W szwajcarskich Alpach ratownicy odnaleźli dwa ciała polskich obywateli, którzy zaginęli killka dni temu w masywie szczytu Weissmies. Tragiczne doniesienia potwierdziło MSZ.
Rzecznik MSZ: to prawdopodobnie Polacy
W szwajcarskich Alpach odnaleziono dwa ciała, które należą do zaginionych przed kilkoma dniami polskich alpinistów. Mężczyźni w wieku 52 i 76 lat zaginęli podczas wyprawy na szczyt Weissmies (4013 m n.p.m.) w Alpach Pennińskich.
Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Wroński poinformował, że we wtorek służby ratunkowe i policja w Szwajcarii przekazały informację o odnalezieniu dwóch ciał podczas przelotu poszukiwawczego nad masywem Weissmies.
- Jedna z tych osób była na ścianie, druga niżej. Ciała zostały sprowadzone na dół i przewiezione do Berna, gdzie nastąpi ich identyfikacja - przekazał dzienniakrzom Wroński.
Rodziny zaginionych zostały powiadomione o odnalezieniu ciał wcześniej przez służby dyplomatyczne, aby nie dowiadywały się o tragedii z mediów. Identyfikacja ofiar ma zostać dokonana w najbliższych dniach.
Poszukiwania Polaków trwały od 22 sierpnia
Dwaj Polacy - Kazimierz i Jan - przyjechali do Szwajcarii 15 sierpnia. Następnego dnia wyruszyli w góry w rejonie Saas-Grund. Ich celem było prawdopodobnie wejście na Weissmies, czyli jedną z trudniejszych tras graniowych.
22 sierpnia wysłali sygnał SOS, który przechwycili najprawdopodobniej ratownicy górscy z Włoch i przekazali stronie szwajcarskiej. Rozpoczęto intensywne poszukiwania. Policja odnalazła samochód z polskimi tablicami, który należał do alpinistów. Ostatecznie, 26 sierpnia, z pokładu śmigłowca ratownicy zauważyli dwa ciała na półce skalnej poniżej szczytu Weissmies.
Poruszające pożegnanie córki
Wieczorem we wtorek profil Tatromaniak poinformował o odnalezieniu ciał, powołując się na zgodę rodziny. Kilka godzin później córka jednego z alpinistów, pana Kazimierza, zamieściła w mediach społecznościowych poruszający wpis.
"Tatusiu, będzie nam ciebie bardzo brakowało. Żyłeś i odszedłeś na swoich zasadach, choć jeszcze z ambitnymi celami i na pewno niechcący. Nie możemy w to uwierzyć, bo zawsze wracałeś z najdalszych gór. Bardzo cię kochamy mężu, tato, dziadku i przewodniku" - napisała pani Katarzyna.
Weissmies, położony w Alpach Pennińskich przy granicy ze Szwajcarią i Włochami, to szczyt mierzący ponad 4 tysiące metrów n.p.m. Choć uchodzi za stosunkowo dostępny dla alpinistów, niektóre drogi wejścia, zwłaszcza grańmi, należą do niezwykle trudnych i wymagających.
Fot. Jeden z zaginionych Polaków w Szwajcarii/Tatromaniak/Facebook
Red.
Inne tematy w dziale Rozmaitości