GPS GPS
1103
BLOG

Wolnościowcy strzelili sobie w kolano

GPS GPS Konfederacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 26
Ucie­szy­łem się, gdy po­wo­ła­no par­tię „Wol­no­ściow­cy”. Mia­łem na­dzie­ję, że w Kon­fe­de­ra­cji po­wsta­nie sil­na i wy­raź­na frak­cja li­ber­ta­riań­ska. Więc się do ni­ch pró­bo­wa­łem przy­łą­czyć. Nie­ste­ty znie­nac­ka, bez da­nia ra­cji, bez żad­ny­ch ostrze­żeń i wy­ja­śnień, zo­sta­łem na ich gru­pie te­le­gra­mo­wej po cham­sku za­ata­ko­wa­ny, bru­tal­nie ob­ra­żo­ny, pry­mi­tyw­nie zwy­zy­wa­ny i wy­wa­lo­ny. To by­ło cho­ler­ne za­sko­cze­nie.

  Za­raz po­tem zo­sta­łem to­tal­nie zdru­zgo­ta­ny, bo gdy pro­si­łem o wy­ja­śnie­nia Ar­tu­ra Dziam­bo­ra, pre­ze­sa par­tii, to mi od­po­wie­dział, że zo­sta­łem wy­wa­lo­ny, bo wie­lo­krot­nie pod­wa­ża­łem ich pod­sta­wy pro­gra­mo­we. Nie po­tra­fił te­go uza­sad­nić ani jed­nym cy­ta­tem! Ja po­glą­dy li­ber­ta­riań­skie gło­szę w In­ter­ne­cie od kil­ku­dzie­się­ciu lat i na­gle zo­sta­łem cham­sko ob­ra­żo­ny i wy­wa­lo­ny na grupie wolnościowców, a pre­zes par­tii oskar­ża mnie, że zła­ma­łem wszyst­kie wol­no­ścio­we pod­sta­wy. No to coś tu je­st nie tak! Tu mu­si być ja­kieś dru­gie dno.

---------------------------------

Konfederacja wywróci stolik! <- poprzednia część serii

następna część serii -> 20 libertarian w Sejmie!

---------------------------------

  Dziś już zro­zu­mia­łem, o co cho­dzi. Par­tia „Wol­no­ściow­cy” to je­st pro­jekt po­my­śla­ny po to, by ze­brać kla­kie­rów Dziam­bo­ra, któ­rzy mu zbio­rą pod­pi­sy pod kon­ku­ren­cyj­ną dla Kon­fe­de­ra­cji li­stą, by ode­brać jej 1%, a za­tem by mia­ła kil­ku po­słów mniej. Ta ca­ła ide­owa otocz­ka to tyl­ko ka­mu­flaż. Dziam­bor już za­kła­da­jąc par­tię, wie­dział, że je­st na wy­lo­cie, że się nie do­ga­da z ko­le­ga­mi i bę­dzie mu­siał mon­to­wać wła­sne li­sty.

  Wy­wa­li­li mnie, bo pró­bo­wa­łem dys­ku­to­wać, a w gru­pie kla­kie­rów żad­ny­ch po­le­mik być nie mo­że, bo gru­pa je­st po to, by po­słusz­nie wy­ko­ny­wać roz­ka­zy cen­tra­li. To, co się ze mną sta­ło, to dzi­ki fart, to zrzą­dze­nie lo­su, bo gdy­by nie ty­ch kil­ku cha­mów, któ­rzy na mnie na­sko­czy­li, być mo­że bym w tym ba­gnie „Wol­no­ściow­ców” tkwił do dziś i słu­żył per­so­nal­nym in­te­re­som Dziam­bo­ra. Więc ja mia­łem szczę­ście.

  Nie­ste­ty ta­kie­go szczę­ścia nie mie­li Do­bro­mir So­śnie­rz i Ja­kub Ku­le­sza, któ­rzy zo­sta­li sku­tecz­nie wcią­gnię­ci w słu­że­nie Dziam­bo­ro­wi, co prze­kre­śla stwo­rze­nie w Kon­fe­de­ra­cji wy­raź­nej i zor­ga­ni­zo­wa­nej frak­cji li­ber­ta­riań­skiej. To je­st naj­więk­sza szko­da tej sy­tu­acji. A wszyst­ko przez wy­gó­ro­wa­ne ego Dziam­bo­ra. Li­de­rzy Kon­fe­de­ra­cji za dłu­go my­śle­li, za póź­no się zo­rien­to­wa­li o de­struk­cyj­nym wpły­wie Dziam­bo­ra. Po­win­ni go by­li wy­wa­lić wcze­śniej, za­nim otu­ma­nił So­śnie­rza i Ku­le­szę. Przez te za­nie­dba­nia w gru­za­ch le­gła ich po­li­tycz­na ka­rie­ra, już są ni­kim w po­li­ty­ce, moż­li­wo­ści po­wro­tu są mar­ne.

  Choć jesz­cze są — mo­gą cią­gle wró­cić do No­wej Na­dziei i do­sta­ną dwój­ki na li­sta­ch, z któ­ry­ch na pew­no wej­dą do Sej­mu, gdy Kon­fe­de­ra­cja do­sta­nie 10%, na co je­st du­ża szan­sa. Gdy te­go nie zro­bią, gdy za­re­je­stru­ją wła­sne li­sty i od­bio­rą ten 1%, któ­ry ule­ci w ko­smos, to już to­tal­nie się po­grą­żą i nie bę­dą mieć żad­ne­go po­wro­tu do po­li­ty­ki. Cią­gle mam na­dzie­ję i cze­kam na ich otrzeź­wie­nie. Mo­ja sy­tu­acja po­win­na być dla ni­ch ostrze­że­niem, do cze­go je­st zdol­ny Dziam­bor. On ich do­kład­nie tak sa­mo wy­ro­lu­je, fał­szy­wie oskar­ża­jąc, gdy tyl­ko po­dej­mą ja­kąś dys­ku­sję, w któ­rej mu się nie spodo­ba­ją.

  Ich tłu­ma­cze­nie, że ode­szli dla­te­go, że ja­ko­by Kon­fe­de­ra­cja zła­ma­ła da­ne im gwa­ran­cje, są bez sen­su. Gwa­ran­cje je­dy­nek na li­sta­ch Kon­fe­de­ra­cji dla po­słów od­wo­ła­no w rok po roz­ła­mie. Przez ten rok nie uda­ło się im wy­per­trak­to­wać wa­run­ków przy­ję­cia ich par­tii do Kon­fe­de­ra­cji i dla­te­go opu­ści­li ko­ło po­sel­skie, co skut­ko­wa­ło osta­tecz­nym utra­ce­niem gwa­ran­cji. Nikt przy tym żad­ny­ch za­sad gwa­ran­cyj­ny­ch nie zła­mał, więc twier­dze­nia o bra­ku trzy­ma­nia się za­sad są po pro­stu kłam­stwem. Gwa­ran­cje zo­sta­ły zgod­nie z za­sa­da­mi od­wo­ła­ne, anu­lo­wa­ne, prze­sta­ły obo­wią­zy­wać, ale to żad­ny­ch cy­wi­li­za­cyj­ny­ch, ho­no­ro­wy­ch, biz­ne­so­wy­ch, kul­tu­ro­wy­ch czy mo­ral­ny­ch za­sad nie zła­ma­ło. Nie­mniej gra w tej spra­wie cią­gle się to­czy, bo li­sty wy­bor­cze jesz­cze nie po­wsta­ły, a róż­ny­ch usta­leń w tej kwe­stii po­wsta­ło du­żo, więc jesz­cze nie wia­do­mo, któ­re zo­sta­ną do­trzy­ma­ne, a któ­re prze­sta­ną obo­wią­zy­wać.

  So­śnie­rz się sa­mo­za­orał głów­nie dla­te­go, że du­żo cza­su po­świę­cił na pra­nie bru­dów we wła­snym śro­do­wi­sku, za­mia­st to olać, za­mie­ść pod dy­wan i po­świę­cić ten czas na bu­do­wa­nie po­zy­tyw­ne­go wi­ze­run­ku. Na­wet jak go ktoś zwal­czał, to on z dru­gie­go miej­sca na do­wol­nej li­ście Kon­fe­de­ra­cji zo­stał­by po­słem, a tak na pew­no już nim nie zo­sta­nie, na­wet gdy bę­dzie star­to­wał z li­st KO, PO czy PSL-u, a tam na­wet na szó­ste miej­sce nie ma szans. Zmar­no­wał cen­ny czas na wal­kę we­wnętrz­ną, któ­rą by wy­grał, na­wet jak­by ją prze­grał, a wy­cho­dząc z gry z oba­wy przed po­raż­ką, otu­ma­nio­ny przez Dziam­bo­ra, wy­au­to­wał się cał­ko­wi­cie z po­li­ty­ki.

  To wiel­ka szko­da i bar­dzo ża­łu­ję ty­ch dwó­ch li­ber­ta­riań­ski­ch po­słów. So­śnie­rz i Ku­le­sza są bar­dzo mą­drzy, ma­ją sen­sow­ne po­glą­dy, są bar­dzo pra­co­wi­ci w Sej­mie. To cho­ler­na szko­da, że przez swo­ją na­iw­no­ść i fał­szy­wie po­ję­tą ko­le­żeń­sko­ść po­szli w złym kie­run­ku. Oni są zdol­ni do pod­po­rząd­ko­wa­nia się przy­wód­cy, za­cho­wa­nia lo­jal­no­ści w dru­ży­nie i ro­zu­mie­ją kwe­stie mar­ke­tin­gu po­li­tycz­ne­go, więc w Kon­fe­de­ra­cji by­ło­by dla ni­ch miej­sce. Nie­po­trzeb­nie da­li się wcią­gnąć Dziam­bo­ro­wi w kon­flik­ty, co skut­ku­je sil­nym za­sto­po­wa­niem ich ka­rie­ry po­li­tycz­nej. Nie­po­trzeb­nie po­świę­ci­li swo­je ka­rie­ry po­li­tycz­ne, by ra­to­wać ko­le­gę z wy­bu­ja­łym ego. Wi­dać to wy­raź­nie na przy­kła­dzie Tom­ka Gra­bar­czy­ka, któ­ry po po­cząt­ko­wym za­uro­cze­niu Dziam­bo­rem po­sze­dł po ro­zum do gło­wy, wró­cił do Kon­fe­de­ra­cji i na pew­no zo­sta­nie po­słem.

  Dziam­bor je­st już na au­cie po­li­ty­cz­nym, już za du­żo na­bruź­dził, już po­wro­tu do Kon­fe­de­ra­cji nie ma. Nie­mniej cią­gle mam na­dzie­ję, że So­śnie­rz z Ku­le­szą wró­cą. Więc ich pro­szę: wra­caj­cie chło­pa­ki!, zo­stań­cie po­now­nie wol­no­ścio­wy­mi po­sła­mi, star­tu­jąc z dru­gi­ch miej­sc na li­sta­ch! Za­łóż­my w Kon­fe­de­ra­cji sil­ną frak­cję li­ber­ta­riań­ską! Zo­staw­cie te­go Dziam­bo­ra i je­go am­bi­cje, bo on nie je­st was wart! Wszyst­ko, co wy­pra­co­wa­li­ście w par­tii „Wol­no­ściow­cy”, wszel­kie pro­gra­my, stra­te­gie, struk­tu­ry, pla­ny, opra­co­wa­nia etc. bę­dzie do uży­cia i za­sto­so­wa­nia w kon­fe­de­ra­cyj­nej frak­cji „Wol­no­ściow­cy”. I Sła­wo­mir Ment­zen, i Krzysz­tof Bo­sak was lu­bią i ce­nią, więc bez pro­ble­mów was przyj­mą z po­wro­tem! Nie war­to po­świę­cać tak do­brze roz­po­czę­tej ka­rie­ry po­li­tycz­nej dla re­ali­za­cji am­bi­cji ko­le­gi! Nie war­to po­świę­cać li­ber­ta­riań­skiej idei, któ­ra mo­gła­by wie­le zy­skać, gdy­by­ście by­li w Kon­fe­de­ra­cji, na rze­cz lo­jal­no­ść z ko­le­gą, któ­ry Was pro­wa­dzi na ma­now­ce. Wróć­cie, pro­szę! 

  Już wszyst­kie pre­tek­sty, któ­ry­ch uży­li­ście do wyj­ścia, zo­sta­ły usu­nię­te! Już Kor­win je­st w cie­niu, już Braun je­st mar­gi­na­li­zo­wa­ny, już sku­tecz­nie uda­ło się od­kle­ić Kon­fe­de­ra­cji fał­szy­wą gę­bę ru­ski­ch onuc, już Kon­fe­de­ra­cja pro­fe­sjo­nal­nie bu­du­je swój wi­ze­ru­nek, już dzia­ła sku­tecz­nie, mą­drze i prze­ko­nu­je do wol­no­ryn­ko­wy­ch za­sad wie­lu Po­la­ków, szcze­gól­nie mło­dy­ch. Już wszy­scy wie­dzą, że Kon­fe­de­ra­cja, w tym na­wet Kor­win i Braun, uzna­ją Pu­ti­na za zbrod­nia­rza wo­jen­ne­go. Nic lep­sze­go sa­mi nie zro­bi­cie, a ce­le ma­cie ta­kie sa­me jak wszy­scy ogól­nie po­ję­ci wol­no­ściow­cy. Wszy­scy zbie­ra­my pod­pi­sy pod do­bro­wol­nym ZUS-em. Po co roz­pra­szać swo­je dzia­ła­nia? Nie le­piej dzia­łać w spraw­nej, lo­jal­nej dru­ży­nie pod do­brym przy­wódz­twem? Wra­caj­cie!!! Kolano da się wyleczyć.

Grzegorz GPS Świderski
t.me/KanalBlogeraGPS

PS. Notki powiązane:

------------------------------

Konfederacja wywróci stolik! <- poprzednia notka

na­stęp­na not­ka -> Harcownicy nowego przekrętu

------------------------------

Ta­gi: gps65, Konfederacja, polityka, libertarianie, wolnościowcy

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka