echo24 echo24
7639
BLOG

Czuję się jak frajer, którego zrobił w konia J. Kaczyński!

echo24 echo24 PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 186

Wczoraj opublikowałem życzliwą wobec Małgorzaty Wassermann, a zarazem krytyczną w stosunku do poczynań Jacka Majchrowskiego notkę pt. „As w rękawie Małgorzaty Wassermann” – vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/905910,as-w-rekawie-malgorzaty-wassermann .

No i masz babo placek! Bowiem właśnie przeczytałem wywiad pt. „Kaczyński zrezygnował świadomie z walki o wielkie miasta” – vide: https://dorzeczy.pl/kraj/81911/Prof-Nowak-Kaczynski-swiadomie-zrezygnowal-z-walki-o-wielkie-miasta.html , jakiego udzielił tygodnikowi doRzeczy pan profesor Wydziału Historycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego Andrzej Nowak.

Oto fragmenty tego wywiadu z profesorem Andrzejem Nowakiem, cytuję:

Do rzeczy: "Panie Profesorze, jak Pan, jako przedstawiciel zaplecza intelektualnego Prawa i Sprawiedliwości ocenia przebieg kampanii wyborczej Małgorzaty Wassermann. Ma szanse na zwycięstwo w starciu z Jackiem Majchrowskim?
Prof. Andrzej Nowak: Nie czuję się „zapleczem” Prawa i Sprawiedliwości. I na pewno Prawo i Sprawiedliwość w ten sposób mnie nie traktuje, czego przykładem jest właśnie ta kampania wyborcza. A raczej - jej całkowity brak w Krakowie. Mam wrażenie, że Prawo i Sprawiedliwość nie prowadzi realnej kampanii w naszym mieście.
To znaczy?
Realnej – to jest takiej, która miałaby na celu wygranie tych wyborów. Wszelkie sondaże tworzone już w połowie tego roku mówiły, że jest poważna szansa wygrać te wybory w Krakowie. Trzeba się było tylko zaangażować, włożyć wysiłek organizacyjny w przygotowanie kadr. Przecież jedna osoba w żaden sposób nie może stworzyć zarządu miasta. Kandydat nie wystarczy, potrzebny jest cały duży zespół.
Czyli kandydatce Prawa i Sprawiedliwości brakuje zaplecza?
Kompetencje pani Małgorzaty Wassermann oceniam jak najwyżej. Uważam ją za wyśmienitego polityka. Z jakiegoś powodu uznała jednak, zapewne w porozumieniu z prezesem Jarosławem Kaczyńskim, że ta kampania będzie kampanią udawaną.
Kampania udawana - co to znaczy?
Nie chcemy zaszkodzić prezydentowi Majchrowskiemu, nie chcemy wygrać walki o Kraków. Dokładnie taką samą taktykę obrano we Wrocławiu, gdzie też były chyba szanse, by wygrać wybory, ale mam wrażenie jakby PiS z jakiegoś względu nie chciał ich wygrać (…)

Jak Pan Profesor ocenia tę politykę prezesa Kaczyńskiego? Boleję nad tym z tego powodu, że jako mieszkaniec Krakowa nie zostałem potraktowany do końca poważnie. W zasadzie kampanię samorządową powinno się prowadzić tak, jak robi to tylko jeden człowiek w Krakowie, ktoś zupełnie „nie z mojej bajki” politycznej - Łukasz Gibała. To znaczy: na drugi dzień po przegranych wyborach zaczynamy przygotowania do wyborów za cztery lata. Mamy program, polegający nie na ogólnym haśle, ale na konkretnych rozwiązaniach dotyczących poszczególnych ulic, dzielnic, świateł i trawnika. Rozwiązań szczegółowych schodzących do samego dołu problemów mieszkańców. Tym się PiS nigdy nie interesował, by ekipę takich ludzi dla Krakowa przygotować. W tym roku, tak samo jak w całej serii poprzednich wyborów samorządowych, odbyła się w Prawie i Sprawiedliwości łapanka w ostatnim momencie na kandydata, który zgodzi się być twarzą kampanii przegranej.
W Krakowie padło na poseł Wassermann. Zgodziła się na to pani Małgorzata Wassermann. To jest jej decyzja, ja ją szanuję. Zapewne jest zgodna z pewną logiką strategii politycznej prezesa Kaczyńskiego, ale na pewno sprzeczna z zasadą samorządności i poszanowania godności obywateli miasta, którzy chcieliby zmiany politycznej, a od popieranej przez siebie partii nie otrzymują oferty, która mogłaby być zwycięska. Myślę, że to jest sprawa nie tylko krakowska, ale jako mieszkanie
c Krakowa czuję się tym postępowaniem, powiem wprost, troszkę zniesmaczony, bo ono się powtarza konsekwentnie od lat…”, koniec cytatu.

Przeczytajcie Państwo koniecznie całość tego arcyciekawego wywiadu.

Mój komentarz:

Zgadzając się praktycznie z każdym słowem profesora Andrzeja Nowaka, ze swojej strony mogę jedynie powiedzieć: Nic tylko się pochlastać! Dlaczego? Bo jak się okazuje za sprawą Jarosława Kaczyńskiego wyszedłem na głupka, który dla dobra sprawy i po prawdzie trochę wbrew temu, co naprawdę myśli łba nadstawił za Małgorzatę Wassermann, - jak życie pokazuje rzuconą przez Jarosława Kaczyńskiego Majchrowskiemu na pożarcie.

I na koniec słowo do Jarosława Kaczyńskiego.

Szanowny Panie Prezesie! Panu profesorowi Andrzejowi Nowakowi, którego znam osobiście z kręgu przezacnego krakowskiego Tygodnika ARCANA ufam bez reszty i wiem, że to wzorcowy patriota bez reszty oddany Polsce. Więc mówię. Tak się nie robi Panie Prezesie, bo to jest nieuczciwe i nieeleganckie. Pan zadrwił z krakowian, a ja osobiście, jako bloger, zostałem przez Pana narażony na śmieszność. Przykro mi tedy to mówić, ale poważnie nadwyrężył Pan w moich oczach Pański autorytet człowieka bez reszty oddanego ojczyźnie, gdyż właśnie dał Pan świadectwo, iż najważniejszy jest dla Pana interes partii, choćby kosztem dobra Polski, - w myśl zasady: „najważniejsza jest władza, a po nas choćby potop”.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)

Post Scriptum

Dla porządku dodam, że Małgorzatę Wassermann rekomendował na kandydatkę do walki z Jackiem Majchrowskim marszałek profesor Ryszard Terlecki. Tak. Tak. A ortodoksyjni pisowcy zarzucali mi, że Terlecki to moja obsesja - vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/905106,a-mowiliscie-ze-terlecki-to-moja-obsesja?fbclid=IwAR1-eY08TCkwRHCnytQE9wupfw8E56eHt_L0L03NJbsmgbOpatZuaofOUls

Czytaj także: K. Pasierbiewicz, (2014) "Oportunistyczne dziadostwo radnych krakowskiego PiS-u" - vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/589983,oportunistyczne-dziadostwo-radnych-krakowskiego-pis-u

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka