KrzysztofPodracki KrzysztofPodracki
275
BLOG

Lobbysta branży piwnej atakuje prezydenta. Kim jest Andrzej Długosz?

KrzysztofPodracki KrzysztofPodracki Polityka Obserwuj notkę 6
W mediach społecznościowych zawrzało po serii ostrych, personalnych wpisów wymierzonych w prezydenta Karola Nawrockiego. Ich autorem okazał się Andrzej Długosz - postać o burzliwej przeszłości, od lat kojarzona z lobbingiem na rzecz koncernów piwowarskich i zapleczem Platformy Obywatelskiej.

Wpisy, które wywołały burzę

Andrzej Długosz na swoim profilu na Facebooku opublikował serię komentarzy pod adresem głowy państwa. Prezydenta nazwał m.in. "zakompleksionym", "ćwierć gangsterkiem" i "troglodytą udającym księcia". Zarzucił mu udział w "kibolskich ustawkach" i sugerował problemy psychologiczne. Pisał też: "Znajdź jakąś ścianę i pędem… trzepnij. Może się przyklei ta klepka, która odpadła na ustawce".

Ton publikowanych komentarzy wywołał oburzenie nie tylko wśród zwolenników prezydenta, ale także części obserwatorów debaty publicznej. Wielu komentatorów pyta o granice odpowiedzialności osób wpływowych w przestrzeni publicznej - i o to, kim właściwie jest człowiek, który pozwala sobie na takie słowa wobec głowy państwa.

image


Kariera w cieniu kontrowersji

Andrzej Długosz to założyciel i współwłaściciel agencji Cross Media PR, a także były dyrektor ds. korporacyjnych w Grupie Żywiec. To właśnie działalność lobbingowa na rzecz branży piwowarskiej przyniosła mu największy rozgłos.

W 2002 roku jego agencja reprezentowała interesy przemysłu piwowarskiego, starając się wpłynąć na kształtowanie polityki państwowej w zakresie reklamy alkoholu. Efektem tych działań było złagodzenie restrykcyjnych przepisów, co umożliwiło reklamowanie piwa w telewizji po godzinie 23:00. Sam Długosz publicznie wskazywał doprowadzenie do legalizacji reklamy piwa jako swój największy sukces zawodowy, przekonując że "lepiej, by Polacy pili piwo niż wódkę".

Działania te były krytykowane przez środowiska eksperckie i organizacje społeczne zajmujące się problematyką uzależnień.

Areszt i zarzuty prokuratorskie

Biografia Długosza zawiera też epizod, który jego krytycy chętnie przypominają. W 2005 roku został zatrzymany przez Centralne Biuro Śledcze w związku z zarzutami dotyczącymi oszustw podatkowych i prania brudnych pieniędzy. Prokuratura oskarżyła go o wyłudzenie ponad 2 milionów złotych poprzez fikcyjny obrót fakturami VAT.

Zarzuty obejmowały także udział w zorganizowanej grupie przestępczej - groziło mu do 12 lat pozbawienia wolności. Po zatrzymaniu Długosz został zwolniony z aresztu po wpłaceniu poręczenia majątkowego w wysokości 150 tysięcy złotych. Postępowanie zostało ostatecznie umorzone w 2011 roku.

Powiązania polityczne

Życiorys Długosza to także historia wieloletnich związków ze środowiskiem Platformy Obywatelskiej. Już w 1997 roku współpracował z Unią Wolności przy kampanii wyborczej. W 2009 roku prowadził działalność gospodarczą wspólnie z Andrzejem Wyrobcem, pełniącym wówczas funkcję skarbnika PO. Rok później szkolił działaczy partii z zakresu public relations.

W 2014 roku jego nazwisko pojawiło się w materiałach operacji CBA o kryptonimie "Istanbuł", prowadzonej w związku z prywatyzacją spółki Ciech - miał wówczas doradzać medialnie wiceministrowi skarbu Pawłowi Tamborskiemu. Sam Długosz nigdy nie krył bliskich relacji z politykami środowisk liberalnych.

Moralizator z bagażem

Dla wielu obserwatorów sytuacja ma wymiar groteski. Lobbysta promujący piwo atakuje prezydenta, zarzucając mu "kompleksy i uzależnienia". Człowiek z poważnymi zarzutami prokuratorskimi w życiorysie  poucza głowę państwa o moralności. PR-owiec ściśle związany z jedną opcją polityczną udaje niezależnego komentatora.

Otoczenie prezydenta Nawrockiego świadomie nie odpowiada na personalne ataki, uznając je za próbę prowokacji i odwracania uwagi od realnych tematów.

Co na to prawo?

Pozostaje jednak pytanie, czy obraźliwe wpisy Długosza powinny pozostać wyłącznie w sferze debaty publicznej.

Artykuł 135 § 2 Kodeksu karnego stanowi jasno: "Kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". Określenia takie jak "troglodyta", "ćwierć gangsterek" czy sugestie o "klepce, która odpadła" - użyte publicznie wobec urzędującego prezydenta - mogą wypełniać znamiona tego przestępstwa.

Co istotne, znieważenie Prezydenta RP ścigane jest z oskarżenia publicznego. Oznacza to, że zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa może złożyć każdy obywatel - prokuratura ma wówczas obowiązek zająć się sprawą z urzędu.


Artykuł powstał na podstawie: Wikipedia (hasło: Andrzej Długosz), Fronda.pl, PortalWarszawski.com.pl oraz publicznych wpisów na Facebooku.

dziennikarz, bloger, miłośnik zdrowego stylu życia i wspinaczki górskiej. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka