Wyrok jest symboliczny. Symboliczny nie tak jak przekazuje blogerka Wiesława s notce
https://www.salon24.pl/u/nanofiber/963414,symboliczny-wyrok-po-trzech-latach-procesu,4#logged
To nie te 10 miesięcy w zawieszeniu są symboliczną karą, tylko sam fakt wydania tego i tylko tego, wyroku jest symbolem powrotu do czasów partii przewodniej której podporządkowane są wszystkie filary władzy w państwie.
Wiesława opisuje, a raczej przepisuje, głównie z wpolityce.pl i warto zapoznać się z tą argumentacją. Ku argumentacji przychylił się sąd i nie bez powodu. Tylko, że jest to znana z kraju Stalina maksyma „dajcie mi człowieka, a znajdzie się paragraf“. Po prostu prawo zostało wyłożone maksymalnie na niekorzyść p. Arabskiego, znany konflikt pomiędzy literą prawa, a naszym poczuciem sprawiedliwości. Możemy się zżymać na ten wyrak, ale każdy z aktorów zamieszany w to wydarzenie miał jakieś obowiązki. A akolitom partii przewodniej to ciągle za mało. Najchętniej by go jako kozła ofiarnego uroczyście i literalnie powiesili.
Choćby po to by w odczuciu społecznym odhaczyć sprawę i nie mówić o innych winnych tej katastrofy.
Moje rozumowanie jest proste, skoro za te działania ma być najwyższy wymiar kary, p. Arabski dostał 10 miesięcy w zawiasach, to kto zasługuje na resztę tego wyroku?
Tutaj możemy się posiłkować, jak Wiesława raportem NIK, czytając go po prostu od deski do deski, a nie tylko to co partyjne medium pod nos podsuwa.
Ograniczę się jedynie do zacytowania fragmentów załącznika nr. 2
https://www.nik.gov.pl/plik/id,3586,vp,4652.pdf
Oceny kontrolowanych jednostek
5.
DSP
Negatywna
Negatywna ocena kontrolowanej działalności znajduje uzasadnienie m.in. w: braku skutecznego nadzoru nad działalnością 36 splt, zbyt późnym reagowaniu na negatywne zjawiska oraz zmiany zachodzące w pułku, niewystarczającym monitorowaniu realizacji wniosków wypływających z analiz stanu bezpieczeństwa i kontroli jednostek lotniczych.
6.
36 SPLT
Negatywna
Ocenę negatywną uzasadnia w szczególności podejmowanie w szeregu przypadków niezgodnych z obowiązującymi procedurami działań dotyczących organizacji lotów oraz zapewnienia bezpieczeństwa osobom zajmującym kierownicze stanowiska w państwie w trakcie realizacji lotów, a także nieprawidłowości w realizacji szkolenia lotniczego.
Ale tego próżno szukać w mediach które linczują p. Arabskiego. Dla nich p. Arabski jest synonimem zła i odpowiedzialny gardłem "za wszystko". Podpisał przecież instrukcję HEAD. To wystarczy.
Akolita partii Jarosława Kaczyńskiego nie zastnowi się, że halo, ale przecież do tej instrukcji zobowiązane było stosować się MON, obowiązany był stosować się Dowódca Sił Powietrznych, obowiązany był stosować się dowódca 36 pułku, obowiązany był stosować się dowódca załogi.
Każdy z nich z osobna, w myśl uzasadnienia wyroku przeciw p. Arabskiemu, zobowiązany był odmówić wykonania tego lotu, jak to zrobił kpt. Pietruczuk w przypadku lotu do Tibilisi.
I tutaj dochodzimy do zagadnienia które burzy poczucie prawa i sprawiedliwości normalnego człowieka; że jedni dostali awanse, inni odeszli w stan spoczynku, a pokazowy proces wytoczono tylko p. Arabskiemu.
Przecież nie jest żadną tajemnicą, że gotowość do wykonania lotu meldował osobiście gen. Błasik, który post hum został awansowany, pomimo zaniedbania przestrzegania instrukcji HEAD z której kręci się stryczek p. Arabskiemu.
Czego brakuje, to kompleksowej oceny działań wszystkich aktorów tego dramatu. Dlatego te pozorowane działania prokuratury i przeciąganie postępowania w nieskończoność. Bo sedno leży głębiej. W polskim systemie prawnym nie prowadzi się działań przeciw osobom nieżyjącym. Inaczej w Rosji. I dopóki toczy się polskie postępowanie, rosyjskie również pozostaje otwarte i rosyjski sąd nie dokona tej kompleksowej oceny której tak bardzo boi się Jarosław Kaczyński i jego układ.
