Po przeliczeniu ponad 98 proc. głosów z niedzielnych wyborów parlamentarnych w Mołdawii na czele znajduje się rządząca Partia Działania i Solidarności (PAS). Centralna Komisja Wyborcza podała, że ugrupowanie prezydent Mai Sandu zdobyło 49,6 proc. poparcia, wyraźnie pokonując opozycję, która jest określana przez władze jako prorosyjska i antyzachodnia.
Wyniki wyborów w Mołdawii
Drugie miejsce zajmuje Patriotyczny Blok Wyborczy (BEP), skupiający socjalistów i komunistów, który uzyskał 24,5 proc. głosów. Na trzeciej pozycji uplasował się blok Alternatywa, związany z prorosyjskim burmistrzem Kiszyniowa Ionem Czebanem, zdobywając 8,1 proc. poparcia. Próg wyborczy przekroczyła również Nasza Partia oligarchy Renato Usatego, na którą głos oddało 6,2 proc. wyborców.
Według oficjalnych danych frekwencja w mołdawskich wyborach wyniosła ponad 52 proc.
Najważniejsze wybory w historii?
Mołdawskie wybory określane są przez wielu komentatorów jako "najważniejsze w historii”, ponieważ wynik może przesądzić o dalszym kierunku politycznym państwa – czy Mołdawia zacieśni więzi z Unią Europejską, czy też pozostanie w orbicie wpływów Rosji.
Przywódca prorosyjskich Socjalistów i były prezydent Igor Dodon oskarżył władze o działanie "według instrukcji z Zachodu” oraz o zamiar "wciągnięcia kraju do wojny”. Polityk stwierdził, że wybory zostały sfałszowane i wezwał swoich zwolenników z Patriotycznego Bloku Wyborczego do protestów w Kiszyniowie.
Jego zdaniem to właśnie BEP "wyraźnie wygrał wybory” i teraz "musi bronić wyniku na ulicach”. W reakcji na te słowa mołdawskie władze ostrzegły przed możliwością zamieszek w stolicy i innych miastach.
Będzie samodzielny rząd
Jeżeli oficjalne wyniki zostaną potwierdzone, PAS będzie mógł samodzielnie utworzyć rząd i kontynuować proeuropejski kurs. Nie wiadomo jednak, czy opozycja zaakceptuje wynik wyborów i czy zmobilizuje swoich wyborców do wyjścia na ulice.
Fot. Prezydent Mołdawii Maia Sandu/PAP/EPA
Red.
Inne tematy w dziale Polityka