PAP
PAP

Awantura o pieniądze w TVP. Raport NIK obciąża Kurskiego

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 67
Awantura o dużą kasę w TVP. Powód? Jarosław Olechowski jako dyrektor TAI przez dwa lata zawarł z Telewizją Polską 9 dodatkowych umów na 1,56 mln zł brutto bez zgody członka zarządu spółki - donoszą "Wirtualne Media". Mateusz Matyszkowicz tłumaczy, że szefem telewizji był wtedy Jacek Kurski.

Ponad 1,5 mln na nieautoryzowaną umowę. NIK wszczyna alarm

Sprawa zapewne pozostałaby w kuluarach Telewizji Polskiej, ale Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła inspekcję w TVP. Na jej podstawie powstał alarmujący raport.

"W w latach 2021-2022 z 'dyrektorem jednej z jednostek organizacyjnych TVP SA' "zawarto dziewięć umów cywilnoprawnych na łączną kwotę 1,56 mln zł. Spółka wypłaciła mu 1,08 mln zł" - przekazali twórcy dokumentu.

Sęk w tym, że umowy podpisano bez aktualnej zgody członka zarządu spółki nadzorującego tę jednostkę, a takie działanie było wbrew wytycznym z uchwały zarządu w tej sprawie podjętej w 2014 roku.

Olechowski z umową od Kurskiego

Olechowski  miał dostać zgodę na dodatkową umowę cywilnoprawną z Telewizją Polską w sierpniu 2018 roku od Jacka Kurskiego, który jako prezes spółki nadzorował m.in. Telewizyjną Agencję Informacyjną. Kontrakt dotyczył wydawania i przygotowywania kilku programów m.in. o treści publicystycznej.

"We wniosku nie wskazano ani wartości umowy ani zakresu czasowego wykonywania czynności, będących przedmiotem dodatkowej umowy cywilnoprawnej” - alarmuje NIK w swoim raporcie.

Kolejne umowy z Olechowskim podpisywali zastępcy Kurskiego, ale nie prosząc szefa o zgodę.


Były i obecny prezes TVP się tłumaczy

Do sprawy odniósł się sam Jacek Kurski. - - Stawki były ogólnorynkowe. Są to oczywiście wyjątkowo duże pieniądze, ale też rodzaj pracy jest unikatowy i wyjątkowy - zaznaczył cytowany w raporcie poprzedni szef TVP. Wyjaśnił wcześniej, że "została wydana zgoda ogólna, blankietowa".

Do sprawy odniósł się obecny prezes Telewizji Polskiej, Mateusz Matyszkowicz. Stwierdził, że nic nie wiedział o działaniach swojego poprzednika.

 - Jako prezes zarządu, a wcześniej jako członek zarządu, nie miałem wiedzy o liczbie i łącznej wartości kolejnych umów cywilnoprawnych zawartych w imieniu spółki z p. […], ani o tym, że na podstawie jednej zgody na zawarcie umowy cywilnoprawnej z pracownikiem Spółki były zawierane z tym pracownikiem kolejne umowy - powiedział kontrolerom.

Dodał też, że w maju tego roku została podjęta uchwała, która zakłada odchodzenie od takiej polityki w sprawie podpisywania umów.

MB

Fot. Jacek Kurski. Źródło: PAP/Wojciech Olkuśnik

Czytaj dalej:


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj67 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (67)

Inne tematy w dziale Kultura