fot. P. Beym
fot. P. Beym
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
1328
BLOG

PiS przegrał te wybory

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 36

Przychodzą, żeby porozmawiać o swojej przyszłości. Że za cztery lata będą musieli mieć jakiś komitet żeby wystartować, że Władysław Kosiniak-Kamysz jest młodym i perspektywicznym politykiem. Pytają czy mogę dać im numer telefonu do Władysława Kosiniaka-Kamysza. Tak się nie zachowują zwycięzcy. Tak się zachowują przegrani, którzy szukają dla siebie alternatywy.

Wiem. Teza wydaje się nieprawdopodobna. Będę się jednak upierał, że tak jest i postaram się to tutaj uzasadnić.

Po pierwsze. Oczekiwania PiS-u – jego działaczy i sympatyków - były ogromne. Po wyborach europejskich – najtrudniejszych przecież dla tej partii – liczono na 50%. Jest 43 z małym kawałkiem. To jest zawód. Duży zawód. Temu zawodowi dał wyraz Jarosław Kaczyński mówiąc na wieczorze wyborczym, że zasługiwaliśmy na więcej. Dla partii – każdej partii – wynik wyborów to jest obiektywny rezultat, przyłożony do partyjnych oczekiwań. I to jest pierwszy dowód na poczucie porażki w Prawie i Sprawiedliwości.

Po drugie. Ten wynik – biorąc pod uwagę, że poprzedzały go wielkie transfery społeczne, a wspierały życzliwe media publiczne i koniunktura gospodarcza, nie jest wynikiem dobrym. To jest sufit Prawa i Sprawiedliwości. A skoro to jest sufit, to to oznacza, iż prezydentura Andrzeja Dudy jest zagrożona. Andrzej Duda nie zrobił bowiem przez ostatnie lata nic, co by wskazywało, że jest prezydentem niezależnym od PiSu. Na dziś ma więc głosy PiSu nikogo więcej. Czwartkową wypowiedź o aborcji eugenicznej, traktuję więc raczej jako gorączkową próbę sięgnięcia po elektorat Konfederacji, niż jako wyraz poglądów prezydenta. Pisałem o tym wczoraj (https://www.salon24.pl/u/jflibicki/995774,o-nieszczerosci-prezydenta-andrzeja-dudy). To oznacza że PiS stanął przed realną perspektywą utraty prezydentura. A prezydentura i Senat to dwa poważne kroki do porażki.

Po trzecie. Jarosław Kaczyński ma 70 lat. Nie. Nie chce mu wypominać wieku, chodzi o to jednak, że im jest się starszym, tym trudniej panować nad złożoną rzeczywistością, a taką złożoną rzeczywistością jest partia rządząca. Nie mam racji? To proszę popatrzeć jak się stawiają Jarosław Gowin i Zbigniewa Ziobro. Oni mają poczucie, że na coraz starszym prezesie będą mogli coraz więcej wymuszać. Być może się mylę, ale biologia jest jednak po ich stronie.

Po czwarte. Spójrzmy na to z innej perspektywy. Co PiS miał przed wyborami? Swojego prezydenta, swój Sejm i swój Senat. W sejmie PiS miał 235 posłów i nadal ich tyle ma. Nie ma Senatu, a prezydentura jest zagrożona.

Wreszcie po piąte. Przychodzą do mnie senatorowie PiSu. I tu wszystkich zaskoczę. Nie. Nie po to, żeby mnie do PiSu przeciągnąć. Tu już – po moich publicznych deklaracjach - się poddali. Przychodzą, żeby porozmawiać o swojej przyszłości. Że za cztery lata będą musieli mieć jakiś komitet żeby wystartować, że Władysław Kosiniak-Kamysz jest młodym i perspektywicznym politykiem. Pytają czy mogę dać im numer telefonu do Władysława Kosiniaka-Kamysza. Tak się nie zachowują zwycięzcy. Tak się zachowują przegrani, którzy szukają dla siebie alternatywy.


Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna
http://miastopoznaj.pl/
Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka