Karol Nawrocki w pewnej chwili w trakcie debaty w TVP coś wciągnął do nosa. Politycy Koalicji Obywatelskiej podchwycili temat i sugerowali, że to narkotyki. Według PiS, był to snus, a kandydat prawicy zaprasza nie tylko oponenta, ale oba sztaby na testy.
Snus w debacie prezydenckiej
- Myślę, że dzisiaj opinia publiczna ma prawo wiedzieć, jaki jest nasz stan zdrowia i jakie są substancje w naszych organizmach. Jutro oboje z Rafałem Trzaskowskim będziemy w Warszawie. W związku z tym zapraszam Rafała Trzaskowskiego na testy na obecność substancji w naszych organizmach. To jest dobra okazja, aby rzeczywiście tym, którzy będą dokonywać wyboru w najbliższą niedzielę, pokazać, jaki jest stan z jednej strony zdrowia, z drugiej strony, jaka jest obecność substancji w naszych organizmach - powiedział dziś Karol Nawrocki w RMF FM.
Skąd taki pomysł? W trakcie debaty z Rafałem Trzaskowskim w pewnej chwili prezes IPN sięgnął po saszetkę i przystawił ją do nosa. Niektórzy politycy KO od razu zasugerowali, że były to narkotyki. W podobnym duchu krytykował Nawrockiego Piotr Maślak z TVP, który usunął swój wpis niemal identyczny do tego, który opublikował Cezary Tomczyk:
- Rozwiążę tę zagadkę: to był snus (sam Karol Nawrocki nazywa to gumą nikotynową), by nie zasnąć podczas tyrad Rafała Trzaskowskiego. A tych, którzy mają jakieś niezdrowe sugestie, zapraszamy na otwarte testy wydolnościowe i zdrowotne - napisał w nocy po debacie Paweł Szefernaker z PiS. Nie wiadomo, czy sztab Nawrockiego celowo wywołał temat, by sprowokować oponenta i przekierować tor dyskusji z kawalerki i ustawek na narkotyki.
Nawrocki zaprasza oba sztaby
Na tym jednak nie koniec. Karol Nawrocki w RMF FM zaprosił nie tylko Rafała Trzaskowskiego, ale oba sztaby do wykonania testów na obecność substancji psychoaktywnych.
- Ja nie jestem za legalizacją narkotyków. Nie jestem tego zwolennikiem. Nie będę w tym uczestniczył. Natomiast mam podejście wolnościowe, o czym mówiłem wielokrotnie w odniesieniu do różnych sektorów życia - ocenił kandydat popierany przez PiS.
Czym jest snus?
Snus to bezdymna używka nikotynowa pochodząca z krajów skandynawskich. W Polsce zyskuje coraz większą popularność, szczególnie wśród osób, które chcą uniknąć dymu tytoniowego, ale wciąż dostarczyć sobie nikotyny. Saszetkę z substancją umieszcza się w jamie ustnej, najczęściej między wargą a dziąsłem, skąd nikotyna przedostaje się do krwiobiegu.
W zależności od rodzaju, snus może zawierać do 50 mg nikotyny na gram, co daje efekt podobny do palenia papierosa – pobudza i zwiększa koncentrację. Dla wielu osób jest alternatywą dla tradycyjnych wyrobów tytoniowych.
Fot. Karol Nawrocki/PAP
Red.
Inne tematy w dziale Polityka