fot. Piotr Łysakowski
fot. Piotr Łysakowski
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
1656
BLOG

Władysław Frasyniuk. Barbarzyńca na granicy. Szkoda…

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 28

Trwa burza wokół wypowiedzi Władysław Frasyniuka w TVN24. Legenda Solidarności nazwała żołnierzy – stojących na polsko - białoruskiej granicy i nie wpuszczających idących stamtąd ludzi – śmieciami i psami, dokładając do tego jeszcze kilka obelg. Dziennikarz Grzegorz Kajdanowicz nie zareagował. No to najpierw słowo o koczujących na granicy ludziach. 

Pytanie jest zasadnicze: skąd oni się tam wzięli? Bo jeżeli wzięli się tam spontanicznie, uciekając przed wojną, to trzeba im pomóc. Jeśli jednak są owocem zorganizowanej akcji pseudo turystycznej Aleksandra Łukaszenki, to w żadnym wypadku nie wolno ich wpuszczać. Bo nie wolno pozwalać Łukaszence na realizowanie jego politycznych celów. 

Oczywiście. Jest wyjątek. Nie wiem czy tam są kobiety i dzieci, Ale jeśli są, to nawet, gdy dostarczył je tam Łukaszenka, trzeba im pomóc. Silnym i zdrowym mężczyznom zwyczajnie nie. Kwestia druga. Niezależnie od tego, jak należy postąpić wobec koczujących na granicy ludzi, polscy żołnierze są tam dlatego, że dostali taki rozkaz. A ponieważ są żołnierzami, to rozkazy muszą wykonywać. Tak jak wykonywała rozkaz policjantka, która asystując przy Czarnych Marszach biła brawo ich uczestnikom. Ja się z tym bicie brawa nie zgadzam, ale miała prawo do bicia brawo, i obowiązek – gdyby jej rozkazano blokować uczestników – po prostu ich blokować. To nie jest jej odpowiedzialność. Odpowiedzialność za to co robi żołnierz i policjant ponosi ten, kto mu wydaje rozkaz. W tym sensie, Władysław Frasyniuk zelżył Bogu ducha winnych żołnierzy. Jeśli już chciał kogoś zelżyć – co samo w sobie jest naganne – to powinien lżyć tych, którzy żołnierzy tam wysłali. Wreszcie na koniec. Nie przytoczę teraz dokładnego cytatu, ale w duchu, w którym napisałem powyżej, mam wrażenie, że Władysław Frasyniuk kilkakrotnie wypowiadał się o funkcjonariuszach milicji, którzy go w latach 80-tych, za bohaterska postawę W walce o Polskę, prześladowali. Dziś nie stać go na to – w duchu politycznego zaślepienia – wobec młodych ludzi, którzy poszli do wojska. 

Kiedy Władysław Frasyniuk, legenda Solidarności, został przewodniczącym Unii Wolności, odnosząc się do jej inteligenckiego etosu, powiedział o osobie, że jest barbarzyńcą w ogrodzie. 

Swoją wypowiedzią o polskich żołnierzach okazał się jednak bardziej barbarzyńca na granicy... Wielka szkoda...


Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl

Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna

http://miastopoznaj.pl/ 

Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka