echo24 echo24
3556
BLOG

Sorry! Ale nie chcę już mieć z Wami nic wspólnego!

echo24 echo24 PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 223

Notkę tę dedykuję nieprzyjmującym żadnej krytyki i nieprzyjaznym ludziom moralno etycznym renegatom mieniącym się orędownikami partii Jarosława Kaczyńskiego.

Wczoraj napisałem notkę pt. „Nam też prąd i wodę odłączyli” – vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/869475,nam-tez-prad-i-wode-odlaczyli, której napisałem, że sposób traktowania przez rząd PiS protestujących w Sejmie matek i dzieci niepełnosprawnych kojarzy mi się z pacyfikacją strajku „Solidarności” ogłoszonego na mojej Almae Matris Akademii Górniczo-Hutniczej po wybuchu stanu wojennego.

Notka ta wywołała dywanowe naloty na mój blog mieniących się polskimi patriotami pisowskich ultrasów rozjuszonych do stanu graniczącego z obłędem. I muszę przyznać, że choć urodziłem się pod sam koniec wojny i najgorsze czasy stalinowskie przeżyłem, to z tak wynaturzoną nienawiścią Polaków do Polaka się nigdy wcześniej nie spotkałem, o czym świadczą dziesiątki rynsztokowo wulgarnych i obraźliwych komentarzy pod moim adresem kierowanych. Były też komentarze obiektywne i racjonalne, ale stanowiły znakomitą mniejszość.

Przeczytajcie Państwo te komentarze, na które do jakiegoś czasu odpowiadałem, ale potem przestałem, bo nie byłem w stanie dalej znosić tego zawziętego chamstwa i przerażająco nienawistnej agresji przywodzącej mi na pamięć opowieści mojej śp. Mamy o Wołyniu. Cienia litości dla protestujących, ani śladu empatii, i nic tylko wyzuta z sumienia i elementarnego poczucia przyzwoitości patogenna nienawiść świadcząca o tym, że oni, jakby mogli to by te matki i ich dzieci w łyżce wody utopili. Wiem, że protest upolityczniono, ale mimo wszystko protestujący to tacy sami, jak my ludzie i nikt nie ma prawa odmawiać im prawa do szacunku!

Gorzej. Czytając te nienawistne komentarze coś jeszcze sobie przypomniałem, o czym pisałem w mojej książce pt. „Magia namiętności” – cytuję:

„Jak nam bezpieka wykończyła ojca, jego koledzy z RAF–u pomagali matce i od czasu do czasu przysyłali paczki. W jednej z nich przyszły modne wtedy na Zachodzie owerole, jakich używali do ćwiczeń angielscy piloci. Nie przeczuwając skutków, mój starszy brat Jacek poszedł w tym stroju do szkoły, a dokładniej jednego z najbardziej renomowanych krakowskich liceów.

Jacek wrócił po lekcjach do domu, blady i jakoś dziwnie zmięty.
– Czy stało się coś złego? – zapytała mama podnosząc głowę znad maszyny do pisania.
Brat nic nie odpowiadał.
– No mówże! Jacuś! Przecież widzę!
Zgnębiony chłopak w końcu zebrał się w sobie i odezwał się nieswoim głosem:
– Mamo! Ja już nigdy więcej nie pójdę do szkoły!
– Co takiego?! – krzyknęła przerażona matka.
– O nic więcej nie pytaj! – odparł.
– Chryste Panie! Mów natychmiast, co się stało!
Po dłuższym milczeniu, Jacek się w końcu przemógł:
– Dobrze! Powiem! Ale decyzji nie zmienię!
I wyrzucił z siebie:
– Na lekcję wychowawczą przyszła pani dyrektorka, wiesz, ta żydowska aktywistka.
– I co? – pytała niecierpliwie mama.
– Jak mnie zobaczyła w tym angielskim dresie okropnie się wściekła i powiedziała mi przy całej klasie...
Walczył ze sobą, żeby się nie rozpłakać.
– Co ci powiedziała? – pytała matka przeczuwając najgorsze.
Jacek długo nie mógł się opanować, aż w końcu wykrztusił łamiącym się głosem:
– Powiedziała mi: „Jak ty wyglądasz, błaźnie! Od dawna mówiłam, że takie szczeniaki akowskie trzeba było topić w wiadrze, zanim oczy otworzą …
A to wredna suka! – zaperzyła się mama.
– Cała klasa się ze mnie śmiała! – Chciał jeszcze coś powiedzieć, lecz nie mógł powstrzymać łez, i zamknął się w łazience.
Niestety słowa dotrzymał. Do szkoły nie wrócił, ku rozpaczy matki, która nie umiała się pogodzić z myślą, że jej syn nie chce się kształcić. Matka dosłownie stawała na głowie, by go odwieść od tego zamiaru, lecz była bezradna. Rana zadana przez czerwoną aktywistkę była zbyt głęboka…”, koniec cytatu.

Przykro mi to pisać, ale ten sam rodzaj nienawiści przebija ze wspomnianych wcześniej nienawistnych komentarzy i stąd taki, a nie inny tytuł dzisiejszej notki. Niestety, życie właśnie pokazało, że wywodzimy się z innych kręgów kulturowych.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)

Post Scriptum

Przeczytajcie Państwo także koniecznie komentarze do rzeczonej notki na Naszych blogach Niezależnej.pl - vide:  http://naszeblogi.pl/50554-nam-tez-prad-i-wode-odlaczyli    Jest ich mniej, ale ładunek nienawiści w nich zawarty jest jeszcze większy niż na Salonie24, - aż Administrator NB musiał interweniować.



echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka