Ścieki wpływające do Wisły na wysokości ul. Farysa na Bielanach gdzie doszło do awarii kolektora, fot. PAP/Tomasz Gzell
Ścieki wpływające do Wisły na wysokości ul. Farysa na Bielanach gdzie doszło do awarii kolektora, fot. PAP/Tomasz Gzell

Śledztwo ws. awarii w oczyszczalni "Czajka". Ścieki z Warszawy płyną do Płocka

Redakcja Redakcja Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 135

Prokuratura Rejonowa Warszawa - Praga Północ wszczęła śledztwo z urzędu w sprawie awarii kolektorów odprowadzających ścieki w oczyszczalni "Czajka". Minister zdrowia przyznaje, że sprawa jest poważna. Zarówno w stolicy, jak i w Płocku działa sztab kryzysowy.

Jak przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej prok. Marcin Saduś, śledztwo prowadzone jest w kierunku czynu polegającego na sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu osób w postaci zagrożenia epidemiologicznego i spowodowania zniszczenia w świecie roślinnym i zwierzęcym w znacznych rozmiarach. Prokurator z policją obecnie prowadzą czynności, zabezpieczając m.in. dowody w tej sprawie.

Awaria jednego z kolektorów nastąpiła we wtorek o świcie. Władze Warszawy powiadomiły opinię o tym fakcie dopiero w środę. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zwołał pilnie sztab kryzysowy,  a MPWiK zdecydowało o "kontrolowanym zrzucie ścieków do Wisły". 

Zobacz: Katastrofa ekologiczna w Warszawie. Do Wisły wpływają nieoczyszczone ścieki

Jak tłumaczy prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w stolicy Renata Tomusiak, we wtorek ścieki zostały przekierowanego do drugiego kolektora. W środę rano okazało się jednak, że również drugi kolektor przestaje funkcjonować. Wówczas MPWiK zgodnie z procedurami poinformowało odpowiednie służby, w tym Rządowe Centrum Bezpieczeństwa i służby miejskie. Jak dodała Tomusiak, zrzut ścieków do Wisły rozpoczął się ok. godz. 8 rano.

Jak dodała, przyczyna awarii nie jest na razie znana, ale według pierwszych ekspertyz. możliwa do usunięcia. Nie wiadomo jednak, ile potrwa naprawa rozszczelnionych kolektorów.

Po awarii kolektorów doprowadzających ścieki do stołecznej oczyszczalni "Czajka", do Wisły trafia 3 tys. litrów nieczystości na sekundę - poinformowały Wody Polskie. Według szacunków od momentu zrzutu, ścieki dotrą do Połocka po 84 godz., a do Torunia po 142 godz.

Zarówno minister środowiska Henryk Kowalczyk, jak i minister zdrowia Łukasz Szumowski mówią o katastrofie ekologicznej. - Ze względu na niski stan wody w Wiśle stężenie ścieków może być wysokie – powiedział minister zdrowia. Jego zdaniem, to nie jest wyłącznie sprawa lokalna, ponieważ skażona woda płynie przez całą Polskę.


Minister zapewnił, że sytuację monitoruje inspektorat sanitarny i inspektorat ochrony środowiska, a stan wody w kranach jest badany nie tylko w Warszawie, ale też w Płocku, gdzie również powołano sztab kryzysowy.

Jak zapewniają władze Warszawy, na razie nie ma powodów do paniki. Awaria nie ma wpływu na stan warszawskiej kranówki, która jest zdatna do picia. - Jest wysokiej jakości, nasze ujęcia są bezpieczne, położone dużo wyżej niż zrzuty ścieków - powiedziała Tomusiak, podkreślając przy tym, że nie można mówić o jakiejkolwiek "katastrofie ekologicznej".  Jak wskazała, "Czajka" jest jedną z czterech oczyszczalni funkcjonujących w mieście, w związku z czym nieprawdą jest, że do Wisły zrzucane są wszystkie ścieki.

Szef MON Mariusz Błaszczak zadeklarował pomoc wojska szef MON.


Również stołeczni politycy PiS apelują o wspólne działania ws. spływu ścieków do Wisły, choć sprawa również rozgrywana jest politycznie. Prezydent Warszawy obwiniany jest o zatajenie informacji o awarii.

Wytknął mu to publicznie podczas rozmowy z Polsat News wiceminister SWiA Paweł Szefernaker. - Jutro ta fala przyjdzie do Płocka. To, że Platforma uważa, że tego problemu już nie ma, bo to dalej popłynęło z Warszawy, to pokazuje, jak traktują i gardzą ludźmi w innych częściach Polski – mówił.

Do słów Pawła Szefernakera odniósł się na Twitterze poseł PO Sławomir Nitras. "Gdy samorząd warszawski walczy z gigantyczną awarią rząd zamiast wspierać toczy z ratuszem haniebną walkę polityczną. Żenujące" - napisał polityk.



Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało alert, w którym zaleca, aby nie pić i używać do mycia wody z rzeki, a także unikać w kąpieli i sportów wodnych w Wiśle w powiatach: zachodnim warszawskim, legionowskim i nowodworskim.

"Czajka" położona jest w północno-wschodniej części Warszawy, zajmuje 52,7 ha. Oprócz ścieków komunalnych z prawobrzeżnej i lewobrzeżnej części stolicy, do oczyszczalni tej dopływają także nieczystości z gmin ościennych: Legionowa, Zielonki i Marek oraz osady powstałe przy uzdatnianiu wody w Zakładzie Wodociągu Północnego w Wieliszewie.

Zakład "Czajka" wcześniej oczyszczał ścieki wyłącznie z prawobrzeżnych dzielnic Warszawy i okolicznych gmin. Ścieki z centralnej i północnej części Warszawy lewobrzeżnej do "Czajki" dopływają od 2012 roku kolektorami przesyłowymi położonymi pod dnem Wisły. Wcześniej tę część ścieków odprowadzano bezpośrednio do rzeki

ja



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka