marek.w marek.w
2452
BLOG

Puławy vs. Natolin - prognoza na następny rok

marek.w marek.w PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 61


W pięknych, przedpotopowych czasach "Wiesława Siermiężnego " ( ech, jakim młodym wtedy się było ) istniały dwie frakcje w prawdziwej Partii, "Puławy " i "Natolin ". Puławy grupowały bardziej liberalnych działaczy, chcących wprowadzić pewne reformy i zmniejszyć cenzurę, Natolin zaś to typowe "dzierżymordy", wzmocnione Bezpieką. W 68 r. Natolin odniósł walne zwycięstwo, by polec w Grudniu 70 r. gdy obie frakcje pogodził ten trzeci, czyli Gierek.

Kiedy analizuję sytuację w Partii, dzierżącej aktualnie władzę, nasuwają mi się nieuchronnie skojarzenia z tamtymi zdarzeniami...


W poprzednim tekście  - https://www.salon24.pl/u/marek-w/827926,pamietaj-ze-jestes-tylko-czlowiekiem,  opisałem błąd Kaczyńskiego, który w rezultacie doprowadził do znacznego wzmocnienia wpływu politycznego Pałacu Prezydenta. Co ważniejsze, Pałac dzięki wykorzystaniu konstytucyjnych uprawnień Prezydenta choćby do blokowania ustaw sejmowych stał się cennym partnerem w rozgrywkach wewnątrz obozu "Dobrej Zmiany". Przy czym jego miejsce już od początku zostało określone dzięki zasadniczemu sporowi o władzę nad wojskiem, który zaczął sie praktycznie tuż po mianowaniu Macierewicza na szefa MON-u.


Tocząca się od lata b.r już otwarta rozgrywka doprowadziła do wykrystalizowania dwóch zasadniczych grup interesu, walczących o władzę i dostęp do ucha Naczelnika Państwa, przy okazji zwykłego posła, nie licząc paru na razie neutralnych stronnictw.


Jedna z nich, którą nazywam Puławami składa się z obecnego Premiera Morawieckiego wraz z grupą wspierających go menedżerów, Pałacu Prezydenckiego oraz grupy mediów kierowanych przez Kurskiego. Co ciekawe,  wszyscy liderzy Puław pochodzą ze środowisk spoza PIS-u, nawet sam Jacek Kurski jest bardziej fachowcem od propagandy niż partyjnym działaczem.


Druga grupa, nazwana Natolinem obejmuje min. Macierewicza z jego wyznawcami, wspieranych przez ojca Rydzyka ,Sakiewicza i braci Karnowskich, czyli trzy potężne ugrupowania propagandowo-medialne, które można nazwać  kośćcem mentalnym Dobrej Zmiany.


Jak na razie, ugrupowania Ziobry i Gowina stoją na uboczu, również trudno z zewnątrz określić stanowisko Zakonu PC, natomiast jest jasne, że decydującym jak zwykle jest stanowisko Prezesa.



Od kilku miesięcy, czyli od dołączenia się do nich Pałacu, obserwujemy nieustanną ofensywę Puław, której pierwszym etapem stała się zamiana Premierów miejscami. W tej perspektywie staje się zrozumiały upadek Beaty Szydło mimo jej lojalności do Szefa, pełnej dyspozycji i wielkiej popularności wśród wyborców Dobrej Zmiany. Po prostu mimo swoich zalet pozostała tylko osobą do wynajęcia, która nie potrafiła stworzyć własnej grupy wpływów wśród polityków PIS-u, stąd jej całkowita zależność od wyniku rozgrywek na szczytach władzy. Powtórzyła w ten sposób polityczną drogę i los Marcinkiewicza.



Oczywistym celem, który spoił liderów Puław jest obalenie władzy Macierewicza nad wojskiem, czyli jego dymisja. Dlaczego więc przy okazji wymiany Premierów nie zrobiono nic i cały rząd Szydło pozostał u władzy? Sądzę, że przyczyną tej postawy była obawa, iż w efekcie usunięcia Macierewicza popierający go posłowie mogliby w głosowaniu tajnym  zwyczajnie nie poprzeć nowego rządu Morawieckiego! Nie wiem, na ile realna była ta obawa, jednak prawdopodobnie Prezes wolał dmuchać na zimne... wcale mu sie nie dziwię, w końcu można sobie wyobrazić wielkość kompromitacji, gdyby przy bezwzględnej większości PIS-u jego rząd nie uzyskał wotum zaufania.


Z drugiej strony jasno widać, że wypracowanie uzgodnień  Puław z Prezesem musiało być wielce burzliwe, wnioskując z ilości różnorodnych przecieków medialnych  i ilości spotkań obu stron w niedzielę 10 grudnia. Dalszy ciąg rozprawy z Natolinem odłożono na styczeń, gdy wzmocniony Premier dokona przegrupowań w swoim rządzie.




Pewne sprawy w tej rozgrywce sa dość jasne - Celem Prezydenta jest usunięcie Macierewicza i zwiększenie wpływu na politykę zagraniczną, tak rozpaczliwie spapraną przez rząd Szydło, w zamian za to podpisze ustawy dające Ziobrze, a faktycznie Prezesowi władze nad sądami, ściślej nad wyrokami przez nie wydawanymi.

Morawiecki, ciesząc się całkowitym zaufaniem Szefa, przejmie ostatecznie nadzór nad rządzeniem państwem poza dziedzinami osobiście pilnowanymi przez Prezesa, jak Służby, MSW czy Min. Sprawiedliwości. Stąd oczywiste jest, że Ziobro nadal pozostanie min. Sprawiedliwości.

Kurski walczy na noże z Sakiewiczem i Karnowskimi o władzę nad Mediami Narodowymi, wygląda na to, że z sukcesem, sadząc po płaczach Sakiewicza. 




Równie oczywiste jest, że Natolin nie złoży broni,  bardzo charakterystyczny jest tu ostatni tekst Sakiewicza na Salonie24, będący rozpaczliwym apelem do Naczelnika połączony z niedwuznacznym donosem na wrogów. Prawdziwa batalia medialna dopiero przed nami, a znając rywali łatwo sobie wyobrazić, co się będzie działo na "niepokornych" łamach Dobrej Zmiany. W końcu przez ostatnie lata tresura publicystów dążących do Prawdy osiągnęła szczyty finezji i precyzji....oj, będzie się działo!




Pozostaje sporo pytań, na których odpowiedzi pewnie dłużej poczekamy -


Dlaczego Prezes jednak zdecydował sie na tak w sumie ryzykowną zagrywkę ? w końcu potęga Natolina jest nie do zlekceważenia, samo Radio Maryja czy kluby Gazety Polskiej jak wielkie mają  poparcie i to w jądrze Dobrej Zmiany, którą nazywam Prawdziwymi Patriotami. Czy to wynika ze ogólnej strategii zmiany wysyłanych do Europy sygnałów, w co raczej wątpię, czy jest taktyczną naprawą trudnej sytuacji wynikłej z buntu Prezydenta?


Jak Prezes chce rozwiązać zamachową narrację katastrofy w Smoleńsku, która przecież jest mitem założycielskim Dobrej Zmiany? Upadek jej najważniejszego promotora do końca zniszczy i tak  doprowadzony do absurdu przekaz, w który wierzą już tylko członkowie Sekty Smoleńskiej.




Natomiast moje prywatne pytanie dotyczy tego, na ile precyzyjna jest moja analiza i prognoza nadchodzącej rozgrywki, w końcu z oczywistych względów nie mam dojścia do poufnych informacji z szczytów władzy Partii i mogę się opierać tylko na poszlakach oraz dedukcji z zewnętrznych objawów walki pod dywanem. No nic, za parę tygodni chociaż to pytanie się wyjaśni....


marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka