - dodał.


"I co wtedy robiła druga strona?" - pytał Jarosław Kaczyński. "Otóż, druga strona nas nie tylko nas w tej sprawie nie popierała, ale atakowała. Atakowała na różne sposoby. Atakowała samą ideę stworzenia tego ogrodzenia. Atakowała samą ideę obrony tej granicy. Domagała się niekiedy, żeby tych ludzi po prostu wpuszczać. W żadnym razie nie była gotowa do tego, żeby powiedzieć: w tej sprawie różnice polityczne, te wewnętrzne - naturalne w demokracji - nie mogą mieć żadnego znaczenia" - mówił.

"Przecież w naszej historii po 1989 r. takie wypadki się zdarzały. W sprawie wejścia do NATO, do Unii Europejskiej naradzały się naprawdę wszystkie partie u marszałka Sejmu, i to niekoniecznie musiał być marszałek z naszej strony. Wtedy jeszcze te zasady uznawano. To, co zrobiła Platforma Obywatelska, to jest zniszczenie tych zasad. To oni, ta partia dokładnie to zniszczyła" - podkreślił.

"To przeciwstawianie się, to kompromitowanie moralne, tego oczywistego przedsięwzięcia, bo przecież każdy wie, że to żadni biedni ludzie, o których mówił Tusk, tylko ludzie sprowadzeni przez Łukaszenkę na polecenie Putina atakowali w sposób brutalny, z użyciem kamieni, i innych przedmiotów: łopat, etc., etc. naszą granicę i naszych obrońców tej granicy" - wskazał prezes PiS.


"Otóż, proszę państwa obok tego, podjęto także inne, dalej idące działania. One miały można powiedzieć dwa kierunki. Z jednej strony to było poparcie dla zasady relokacji - mówię nie o tym, co teraz, tylko, o tym, co stanęło w 2015 r., kiedy te granice Europy zostały przez niejaką Merkel otwarte, tym słynnym +willkommen+. Oprócz tego też mieliśmy Tuska po drugiej stronie, on mówił, jeśli nie przyjmiecie, to musicie ponieść konsekwencje. Przypominam to, przypominam, że to mówił, że groził nam, że groził nam za to, że chcemy się obronić" - mówił.

"Obroniliśmy się. W 2018 r. Rada Europy wycofała się z tego" - podkreślił. "Dziś do tego wrócono, znów jest sprawa relokacji. I tu znów jest zagrożenie, i tu znów mamy do czynienia z różnego rodzaju gierkami, bo druga strona (...) próbuje udawać teraz przed samymi wyborami naszą stronę. Przejmuje różnego rodzaju nasze postulaty, nasze dążenia, ale prawda jest taka, że jak przychodzi do głosowań, to w najlepszym razie nie biorą udziału w głosowaniu, ale nigdy nie głosują przeciw, nigdy nie ośmielają się przeciwstawić tym siłom, które dążą do tego, by Polska uległa, żeby Polska i pod tym względem skapitulowała, żeby spokój w polskich miastach, w polskich wsiach został zakłócony, żebyśmy mieli w Polsce to, co mamy w zachodniej Europie, co każdy może zobaczyć choćby w telewizji, czy w jakimś filmie" - zaznaczył Jarosław Kaczyński.

"My jesteśmy gwarantem tego, że w tej sprawie nie ustąpimy, że będziemy twardo walczyć" - podkreślił.

"W tym momencie podjęto jeszcze jedną, wyjątkowo haniebną, obrzydliwą, odrażającą próbę odwrócenia tutaj biegu wypadków" - powiedział prezes PiS wskazując na film Agnieszki Holland "Zielona granica". Jak mówił, ma być on przygotowaniem pod rozebranie muru na granicy.

SW

Czytaj dalej:



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka