Michał Jaworski Michał Jaworski
514
BLOG

Dlaczego PiS wygrał ?

Michał Jaworski Michał Jaworski Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

Dlatego

I na tym mógłbym tę notkę zakończyć jednak powtórzę parę refleksji i parę nowych dorzucę.

Kaczyński poprawnie zdiagnozował, że dla sporej część społeczeństwa i kościoła jedyną wadą komuny było , że to nie proboszcz jest pierwszym sekretarzem. Ponieważ zaś polityka uczciwą nigdy nie będzie ja dopuszczam, że posługując się taką diagnozą wolno wybory wygrać, ale kiedy utrwala się taki elektorat - na przykład opźnieniem obowiązku szkolnego, ciągłym zmniejszaniem udziału przedmiotów ścisłych, paranoicznymi "reformami" nauki i szkolnictwa wyższgo, obrzucaniem kolejnych grup inteligencji obelgami, to działa się na szkodę narodu. W programie PiS nie ma nic co wskazywałoby na dążenie tej partii do unowocześniania Polski, jest natomiast wszystko sprzyjające  odtwarzaniu  anachronicznej struktury społecznej.

To może przynosić sukcesy wyborcze ale rozdawać można tylko to co się uprzednio wypracuje, tak więc możliwość kupowania sobie głosów wyborczych kiedyś się wyczerpie ponieważ w UE są kraje tańszej od Polski sily roboczej i tańszej produkcji rolnej.

Propagandowo PiSowi sprzyja odradzanie się w Europie nacjonalizmów i ksenofobii ale niestety nie sprzyja naszej pozycji a szczególnie gospodarce gdyż nieuchronnie związane jest z egoizmem i izolacjonizmem.  

Usiłując sobie przypomnieć na kogo głosowałem w poprzednich wyborach a głosowałem w każdych, nachodzi mnie smutna refleksja, że na ogół był to wybór mniejszego zła, czasem chęć dania szansy ciekawie zapowiadającemu się nowemu pomysłowi, ale takiego zdecydowanego za na jakąś opcję – poza pierwszymi głosowaniami na Komitet Obywatelski i Wałęsę nie przypominam sobie.

Tym razem głosowałem na twór nazwany Koalicją Europejską. Pierwszy powód wyłuszczyłem powyżej, zaś drugi jest taki, że kaczyści są niewyobrażanie nieestetyczni. Skoro przeżywszy sporo politycznych rozczarowań nadal żyję, to na takie kryterium mogę sobie pozwolić.

Po pierwszych wypowiedziach przegranych można wnosić iż podobnym wynikiem zakończą się wybory parlamentarne ale przedtem obejrzymy operę mydlaną o zawieraniu trójkąta małżeńskiego Grzegorz – Katarzyna – Robert .

Dlaczego tak się stanie – bo kaczyści nadal będą chcieli wygrać a ich przeciwnicy nadal uważać , że wygrana im się należy. Za dowód mogą posłużyć ostatnie wybory samorządowe, które po zsumowaniu KO i PSL przyniosły remis, być może ze wskazaniem na obecną KE. W tamtych wyborach kandydaci wszystkich ugrupowań prowadzili samodzielne kampanie. Z informacji w mediach można wnieść, że wszyscy jednakowo aktywną. Tymczasem ostania kampania była prowadzona przez liderów a jej ton zarówno w korzystnych jak i niekorzystnych dla siebie aspektach nadawał Kaczyński. Poza nieprzebijalnymi obietnicami socjalnymi to on oskarżał a przeciwnicy nie potrafili odpowiedzieć i to on wychodził obronną ręką z wpadek PiS. Wobec cotygodniowych konwencji PiS oponenci zadowalali się mniej lub bardziej celnymi komentarzami wygłoszonymi do kamer na korytarzu sejmowym. Dobrze oddje tę sytuację „dialog” pomiędzy Thun a Szydło na temat debaty – wzywana przez Thun Szydło oppowiedziała, ża ona debatuje ze swimi wyborcami. W trakcie ogłaszania spływających z różnych krajów wyników Thun wyraziła zadowolenie, że znajdzie się w największej koalicji. Ja przepraszam, ale ona kandydowała w Polsce a nawet w konkretnym okręgu więc ja dziękuję.

Po obiecujących wynikach wyborów samorządowych rozszerzona jeszcze koalicja przerżnęła kolejne w imponującym stylu.

Poza tym, o ile Kaczyński i Szydło są dla swoich wyborców postaciami posiadającymi charyzmę to niestety Schetyna ani Lubnauer raczej na nikim nie sprawiają wrażenia charyzmatycznych liderów.

PiS mógł sporo przegrać na temacie pedofilii choćby ze względu na Piotrowicza. Data ukazania się filmu była znana, treść łatwa do przewidzenia więc i efekt medialny był do przewidzenia. Tymczasem nieprzygotowana mentalnie KE dała się ograć na tym polu kilka razy zarówno przed projekcją jak i po. W rezultacie nie zajmując żadnego konkretnego stanowiska wyszła na wroga kościoła i sojusznika niezbyt smacznych demonstracji, podczas gdy Kaczyński po raz drugi został ojcem wszystkich polskich dzieci.

Przez moment wydawało się, że to KonfederacjI przypadnie rola obrońcy Polski przed „447”. Że temat zaistnieje, wiadomo było od dawna. Od dawna też wiadomo, że stanie się to dzięki pisowskiej ustawie o IPN oraz postawie jedynego sojusznika pisowskiej Polski na arenie międzynarodowej. Temat – morze do wykorzystania przeciw nieodpowiedzialnej, awanturniczej polityce międzynarodowej kaczystów, a póki co dla znowu nieprzygotowanej KE zaistniał jako temat tłumaczenia się Cimoszewicza z niewypowiedzianych słów podczas gdy na obrońcę wykreował się PiS.

Parafrazując znane powiedzenie innego wieszcza są dwa możliwe wyjścia – normalne, że Archanioł Gabriel zstąpi z niebios i przegna kaczystów oraz cudowne, że po wygranych wyborach Kaczyński przekaże władzę Morawieckiemu, który, przegnawszy Ziobrę, sprawnie zacznie wprowadzać program modernizacyjny kraju .


Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka