Hanna Lis jest oburzona i nie może znieść decyzji Szymona Hołowni o przesunięciu terminu głosowań nad projektami dotyczącymi aborcji. Prezenterka postanowiła napisać do Marszałka Sejmu oraz innych polityków u władzy otwarty list. Obrywa się im choćby za brak legalnej aborcji. "Witamy w Polsce XXI wieku", ironizuje Lis. Szymonowi Hołowni oberwie się jednak znacznie bardziej. Strajk Kobiet już zapowiedział wizytę pod siedzibą jego partii.
Hanna Lis krytykuje Szymona Hołownię za decyzję w sprawie projektu o legalnej aborcji
Zwolennicy legalnej aborcji będą musieli jeszcze trochę poczekać na rozpatrzenie projektu legalizującego usuwanie ciąży do 12 tygodnia. Szymon Hołownia ogłosił we wtorek 5 marca, że sprawa ta póki co nie stanowi dla rządu priorytetu, a Sejm zajmie się nią dopiero za miesiąc, po wyborach samorządowych. Decyzja Marszałka oburzyła wiele lewicowych środowisk, w tym osoby związane ze Strajkiem Kobiet – w tym też znaną prezenterkę Hannę Lis. Była żona Tomasza Lisa postanowiła odpowiedzieć Hołowni w obszernym wpisie na Instagramie. Oburzenie dziennikarki aż wylewa się z ekranu. Nie szczędziła ona gorzkich słów wobec władzy.
"Kiedy Marszałek Sejmu wrzuca do zamrażarki projekty legalizujące aborcję do 12. tygodnia ciąży, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nakłada na prywatną stację półmilionową karę za reportaż o Janie Pawle II. Witamy w Polsce XXI wieku. Luz, drodzy politycy: zamroźcie prawa kobiet. Spoko: załóżcie knebel na wolność słowa. Nie krępujcie się: zarządźcie referendum w sprawie aborcji, bo kto to widział, żeby jakieś głupie baby same decydowały o swoim losie" – ironizuje rozsierdzona Hanna Lis na swoim Instagramie.
Hanna Lis nie zostawiła suchej nitki na Hołowni i Trzeciej Drodze
Dziennikarka wyraziła ubolewanie nad obecnym stanem polskiego rządu. Jak przekazała, po ostatnich wyborach oczekiwała, że konserwatyści ostatecznie odejdą od władzy. To jednak się nie stało. Hanna Lis rozgoryczona napisała, co uważa o środowisku Trzeciej Drogi.
"Kiedy wydawało się, że wyszliśmy już z oparów absurdu minionej władzy, wtem, cały na żółto-zielono-czarno, wkracza na scenę egzotyczny tercet Hołowni, Kosiniaka-Kamysza i Mentzena. I pląsa wesoło w rytm wydobywającego się zza kulis rechotu wielbicieli kremówkowej legendy Karola Wojtyły i kliknięć długopisu przy Krakowskim Przedmieściu" – skwitowała polityków Trzeciej Drogi.
Żeby tego było mało, Lis zapowiada, że jeśli politycy wciąż będą unikać rozpatrzenia projektu ustawy pro-aborcyjnej, to spotkają ich konsekwencje. Już w piątek 8 marca odbędzie się kolejny Strajk Kobiet. Dziennikarka przypisuje właśnie uczestnikom protestów "pogonienie" poprzedniej władzy, sugerując tym samym, że obecna może podzielić jej los.
"Mam nieodparte wrażenie, że towarzystwo urzędujące w gmachu przy Wiejskiej zapomniało jak wygląda wk…rw kobiet, który posłał do diabła poprzednią władzę. Wybory samorządowe, europejskie i prezydenckie już za chwilę. Powodzenia panowie!" – zagroziła oburzona Hanna Lis.
Strajk Kobiet 8 marca. Hołowni oberwie się najbardziej
Strajk Kobiet będzie protestować nie tylko pod Pałacem Prezydenckim. Szymon Hołownia może się spodziewać wizyty pod siedzibą swojej partii Trzeciej Drogi.
"Dzieje się dużo, farbowani demokraci wpadają w histerię i stają się nieprzewidywalni. Albo raczej: przewidywalni, dlatego byłyśmy przygotowane na szybkie zmiany. Myślałeś, Szymon Hołownia, że nie zareagujemy?" - czytamy we wpisie organizacji na Facebooku.
"Jutro, 8 marca, wychodzimy na ulice po ustawę w sprawie dostępnej pigułki >>dzień po<< i nasze prawo do legalnej, bezpiecznej, darmowej aborcji. Pod Pałac Prezydencki, a także do ciebie, Szymonie, który zapowiedziałeś procedowanie ustaw proaborcyjnych na trwającym właśnie posiedzeniu Sejmu i w ostatniej chwili to odwołałeś, żeby nie posypał się plan z zakazem aborcji, którego, tak prywatnie, jesteś gorącym zwolennikiem. I jeszcze ta >>troska o kobiety<<. Wystraszony cwaniak. Wyjątkowo odrażające" - zapowiadają organizatorki protestu.
na zdjęciu: Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w Sejmie w Warszawie, fot. PAP/Radek Pietruszka.
Salonik
Czytaj dalej:
