Nie ten, kto pociąga za spust, musi być mordercą, jak prostacko przedstawia to propaganda, która emocjami rozpala oburzenie moralne.
Retoryka wojenna i hipermoralna demagogia
Negocjacjom w sprawie konfliktu ukraińskiego z Rosją sprzeciwia się polski premier, dla którego Rosja jest "państwem terrorystycznym". - "Nie ma negocjacji z terrorystami. A Rosja stała się teraz państwem terrorystycznym" - twierdzi Mateusz Morawiecki. "Zwycięstwo nad Rosją jest zarówno polską, jak i europejską kwestią względów państwowych" - dodaje.
Rząd uprawia naganną i niemoralną retorykę wojenną, w której etyka odpowiedzialności - idąc za myślą Maxa Webera - ustępuje spreparowanym ideom i przekonaniom a reguły nie obowiązują jednostek a tym bardziej narodów i państw tak samo. Rządzą podwójne standardy, jakby wojna i pokój miały dwa oblicza dla dwóch zastosowań, amerykańskiego i nie amerykańskiego. Wojny amerykańskie nie są imperialne, wszystkie pozostałe zasługują na potępienie.
Utrzymanie w całości wewnętrznie sprzecznego twierdzenia, że coś jest dobre lub złe zarazem, zawdzięczamy retorycznej sztuc(zc)e hipermoralizmu. Alexander Grau, filozof społeczny, konceptualizuje i nazywa hipermoralizmem jedną z ścieżek aplikowania przymusu kulturowego. W jakim celu? Odpowiedź nie zaskakuje: imperialnym.
Schemat hipermoralny jest diabelnie skuteczny i prosty, dzieli ludzi na katów i ofiary, sięga bezwzględnie do pokładów współczucia i zaangażowania po stronie sprawiedliwości, którą się umiejętnie manipuluje i arbitralnie definiuje. Jesteśmy szantażowani: nie chcesz się przyłączyć do wojennego tumultu, jesteś wrogiem ofiar wojennych.
Negowanie niedoskonałej rzeczywistości wychodzi od poszukiwania raju na ziemi, dystopijnej wizji tyleż szkodliwej, co nieosiągalnej, bo bezkompromisowej. Równolegle do projekcji świata doskonałego manipulatorzy wyświetlają publicznie wyrwany z kontekstu obraz niedoskonałości prowokując pokusę obalenia rzeczywistości.
Niedoskonały jest Kościół, do którego szeregów przeniknęli pedofile (gdzie ich nie ma i która instytucja reagowała prawidłowo?), niedoskonała jest rodzina, państwo które jest sprawne i się broni przed kolonizacją i niedoskonałe są wszelkie autorytety zakorzenione w tradycji, będące w opozycji do nowego ładu Klausa Shwaba. Skoro nie można – w hipermoralnym toku myślenia – pójść na jakikolwiek kompromis z niedoskonałą rzeczywistością (a czy można prowadzić dialog z Eichmannem dla ratowania Żydów?), nie może być mowy o pokoju.
Moralność fanatyczna jest bezkompromisowa
Fanatyzm nie jest moralnością, ale jest często podawany w moralnym entouragu. Moralność - będącą wyrazem racjonalnego zhierarchizowania wartości - fanatyzm zastępuje wściekłością i depcze dorobek symboliczny kultury odwołując się do zero-jedynkowych wartościowań: zło - dobro, wróg - sprzymierzeniec, jesteś z nami albo przeciwko nam.
Fanatyzm stał się tak powszechny, że jesteśmy w nim zanurzeni w tym samym stopniu, co ideologicznie zdeprawowani.
Ideologia, która leży u podłoża fanatyzmu moralnego nacjonalistów i militarystów nakazuje wierzyć, że idea narodu i zwycięstwa za wszelką cenę stoi ponad wartością życia ludzkiego. Zełensky na przykład próbuje przekonywać, że Rosja jest absolutnym złem a przypadek wojny na Ukrainie nie ma sobie równych (pandemia SARS nie ma sobie równych, migracja jest wydarzeniem bezprecedensowym, aktualne kryzysy poznawczo preparowane przez media nigdy nie mają sobie równych), że nie wolno przebaczyć, że nigdy się nie zapomni itd. Tymczasem wiemy, że na świecie są i były gorsze wojny, że amerykańskie pierwsze użycie broni nuklearnej skierowane przeciwko ludności cywilnej ustanowiło nowożytny precedens zbiorowej odpowiedzialności cywili w masowym ich zabójstwie bronią jądrową w Nagasaki i Hiroszimie. Że na Bliskim Wschodzie i w Afganistanie zginęło 900 tysięcy ludzi. W Jemenie i Sudanie dzieją się straszne rzeczy.
Wojna na Ukrainie nie jest najokrutniejsza. Ofiary ukraińskie nie są wyjątkowe - wojna należała i należy do porządku ludzkiej rzeczywistości.
Niezdolność rozpoznania przyczyn wojny
Kto stał się beneficjentem wojny? Kto odcina kupony i liczy zyski powstałe ze zniszczenia Ukrainy, Rosji i Europy? Utarg BP był największy od 114 lat. 14 najważniejszych firm z branży petrochemicznej z USA i Europy zwiększyło w minionym roku dochód o ok. 100 mld dol. Amerykańskie koncerny naftowe zarobiły na konflikcie ukraińskim 200 miliardów dolarów. Koncerny petrochemiczne bez mrugnięcia okiem przyklepywały wzrosty cen choć nie miały one żadnego związku z kosztami wydobycia ropy lub gazu. – Amerykański gaz jest na krajowym rynku 3-4 razy tańszy niż cena, po której oferuje się go Europejczykom – skarżył się E. Macron.
Komentarze