Dzisiaj mogę już podsumować obecny rozkład sił - Natolin, którego sztandarową postacią był min. MON Macierewicz poniósł ciężką klęskę. Duet prez. Duda i premier Morawiecki otrzymali wolną rękę dla zmian w rządzie i usunięcia co bardziej skompromitowanych ministrów. Jednocześnie na oba kluczowe "siłowe " resorty mianowano najwierniejszych akolitów Prezesa, jasno przypominając, kto tu rządzi. Niewątpliwie ważnym powodem przegranej jest totalna kompromitacja Antka "szalone oczko", jednego z największych szkodników w dziejach III RP. Jego afery z czystką oficerów po amerykańskich uczelniach, z pulchnym Misiewiczem, chyba najbardziej obciachową i groteskową postacią Dobrej Zmiany czy zawaleniem programu modernizacji śmigłowców dla Wojska uczyniły go najbardziej nielubianym polskim politykiem.
Jeśli dodamy absurdalną tragifarsę z Podkomisją badającą "zamach " Smoleński, która po 2 latach sowicie opłacanych "badań" może sie poszczycić jednym sukcesem, czyli ucieczką jej Przewodniczącego z Polski, to widać, że Prezes zwyczajnie nie miał wyjścia.
Jeśli jednak pominiemy ten żałosny kabaret, widać jasną strategię Kaczyńskiego na następne dwa lata z cyklem wyborczym. Prezes postawił na wzmocnienie skrzydła pragmatycznego, nastawionego na przyciągnięcie wyborców z Centrum. Jest to jak najbardziej racjonalna polityka. Jasne jest, że twarde jądro PIS, wzmocnione frakcją o. Rydzyka i tak nigdzie nie pójdzie, co najwyżej trochę ponarzeka, natomiast pole manewru otwiera się na lewo od PISu. Stąd takie wzmocnienie ugrupowania Gowina, które stanowi doskonałą przystań dla szczurów uciekających z Opozycji. Stąd wymiana wszystkich ministrów, którzy pokazali swoją niekompetencję lub narazili się swoimi działaniami, jak Szyszko czy Radziwiłł.
Ciekawe pytanie dotyczy korelacji zmian polityczno-rządowych w ramach Dobrej Zmiany ze zmianą zbankrutowanej polityki konfrontacji z Unią Europejską. Jednak problem ewentualnych zmian strategii Prezesa wymaga oddzielnego, przemyślanego tekstu.
Inne tematy w dziale Polityka