Ofert z wysokim oprocentowaniem oszczędności może wkrótce ubywać. Szczególnie jeśli zgodnie z przewidywaniami Rada Polityki Pieniężnej będzie obniżać stopy procentowe. Negatywnie na ofertę depozytową wpłynie zapowiadane podwyższenie podatku dochodowego (CIT) dla banków.
W sierpniu siedem banków obniżyło oprocentowanie lokat i rachunków oszczędnościowych, a trzy zaczęły zaciętą walkę o portfele oszczędzających. Dwa z nich zaoferowały nawet 7 proc. w skali roku. Obecnie średnie oprocentowanie najlepszych lokat i rachunków oszczędnościowych wynosi 5,4 proc. To trochę mniej niż przed rokiem, ale też kosmetycznie więcej niż przed miesiącem.
Banki kuszą promocjami
Wszystko rozbija się o skalę wprowadzonych zmian. Banki, które obniżyły oprocentowanie często dokonywały niewielkich korekt o ułamki punktu procentowego. Za to aż dwie instytucje z trzech, które poprawiły ofertę depozytową, wyszły na rynek z propozycją na poziomie 7 proc. w skali roku. I choć są to oferty limitowane, kierowane do nowych klientów lub nowych środków i dla kwot do 20-25 tys. złotych, to i tak propozycje te (idące wbrew trendowi) dały radę podnieść w sierpniu średnie oprocentowanie najlepszych lokat i rachunków oszczędnościowych.
- Wspomniane zmiany na plus mogą się okazać jedynie łabędzim śpiewem z dwóch powodów. Jednym są spodziewane decyzje RPP o cięciu stóp procentowych. Warto wiedzieć, że konsensus rynkowy skłania się dziś do tego, że na najbliższym posiedzeniu koszt pieniądza w Polsce zostanie obniżony. Cięcie stóp jest o tyle ważne, że w krok za takimi zmianami banki zazwyczaj korygują też oprocentowanie, którym kuszą oszczędzających. Finalnie decyzja należy do dziewięcioosobowej Rady, a efekty głosowania tego gremium poznamy 3 września.
Co zdecyduje Rada Polityki Pieniężnej?
Z punktu widzenia oszczędzających ważne będą też kolejne decyzje RPP. W tym obszarze prognozy są zróżnicowane. Jedne zespoły analityczne obstawiają, że do końca roku czeka nas już tylko jedno cięcie stóp, inne przewidywały do grudnia nawet trzy takie decyzje. Podobnie przyszłość wyceniają kontrakty terminowe na stopy procentowe – wyjaśnia Bartosz Kurek, niezależny analityk.
To jednak nie wszystkie wieści, które mogą negatywnie wpłynąć na ofertę depozytową banków. Minister Finansów zapowiedział przecież, że od przyszłego roku banki będą musiały płacić wyższy podatek dochodowy (CIT). Co prawda w kolejnych latach szykowana ma być też dla nich ulga w tzw. podatku bankowym, ale jedynie symboliczna. Propozycje zmian wyglądają tak, że banki swoimi solidnymi zyskami w większym stopniu z rządem po prostu będą zmuszone się podzielić, o ile propozycje zmian podatkowych wejdą w życie. A to nie jest to dobra informacja dla osób korzystających z bankowych usług, bo wyższe koszty podatkowe banki będą najpewniej próbowały przynajmniej częściowo przerzucić na klientów. Poprzez wyższe opłaty, droższe kredyty lub niższe oprocentowanie depozytów.
Podatek bankowy - oprocentowanie lokat
Przykładem działania tego mechanizmu było doświadczenie z czasów, kiedy wprowadzany był „podatek bankowy”. Teoretycznie płacony jest on od aktywów (np. udzielonych kredytów), ale w praktyce w dużej mierze jego ciężar przejęli deponenci. Powód jest prosty – banki nie mogą arbitralnie podnieść oprocentowania udzielonych już kredytów, ale za to mogą zmienić warunki dla nowych klientów. Efekt był taki, że tak jak jeszcze pod koniec 2015 roku, czyli tuż przed wprowadzeniem „podatku bankowego” przeciętna lokata była oprocentowana na 1,8 proc. w skali roku, to już w połowie 2016 roku było to około 1,5 proc.
Jeśli więc ktoś rozważa, aby skorzystać z którejś z kuszącej promocyjnej oferty depozytowej, to musi mieć świadomość, że nie jest to rozwiązanie dla każdego.
- Najwyżej oprocentowane lokaty i rachunki oszczędnościowe są przeważnie obarczone licznymi ograniczeniami, dodatkowymi warunkami, a od niedawna wymagają też często udzielenia tzw. zgód marketingowych. Nie powinno więc dziwić, że zgodnie z danymi NBP w czerwcu zanieśliśmy do banków pieniądze godząc się na przeciętne odsetki w wysokości 3,8 proc. w skali roku. To wyraźnie mniej niż stawka, którą kusiła wtedy przeciętna promocyjna lokata i o połowę mniej niż proponują banki w ramach najbardziej lukratywnych ofert – podsumowuje Bartosz Kurek.
Z artykułu dowiesz się:
- Średnie oprocentowanie najlepszych lokat i rachunków oszczędnościowych wynosi obecnie 5,4 proc.
- Część banków wciąż oferuje promocyjne lokaty nawet na 7 proc., ale z licznymi ograniczeniami
- Spodziewane cięcia stóp procentowych przez RPP mogą doprowadzić do dalszego obniżenia oprocentowania depozytów
- Wyższy CIT dla banków od 2026 roku może skutkować przerzuceniem kosztów na klientów – m.in. poprzez niższe lokaty
Fot. Unsplash/zdj. ilustracyjne
Tomasz Wypych
Inne tematy w dziale Gospodarka