Projekt wieżowca Srebrna Tower. fot. Youtube
Projekt wieżowca Srebrna Tower. fot. Youtube

"Rzeczpospolita": Birgfellner ma problem z dowodami przeciwko Kaczyńskiemu

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 232

Ile kosztował architekt, a ile praca Geralda Birgfellnera – austriacki biznesmen gubi się w zeznaniach - pisze "Rzeczpospolita".

Gerald Birgfellner ma problem z udowodnieniem, że Jarosław Kaczyński zlecający mu z ramienia spółki Srebrna prace dotyczące planowanej budowy wieżowców w stolicy oszukał go na 1,3 mln euro (taką kwotę podał w zawiadomieniu) - czytamy w "Rzeczpospolitej". "Z uwagi na brak konsekwencji w zeznaniach Gerarda Birgfellnera nie jest możliwe doprecyzowanie, jaka część kwoty mogła stanowić jego honorarium, a jaka mogłaby stanowić zapłatę dla podmiotów współpracujących" – odpowiada "Rz" prok. Mirosława Chyr, zastępująca rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Zobacz: Taśmy Kaczyńskiego - "GW" publikuje kwit na Srebrną. Prezes PiS: Nic nie wiem o umowie

Jak zauważa dziennik, austriacki biznesmen twierdzi, że poniósł olbrzymie koszty w związku z inwestycją Srebrna Towers, a jego pełnomocnicy zapewniają, że śledczy dysponują wszelkimi dowodami na przestępstwo. Według "Rz" nie ma to jednak pokrycia w materiałach postępowania. Mimo upływu półtora miesiąca i żądań prokuratury, by biznesmen okazał dowody – przelewy, wypłaty, opłacone rachunki – Austriak ich nie podaje.

"Pan Gerald Birgfellner do chwili obecnej (20.03.2019 r.) nie przedstawił żadnych dokumentów, które miałyby potwierdzać poniesione przez niego koszty" – mówi "Rzeczpospolitej" Łukasz Łapczyński, rzecznik prokuratury, dodając, że biznesmen został wezwany do ich przekazania.

Zobacz też: Taśmy Kaczyńskiego. Coraz więcej wątpliwości wokół faktury dla spółki Srebrna

Co jeszcze bardziej zastanawia, "z przekazanych przez niego biznesmena informacji wynika, iż osoby czy podmioty, z którymi miał współpracować w ramach projektu, nie kierowały wobec niego wezwań do zapłaty z tytułu wykonanych prac" – przyznaje prok. Łapczyński, którego cytuje "Rz".

Według mec. Romana Giertych, pełnomocnika Birgfellnera, "wszystkie odpowiedzi na pytania padły w trakcie zeznań pana Birgfellnera" i deklaruje, że "chętnie udzieli informacji po przedstawieniu zgody Prokuratury Okręgowej na upublicznianie treści tych zeznań".

KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka