Marszałek Marek Kuchciński od czasu afery z samolotami unika mediów, fot. Flickr/Sejm RP
Marszałek Marek Kuchciński od czasu afery z samolotami unika mediów, fot. Flickr/Sejm RP

Ponad 100 lotów marszałka Kuchcińskiego. Kontrola poselska w bazie lotniczej

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 204

Posłowie PO-KO przeprowadzili kontrolę poselską w I Bazie Lotnictwa Transportowego, gdzie wystąpili o dokumenty dot. lotów Marka Kuchcińskiego. Chcą sprawdzić, czy ponad 100 lotów, na które marszałek Sejmu zgłosił zapotrzebowanie, rzeczywiście się odbyło.

Kontrola poselska w sprawie lotów Kuchcińskiego

We wtorek posłowie PO-KO Sławomir Nitras i Jan Grabiec zwrócili się do szefa KPRM Michała Dworczyka o udostępnienie w ramach kontroli poselskiej, wszystkich dokumentów dotyczących przelotów marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego rządowymi samolotami. W środę byli z kontrolą w kancelarii premiera i spotkali się z Michałem Dworczykiem. Zapowiedzieli, że w kwestii lotów Kuchcińskiego zwrócą się także do innych instytucji. W czwartek Jan Grabiec, Marcin Kierwiński i Robert Kropiwnicki odbyli kontrolę poselską w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych oraz w siedzibie Służby Ochrony Państwa.

W piątek parlamentarzyści PO-KO przeprowadzili taką kontrolę w I Bazie Lotnictwa Transportowego w Warszawie. Po jej zakończeniu Kierwiński powiedział dziennikarzom, że Baza ma przekazać dokumenty ws. lotów marszałka na początku przyszłego tygodnia. - Będziemy je chcieli zestawić, porównać z dokumentami dotyczącymi zapotrzebowań (na loty), które fizycznie wpłynęły do Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Wtedy też będziemy wiedzieli, które loty się faktycznie odbyły i czy nie ma różnicy w tych papierach. To pozwoli stworzyć nam szerokie spektrum informacji dla opinii publicznej, ile tych lotów było, w jakim składzie i jak często marszałek Kuchciński wykorzystywał transport wojskowy by podróżować do domu - podkreślił Kierwiński.

Ponad 100 lotów rządowymi samolotami

- W Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych widzieliśmy zapotrzebowania na loty za trzy kwartały roku 2018 i zapotrzebowania na rok 2019. Będziemy te dane bardzo dokładnie analizować - zapowiedział Kierwiński. Jak dodał, w tym okresie zgłoszono około 100 zapotrzebowań na loty. - Będziemy sprawdzać, ile z tych lotów faktycznie się odbyło, kto uczestniczył w tych lotach - dodał.

Posłowie opozycji kopie dokumentów przekazali dziennikarzom TVN24 i "Gazety Wyborczej". Wynika z nich, że od marca 2018 do lipca 2019 r. Kancelaria Sejmu zamówiła dla marszałka Marka Kuchcińskiego co najmniej 109 lotów. Odbywały się one śmigłowcem Sokół, casą i gulfstreamem.

Niemal wszystkie loty odbywały się na trasie między Warszawą a Rzeszowem (w jedną i w drugą stronę). Większość w weekendy i dni świąteczne. Jak informuje tvn24.pl, jedynie w trzech przypadkach podano listę pasażerów. We wrześniu 2018 r. do Rzeszowa leciał z Markiem Kuchcińskim jego syn, w grudniu do Warszawy podróżowali z marszałkiem syn i córka, którzy znajdowali się na pokładzie rządowej maszyny również w maju tego roku. Dziennikarze odkryli, że marszałek latał m.in. do wsi Huwniki, gdzie ma działkę, albo w Bieszczady, skąd pokazywał zdjęcia w portalach społecznościowych.

- Wiemy, że pan marszałek Kuchciński dość chętnie korzystał w ciągu ostatnich dwóch lat z transportu lotniczego jako drogi powrotnej do domu. Niemal każda z tych podróży oznaczona była statusem "pilna", "bardzo ważna". Już z mediów wiemy, że waga niektórych z nich może była ważna dla pana marszałka Kuchcińskiego - bo rozumiem, że jego wyjazd na narty jest dla niego bardzo istotny. Dla państwa polskiego i dla funkcjonowania administracji publicznej chyba nie do końca - komentował Kierwiński.

Bałagan w dokumentach - nie ma listy pasażerów

- Po trzech kontrolach, które wykonaliśmy, dziwi nas, że nie ma żadnej centralnej bazy danych, w której gromadzone są wszystkie informacje dotyczące przelotów na trasie Warszawa-Rzeszów - oświadczył Kierwiński. - To tworzy wrażenie bałaganu w dokumentach, to utrudnia postawienie dzisiaj jednoznacznych wniosków, to wymaga od nas przeanalizowania około 400 stron dokumentów. Zrobimy to jak najszybciej - zadeklarował.

 - Na pewno to, co jest dla nas najbardziej interesujące, to kwestia list pasażerów. Mamy nadzieję, że te listy pasażerów uzyskamy podczas kontroli w SOP-ie, bo to tam ta lista pasażerów musi być zdeponowana, na pewno jest zbierana. I wtedy przedstawimy całościowe wnioski - dodał Kierwiński.

Według Kropiwnickiego z dokumentów można wyczytać, że marszałek Sejmu zaczął "intensywnie latać" wojskowymi statkami powietrznymi od czerwca 2018 r. - Możemy zauważyć, że latał gulfstreamem, ale również bardzo często używał śmigłowca i wojskowej Casy - mówił poseł. Dodał, że we wrześniu i październiku 2018 r. marszałek Sejmu odbył po kilkanaście lotów do Rzeszowa i z powrotem. - Na pokład samolotu był zamawiany catering dla pana marszałka - zaznaczył.

Grabiec zaznaczył, że na razie jest za wcześnie by szacować jaka dokładnie była liczba takich lotów i ile one kosztowały podatników. - Musimy tę kontrolę doprowadzić do końca, tak żeby wszyscy się przekonali jaki charakter miały te loty i czy nie zostało złamane w tej sprawie prawo. Będziemy dotąd żądać dokumentów, dopóki nie będziemy w stanie przedstawić opinii publicznej wiarygodnej informacji na temat tego, czy doszło do złamania prawa i w jakim zakresie" - oświadczył. - To będziemy wiedzieć; myślę, że potrzebujemy na to kilka dni - dodał Grabiec.

Kierwiński zwrócił uwagę, że kontrola poselska jaką przeprowadzają parlamentarzyści PO-KO nie byłaby potrzebna gdyby marszałek Kuchciński "po prostu przedstawił te dokumenty, bo jego kancelaria ma wszystkie niezbędne dokumenty żeby przeciąć wszelkie spekulacje". - Ten brak transparentności w działaniach drugiej osoby w państwie jest naprawdę zatrważający - ocenił poseł.

Według niego "najsmutniejsze" w tej sprawie jest to, że marszałek Kuchciński "nie znalazł czasu żeby wyjść i tę sprawę od razu wyjaśnić". - Być może ma tyle rzeczy do ukrycia, że obawia się takiej konfrontacji z mediami, z dziennikarzami i woli, aby tę prawdę ustalili posłowie. My swoją pracę wykonamy - zapowiedział poseł.

Kwestia lotów Kuchcińskiego jest od kilku dni krytykowana przez polityków PO, którzy chcą, by marszałek Sejmu przedstawił szczegóły lotów rządowym samolotem, kiedy na pokładzie byli jego bliscy: ile było takich lotów i kto brał w nich udział. Zdaniem posłów PO decyzja o wpłaceniu 15 tys. zł na cele charytatywne jest niewystarczająca. W piątek, w związku z doniesieniami o lotach marszałka Sejmu i jego rodziny, klub parlamentarny PO-KO złożył wniosek o odwołanie Kuchcińskiego z funkcji.

Prezydent o lotach marszałka Sejmu

Prezydent Andrzej Duda był pytany w Polsat News o ocenę zachowania marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, który zabierał na pokład rządowego samolotu swoją rodzinę.

Prezydent zaznaczył, że obecne przepisy nie regulują kwestii przelotów z członkami rodziny. - To jest też kwestia, jaki ma status dana osoba w tym sensie państwowym, a przede wszystkim w kwestii ochrony. Proszę sobie wyobrazić, że gdybym ja chciał latać tylko lotami rejsowymi, to w tym momencie kilkunastu członków ochrony wsiada razem ze mną do samolotu. To w tym momencie jakiekolwiek spóźnienie, jakikolwiek problem, to nie jest takie proste - mówił.

Jego zdaniem sprawa jest do uregulowania. - Po drugie, jeżeli pan marszałek jasno powiedział, że pokryje koszty, no to jest to pewien sposób załatwienia sprawy. Po trzecie sprawa została nagłośniona i mam nadzieję, że dla wielu osób będzie w tej chwili jednoznaczna - powiedział.

Duda mówił ponadto, że jego zdaniem państwowe statki powietrzne, które mają służyć do lotów HEAD, czy VIP "powinny być wykorzystywane w celach służbowych". - To wszystko powinno być również związane z życiem, tam gdzie są ważne kwestie państwowe do realizacji, to po to właśnie jest ten samolot, żeby je zrealizować jak najsprawniej - zaznaczył prezydent.

Duda był dopytywany, co w przypadku, gdy VIP udaje się w podróż w celach prywatnych, czy status HEAD powinien go obowiązywać. - To jest właśnie kwestia dyskusyjna. Proszę pamiętać, że jeżeli już mówimy akurat o marszałku Sejmu, to marszałek Sejmu jest też zwykłym posłem (...), a więc ma takie przywileje, które dotyczą normalnego posła; poseł ma prawo do bezpłatnych lotów regularnymi liniami. W związku z czym oczywiście pan marszałek mógłby lecieć regularnymi liniami i myślę, że nic by się nie stało - powiedział Duda.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka