na zdjęciu: w kółku: Katarzyna Dowbor fot. Fryta 73, CC BY-SA 2.0. w tle: dyrektor programowy Polsatu Edward Miszczak. Fot. Marcin Kułakowski, PISF/ Flickr, CC BY 2.0
na zdjęciu: w kółku: Katarzyna Dowbor fot. Fryta 73, CC BY-SA 2.0. w tle: dyrektor programowy Polsatu Edward Miszczak. Fot. Marcin Kułakowski, PISF/ Flickr, CC BY 2.0

Dowbor ostro o Miszczaku. "Są ludzie, którzy upokarzając kogoś lubią mieć publiczność"

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 3
Katarzyna Dowbor wciąż nie odpuściła Edwardowi Miszczakowi. Nowy dyrektor Polsatu zaszedł za skórę prezenterce, gdy w maju 2023 r. jego decyzją musiała ona opuścić plan "Naszego nowego domu". Teraz gwiazda telewizji wspomina okoliczności swojego zwolnienia ze stacji i ubolewa: "Są ludzie, którzy upokarzając kogoś, lubią mieć publiczność".

Od tego się zaczęło. Edward Miszczak wywrócił Polsat do góry nogami

W maju 2023 r. w mediach rozgorzał konflikt między Katarzyną Dowbor a Edwardem Miszczakiem. Nowy dyrektor programowy Polsatu zaprowadził w stacji zupełnie nowy porządek, pozbywając się przy tym wielu dotychczasowych gwiazd. Wśród nich była właśnie prowadząca "Naszego nowego domu", a po utracie pracy w tej telewizji zaczęła otwarcie krytykować decyzje byłego szefa. Afera po wielu miesiącach rozgorzała na nowo, gdy Miszczak zaczął być również oskarżany o mobbing za czasów swojego zarządzania nad TVN-em. W rozmowie z "Vivą!", Dowbor zdradziła natomiast, za co ma największy żal do polsatowskiego zarządu.

– Powiem szczerze, że najbardziej mnie zabolało, że nie odbyliśmy tej rozmowy twarzą w twarz, tylko musiała być przy tym widownia. Są ludzie, którzy upokarzając kogoś, lubią mieć publiczność. Pytałam, jakie są merytoryczne uwagi do mojej pracy, i nie usłyszałam żadnej – mówiła aktorka, wspominając, że Miszczak zamiast porozmawiać z nią twarzą w twarz, podjął decyzję o wyrzuceniu jej z Polsatu przez SMS-a. 


Katarzyna Dowbor wypomina Edwardowi Miszczakowi sposób zwolnienia

Dowbor wypominała także, że strategia Miszczaka na zastąpienie jej w "Naszym nowym domu" młodszą Elżbietą Romanowską wyjątkowo ją dotknęła, szczególnie, że zmiana ta nie została z nią w żaden sposób przedyskutowana. Prezenterka uważa, że z tej trudnej sytuacji dało się wyjść w inny sposób. 

– Nie neguje, że nowy dyrektor ma prawo do własnych decyzji i własnych pomysłów. Gdy ktoś mnie nie chce, po prostu odchodzę. Ale można było inaczej to załatwić. Na przykład zaproponować, bym poprowadziła program do trzechsetnego odcinka, a potem oddała stery młodszej koleżance, która podobno ma więcej wigoru. Ja bym chętnie przedstawiła nową prowadzącą, informując widzów, że nastąpiła wymiana pokoleniowa - jestem mistrzynią w zamykaniu drzwi. Na szczęście cały czas uważam, że nie ma sensu oglądać się za siebie, bo wszystko w życiu już było i trzeba żyć tym, co znajduje się przed nami – stwierdziła Dowbor.

na zdjęciu: w kółku: Katarzyna Dowbor fot. Fryta 73, CC BY-SA 2.0. w tle: dyrektor programowy Polsatu Edward Miszczak. Fot. Marcin Kułakowski, PISF/ Flickr, CC BY 2.0

Salonik

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura