Pamiętają Państwo nie tak dawny pożar mieszkalnego wysokościowca w Londynie? Media skupiły się na fakcie, że ogień zaczął się od elektrycznej kuchenki w jednym z mieszkań; nikt chyba nie zwrócił uwagi na fakt, że żywioł tak szybko zajął murowany w końcu budynek. Okazało się, że ściany zewnętrzne były obłożone styropianem w ramach energooszczędności.
Dziś czytam, że w Mediolanie spłonął 16-piętrowy budynek - oczywiście, ogień rozporzestrzenił się "dzięki", jak to ujął upiorny pseudodziannikarz, okładzinie elewacji, która częściowo została wykonana z polistyrenu - czyli po prostu styropianu. Tym razem, podobno, wszystkich udało się uratować.
Poprzednio pisałam, a dziś przypomnę: sporo już lat temu brałam udział w spotkaniu, w którym uczestniczyli również specjaliści z Komendy Głównej Straży Pożarnej. Podczas przerwy nawiązała się niezobowiązująca rozmowa na tematy branżowe. W trakcie tej dyskusji (ja znam nieźle branżę hotelarską, więc wspominaliśmy groźne pożary wysokich hoteli na świecie, które miały miajsce w latach 60-tych, w wyniku czego zaczęto budować hotele parterowe lub wyłącznie jednopiętrowe) panowie ze Straży wyrazili przekonanie, że w bliskiej przyszłości będziemy świadkami grożnych pożarów domów ocieplanych styropianem. Panowie byli bardzo przejęci i całkowicie pewni swoich racji - uważali, że chora ideologia domów niskoemisyjnych spowoduje wielkie nieszczęścia, ponieważ materiały używane do ocieplania są zarówno łatwopalne, jak i toksyczne podczas spalania.
Tacy prości ludzie ... Zwykli inżynierowie, a jednak mądrzejsci i bardziej przewidujący, niż cała ta (....) Unia Jewropejska ze swoimi biurwami płaconymi po kilkadziesiąt tysięcy ojro miesięcznie ... Ile jeszcze domów musi się spalić, ile tego trującego gówna pójdzie w powietrze, ilu ludzi straci dach nad głową, a często - życie, zniam te pijawki przyznają, że prowadzą nas drogą na manowce? ...
