Trzęsienie ziemi w wielkiej spółce skarbu państwa. Pogonili prezesa

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 6
Dariusz Marzec przestał pełnić funkcję prezesa PGE. Decyzję miała podjąć rada nadzorcza, która zaledwie kilka dni wcześniej została uzupełniona o nowych członków. Spółka notowała w tym roku wielomiliardowe straty. Następcą Marca został Dariusz Lubera, powiązany politycznie z byłym ministrem w pierwszych rządach Donalda Tuska, Aleksandrem Gradem.

Chaos w PGE

Dariusz Marzec został powołany na stanowisko prezesa PGE w marcu 2024 roku. Jego kadencja zakończyła się jednak wyjątkowo szybko. Według ustaleń Business Insider Polska rada nadzorcza odwołała go 8 grudnia, a zmiana nastąpiła tuż po rozszerzeniu składu rady o dwie osoby: Dariusza Luberę i Piotra Stolarczyka.

Źródła, na które powołuje się BI, twierdzą również, że stanowisko stracił wiceprezes ds. operacyjnych, Maciej Górski. To oznacza kolejne przetasowania w największym producencie energii w Polsce.

Wielomiliardowe straty

Na ocenę pracy odwołanego prezesa wpływ miała kondycja finansowa spółki. Według danych PGE do września 2025 roku strata netto wyniosła 6,6 mld złotych. Był to przede wszystkim efekt odpisów na utratę wartości aktywów węglowych, które mocno obciążyły wyniki.

Warto jednak zauważyć, że skumulowana EBITDA za trzy kwartały roku osiągnęła poziom 10,6 mld zł — o 3,3 mld zł więcej niż rok wcześniej. Rynek zareagował na decyzję o odwołaniu prezesa spadkiem notowań PGE o 2,6 proc., do poziomu 8,39 zł za akcję.

Łącznie podczas rządów Marca Grupa PGE straciła na poziomie netto 10,7 mld zł, przede wszystkim w wyniku "wyzerowania” wartości aktywów opartych na węglu brunatnym i kamiennym. 


Nowy pełniący obowiązki prezesa 

Obowiązki prezesa przejmuje jeden z nowych członków rady nadzorczej — Dariusz Lubera. Informacje te zostały potwierdzone w trzech niezależnych źródłach przez Business Insider Polska. Na ten moment Lubera ma pełnić funkcję p.o. prezesa.

To doświadczony menedżer, od lat związany z rynkiem energetycznym. Ma 59 lat i kierował już jedną z największych spółek Skarbu Państwa z tego sektora. W latach 2008–2015 pełnił funkcję prezesa Tauron Polska Energia, a w 2010 roku odpowiadał za wejście spółki na Giełdę Papierów Wartościowych.

Wcześniej był prezesem i wiceprezesem Zakładu Energetycznego Tarnów oraz Enion S.A. Od 2017 roku prowadził działalność gospodarczą w sektorze prywatnym. Politycznie powiązany z byłym ministrem skarbu Aleksandrem Gradem. 


Pod koniec września 2023 roku Lubera został prezesem Zakładu Energetycznego III sp. z o.o. — firmy zajmującej się dystrybucją energii elektrycznej, kontrolowanej w połowie przez Piotra Pietrzaka. Druga połowa należy do spółki Bess, rozwijającej projekty magazynów energii, której większościową udziałowczynią jest Oksana Panteleieva. Do 2024 roku firma nie wykazywała jednak przychodów.

Lubera jest absolwentem Akademii Górniczo-Hutniczej oraz Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Całą swoją karierę związał z sektorem energetycznym, budując pozycję jednego z najbardziej rozpoznawalnych menedżerów w branży. 

Sasin: Nie ma planu naprawy dla PGE

PiS krytykuje nagłą zmianę prezesa w PGE. Zdaniem Jacka Sasina, rządzący nie mają planu naprawczego dla spółki. - 6,6 miliarda złotych strat w PGE, a „fachowcy” Tuska zamiast planu naprawczego - kadrowa szachownica i powrót do patologii z czasów rządów PO-PSL. Nowym prezesem zostaje człowiek promowany przez Aleksandra Grada - tego samego, który patronuje karierze Balczuna. PR, stołki i chaos zamiast strategii i bezpieczeństwa energetycznego. Państwo staje się ofiarą ich niekompetencji. Polska rozkładana jest planowo - w interesie obcych sił i korporacyjnych grup nacisku - napisał poseł PiS. 

 

 

Fot. Były prezes PGE Dariusz Marzec/PAP

Red. 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj6 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Gospodarka