fot. PAP
fot. PAP

Zmiana definicji gwałtu już w Sejmie. Marta Lempart promuje projekt

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 164
Zmianę definicji i kategorii prawnej gwałtu z występku na zbrodnię zakłada poselski projekt nowelizacji Kodeksu karnego, który w środę wpłynął do Sejmu. Proponuje się też wyższe kary za doprowadzenie do tzw. innej czynności seksualnej. Pakiet zmian w kodeksie karnym zgłosiła grupa posłów Lewicy, PSL, KO i Polski 2050. W środę projekt trafił do opinii Biura Legislacyjnego Sejmu i Biura Analiz Sejmowych. Podpisało się pod nim 21 posłanek.

Zmiana definicji gwałtu 

Zgodnie z projektowaną regulacją, zmianie ulegnie m.in. brzmienie art. 197 kk, który dotyczy definicji gwałtu. Po zmianie za gwałt uznawane będzie doprowadzenie do obcowania płciowego bez wcześniejszego wyrażenia świadomej i dobrowolnej zgody.

Według obowiązujących przepisów, za gwałt uznaje się doprowadzenie do obcowania płciowego przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem. Jak zwrócili w uzasadnieniu do projektowanej regulacji autorzy projektu, aktualne brzmienie art. 197 par. 1 definiuje zgwałcenie, a także inne przestępstwa seksualne, jako naruszenie wolności seksualnej i obyczajności, wskazując na konieczność wyrażenia sprzeciwu wobec niechcianych zachowań seksualnych.

Pomysłodawcy chcą podniesienia kar

W projekcie proponuje się również podniesienie dolnego wymiaru kary za zgwałcenie do lat 3, co - jak zaznaczono w uzasadnieniu do projektu - zmienia rozumienie zgwałcenia z występku na zbrodnię. Obecnie grozi za to kara od 2 do 12 lat więzienia.

Projekt zakłada także zaostrzenie kar za doprowadzenie innej osoby do poddania się tzw. innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności. Według obowiązujących przepisów osoba popełniająca taki czyn podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Po zmianach przestępstwo to będzie zagrożone karą od 2 do 10 lat. "Inna czynność seksualna także jest brutalną ingerencją sprawcy w wolność i autonomię osoby pokrzywdzonej" - napisano w uzasadnieniu.

Zgodnie z projektowaną regulacją, takie same kary będą groziły również za zgwałcenie osoby chorej psychicznie lub niepełnosprawnej intelektualnie. Według obowiązujących przepisów, za taki czyn grozi kara pozbawienia wolności na okres od 6 miesięcy do lat 8.

Jak zaznaczono w uzasadnieniu do projektu, jednolity wymiar kary wskazuje, że szczególna sytuacja osoby pokrzywdzonej nie może stanowić okoliczności łagodzącej czy obniżającej zakres odpowiedzialności sprawcy.

Ustawodawca proponuje także ujednolicenie wymiaru kary za zgwałcenie osoby pozostającej w stosunku zależności bądź krytycznym położeniu oraz osoby małoletniej. Zgodnie z projektem, osobie, która doprowadzi do obcowania płciowego inną osobę przez nadużycie stosunku zależności lub krytycznego położenia, grozi kara od 3 lat więzienia.

W przypadku doprowadzenia do tzw. innej czynności seksualnej, albo wykonania takiej czynności, grozi kara od 2 do 10 lat więzienia.

Marta Lempart pojawiła się w Sejmie

Na konferencji prasowej, na której przedstawiano projekt, pojawiła się Marta Lempart. Działaczka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet zaapelowała do posłanek ze wszystkich trzech ugrupowań tworzących koalicję rządową do przyłączenia się do inicjatywy.

– Złożyłyśmy pismo, petycję do szefów klubów Koalicji Obywatelskiej, PSL i Polski 2050 o to, żeby posłanki i posłowie tych ugrupowań były i byli zachęcani do podpisywania się pod tym projektem, o poparcie tego projektu przez te kluby. I mamy nadzieję, że to się wydarzy – powiedziała Lempart.

W dalszej części wystąpienia zwróciła się też do mężczyzn. – Panowie, że wy nie wiecie, jak to jest. Ja wiem panowie, że to nie do was dzwonimy, bo my dzwonimy do siebie nawzajem. To my załatwiamy recepty, my wiemy, gdzie się robi testy na HIV, my wiemy, co powiedzieć, my wiemy, do kogo skierować. Nie dzwonimy do was, a powinno być tak, że możemy zadzwonić do was. Ja dzisiaj dzwonię do was, mówię do was, bo już najwyższy czas. Prosimy, żeby projekt był projektem wspólnym koalicji 15 października, żeby był popierany publiczne, jawnie od zaraz i żeby był uchwalony natychmiast – przekonywała liderka strajku kobiet. 


MB

Fot. Marta Lempart w Sejmie. Źródło: PAP/Tomasz Gzell

Czytaj dalej:


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka