Animela Animela
529
BLOG

Krystyna Pawłowicz i obrzydliwi ludzie

Animela Animela Polityka Obserwuj notkę 29

"Dyr.Szkoły Samorząd. im.Boh.W-wy w Podkowie Leśnej,ul.Jana Pawła II,Agnieszka HEIN doprowadziła do podjęcia przez Radę Pedagog.uchwały ZOBOWIĄZUJĄCEJ nauczycieli,by zwracali się do 10-letniego ucznia,CHŁOPCA
per AGNIESZKA,jak chcieli rodzice
Dane aktów stanu cywil.zlekceważono" (wpis prof. Krystyny Pawłowicz na twitterze)

Na wpis zareagował burmistrz Podkowy Leśnej Arutr Tusiński informując, że w szkole odbyła się "narzucona z góry" kontrola szkoły przez kuratorium (brawo - przyp. aut.). Wpis sędzi Trybunału Konstytucyjnego określił jako "obrzydliwy", "uderzający w dobro dziecka naszej szkoły i dyrektora Agnieszkę Hein".

Otóż panie burmistrzu obrzydliwy, to nie wpis godzi w dobro dziecka i szkoły (z dyrektorem mniejsza - zdaje się, że jest dorosła i powinna brać odpowiedzialność za własne postępki), tylko niezgodna z prawem decyzja szkoły.

Przede wszystkim - rozpatrywanie płci 10-letniego dziecka uważam za wyjątkowo obrzydliwe zboczenie: mówiąc wprost, rozpatrywałabym to w kategoriach pedofilii. Gdy miałam 10 lat - nawet i później - podkochiwałam się (jednocześnie albo kolejno) w Al Bano i Rominie Power, w panu od wf-u i pani od matmy, w Petroniuszu i w Marku Winicjuszu, w Old Shatterhandzie i w Winnetou (mam na myśli tych z powieści, ale w Pierre Brice, który grał rolę szlachetnego Apacza w filmie, kochałam się po prostu STRASZLIWIE!), w koledze starszym o dwa lata i wielu, wielu innych osobach. A z Joanną d'Arc twardo postanowiłam się ożenić. Nie byłam odosobniona - był to okres kolekcjonowania przez koleżanki (i kolegów) pocztówek ze znanymi aktorami, piosenkarzami czy sportowcami. Rodzice, jeśli są mądrzy i nie ingerują nachalnie w dziecięcą seksualność, patrzą na to pobłażliwie i przez palce, bo wiedzą, że to mija. Gdybym trafiła - jakimś tragicznym zrządzeniem losu - na kretynów, w dodatku zainteresowanych nadmiernie moim "życiem erotycznym", pewnie zdołaliby ze mnie zrobić jakąś wariatkę, lesbijkę, osobę niezgodną z samą sobą i nieszczęśliwą - na szczęście trafiłam na normalnych, kulturalnych rodziców, kórzy nie wnikali specjalnie, w którą postać filmową czy literaracką ostatnio uczuciowo wsiąkłam.

Szkoła, powtarzam, złamała prawo i krzywdzi to biedne dziecko, które powinno okres sublimacji pierwszych miłości przejść w spokoju, a które zostało skazane - w wyniku połączenia sił DZIWNYCH NAD WYRAZ RODZICÓW I SZKOŁY - na przesądzenie o swojej seksualności w wieku 10 lat. Cholerni pedofile, oby was pokarało! Szkoła krzywdzi też pozostałe dzieci i nauczycieli, łamiąc im kręgosłupy moralne i zmuszając do kłamania samym sobie - skoro, widząc chłopca, muszą zaprzeć się siebie, stłumić własne wątpliwości i chłopca traktować jak dziewczynkę. Coś takiego, i to wbrew prawu (dziecko oficjalnie jest chłopcem, i nikt nie ma prawa tego podważać, poza przypadkami opisanymi w prawie), powinno - moim skromnym zdaniem - skutkować nie tylko wyrzuceniem dyrektorki i burmistrza, który tego broni, z posady, ale powinny być konsekwencje prawne. Zaglądanie dziesięcioletnim dzieciom w majtki to jest coś horrendalnego, koszmarnego, zdeprawowanego poza wszelkie cywilizowane granice.

DZIWNYCH RODZICÓW powinno się  zbadać profesjonalnie - pedofilia to, moim zdaniem, nie tylko fizyczne krzywdzenie dzieci, ale również podniecanie się widokiem dzieci - a moim zdaniem, tu może zachodzić taki przypadek. Powtarzam: nikt normalny - nigdy, nigdzie - nie potraktuje żadnych deklaracji seksualnych czy tożsamościowych dziesięciolatka poważnie. Dla mnie samo czytanie, że dorosły wkracza w tak intymne kwestie dziecka, przyprawia o mdłości i - no niestety - najgorsze podejrzenia.

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-04-07/obrzydliwy-tweet-burmistrz-reaguje-na-wpis-pawlowicz-o-transplciowym-dziecku/






Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka