Prof. Aleksander Nalaskowski, fot. umk.pl
Prof. Aleksander Nalaskowski, fot. umk.pl

Prof. Nalaskowski wraca do pracy. Rektor UMK cofnął decyzję o jego zawieszeniu

Redakcja Redakcja LGBT Obserwuj temat Obserwuj notkę 85

Rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu prof. Andrzej Tretyn uchylił decyzję o zawieszeniu prof. Aleksandra Nalaskowskiego. Pedagog uważa, że teraz wszystkich czeka dyskusja o wolności słowa na uniwersytetach.

Prof. Nalaskowski został zawieszony 11 września przez rektora UMK w obowiązkach nauczyciela akademickiego na trzy miesiące po wszczęciu przez rzecznika dyscyplinarnego ds. nauczycieli akademickich postępowania wyjaśniającego dotyczącego "sformułowań użytych w artykule prasowym poświęconym osobom o odmiennej orientacji seksualnej". Chodziło o felieton "Wędrowni gwałciciele" dla tygodnika "Sieci", w którym naukowiec w ostrych słowach wyrażał się o osobach z ruchów LGBT.

Zobacz: Nalaskowski jak pracownik IKEA. Sankcje za felieton o LGBT. Protest w obronie naukowca

W środę prof. Tretyn spotkał się z prof. Nalaskowskim, po którym zakomunikował o odwołaniu wcześniejszej decyzji o zawieszeniu pedagoga.

"Rozmowa koncentrowała się na kwestiach dotyczących dobra Uniwersytetu i jego pracowników. Prof. dr hab. Aleksander Nalaskowski wyraził poparcie dla odwołania, złożonego przez swojego pełnomocnika, od decyzji z dnia 11 września 2019 roku o zawieszeniu w obowiązkach nauczyciela akademickiego na trzy miesiące. Rektor podjął decyzję o uwzględnieniu odwołania, jednocześnie polecając prof. Nalaskowskiemu większą roztropność w formułowaniu swoich tekstów publicystycznych" - poinformował uniwersytet na swojej stronie internetowej.

- Dziękuję wszystkim, którzy wsparli mnie w tej niełatwej sytuacji. Jestem im naprawdę wdzięczny, bo proszę mi uwierzyć, że sporo mnie to kosztowało - powiedział, komentując tę decyzję, prof. Nalaskowski. Dodał, że rozumie, w jakiej sytuacji znalazł się rektor UMK.

- Ja nie mogłem się cofnąć, a do niego też na pewno docierało wiele opinii z różnych stron. Wiem, jak trudna była dla niego dzisiejsza decyzja. Nie będę jej komentował. Ona sama się komentuje. Wydaje mi się, że teraz nas wszystkich czeka dyskusja o wolności słowa na uniwersytetach, o tym, czy profesorowie mogą powiedzieć tyle samo, co zwykli przechodnie - zaznaczył prof. Nalaskowski.

Prof. Andrzej Tretyn poinformował, że po decyzji o zawieszeniu profesora Nalaskowskiego otrzymywał anonimowe listy z pogróżkami. Pedagog przyznał, że on również otrzymywał takie listy.

Rzeczniczka UMK Ewa Walusiak-Bednarek powiedziała, że postępowanie wyjaśniające nadal będzie prowadzone, ale rektor, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności i po przeprowadzeniu rozmowy z zawieszonym profesorem, podjął decyzję o zmianie swojego wcześniejszego stanowiska.

W obronie prof. Nalaskowskiego występowało wiele środowisk. List do rektora wysłali toruńscy radni PiS. Przedstawiciele Akademickich Klubów Obywatelskich interweniowali u ministra nauki i szkolnictwa wyższego  Jarosława Gowina, a szef Rady Mediów Narodowych, poseł PiS Krzysztof Czabański - u premiera Mateusza Morawieckiego. Wczoraj Jarosław Gowin poinformował, że sprawa prof. Nalaskowskiego "dobiega finału". Zaznaczył, że spodziewa się, iż "będzie to finał pomyślny".

Przeczytaj: Dworczyk o zawieszeniu prof. Nalaskowskiego po felietonie o LGBT: Cenzura

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo