Siukum Balala Siukum Balala
1050
BLOG

Bank Holiday

Siukum Balala Siukum Balala Praca Obserwuj temat Obserwuj notkę 21


image

Szczerze powiem : jestem zadowolony z faktu, że się przez ten covid w ciągu jednego roku zestarzałem. Zabawa przestała mnie kręcić. Straciłem węch i smak do grilla, kiełbasek, steków  i tego 5 - litrowego minikega z Tesco... z kranikiem. 

To było takie fajne. Dziś po trzydniowym weekendzie jestem zadowolony, że nie boli mnie głowa, że mogę wziąć się za jakąś robotę, niechby i płatną. A jeszcze rok i dwa miesiące temu ? Po powrocie z Odessy żona spytała mnie czy skończyłem przyspieszony kurs radiotelegrafisty w Szkole Marynarki Wojennej im. Kapitana Marinesko w Odessie. Tak mi się trzęsły ręce. A dziś ? Gdyby nie AutoCad mógłbym się nająć do roboty jako kreślarz. Ręce nie drżą i z radością idę do pracy. Wszystko przez starość. Bo te długie weekendy w UK to prawdziwa " rzeźnia świętowania " Na szczęście to już za mną, spędzone po bożemu. Nie otarłem się nawet od dział z alkoholami w markecie.  Idę do pracy, ochoczo idę, więc nie ma czasu na nową notkę. W związku z tym notka po liftingu, wprawdzie czytelnicy odwiedzający tego bloga znają już genezę brytyjskiego Bank Holiday, mamy jednak nowych adminów, więc może temat ich zainteresuje. Bo wszystkowiedzący admin to skarb portalu internetowego. 

Jeśli chodzi o dni urzędowo wolne od pracy to Brytyjczycy są najbardziej pokrzywdzoną nacją w Europie, bo tych dni urzędowo wolnych jest zaledwie osiem. Dla przykładu Belgia ma tych dni aż 12. W Wielkiej Brytanii cztery dni urzędowo wolne od pracy to tradycyjne święta chrześcijańskie : Boże Narodzenie, Boxing day ( drugi dzień Bożego Narodzenia ), Wielki Piątek i Poniedziałek Wielkanocny. Nieprzypadkiem były premier Cameron powiedział, że Wielka Brytania jest krajem chrześcijańskim, stojącym mocno na gruncie wartości chrześcijańskich, co skwapliwie potwierdzili członkowie wspólnot muzułmańskich, czy szczerze ? to się okaże.

Pozostałe dni wolne to oczywiście Nowy Rok, May Day wypadający zawsze w pierwszy poniedziałek maja. Spring Bank Holiday, ostatni poniedziałek maja ( czyli wczoraj ) i Summer Bank Holiday, ostatni poniedziałek sierpnia. To wszystko. Dodatkowy dzień wolny może sprezentować królowa lub premier z ważnych powodów np. pogrzeb członka rodziny królewskiej, jubileusz królowej czy ślub członka rodziny. Wtedy jednak podnoszą się krytyczne głosy fabrykantów, którzy mają na tę okoliczność gotowe wyliczenia, twierdząc że gospodarka narodowa straci przez jeden dzień 100 milionów funtów. Na co lud pracujący argumentuje : ale my zostawimy w pubach 70 milionów funtów, a dodatkowe 50 milionów zostawią przyjezdni z kontynentu. Dochodzi do consensusu, bo już z prostego zsumowania widać, że kanclerz skarbu będzie do przodu.

Lepiej jeślli chodzi o dni wolne mają Szkoci i mieszkańcy Irlandii Północnej. Szkoci mają najmocniejszą whisky, więc po Sylwestrze mają aż dwa dni ustawowo wolne, choć według mnie w Glasgow powinno być, aż trzy dni wolne. Dodatkowy dzień  wolny mają w dniu Św. Andrzeja, patrona Szkocji. W Irlandii Północnej jest podobnie, dzień wolny od pracy to imieniny Św. Patryka patrona Irlandii i jedyny dzień wolny w brytyjskim kalendarzu swiątecznym, odwołujący się do historii, to rocznica bitwy nad rzeką Boyne, obchodzona  w Irlandii Północnej 12 lipca. Bitwa, w której protestanci spuścili lanie katolikom i ta bitwa trwa do dzisiaj, bo jakoś te świeckie  tradycje tak się kotwiczą w świadomości, że do dziś w Belfaście  w dzień wolny od pracy oranżyści tłuką się z katolikami. Bo w bitwach nigdy nie ma dwóch wygranych. Chyba, że jest to bitwa o handel stoczona przez Hilarego Minca, wtedy " zwycięzcami"  są wszyscy.

Taki rozkład dni wolnych od pracy w brytyjskim kalendarzu obowiązuje, z niewielkimi zmianami, od roku 1871, czyli od ogłoszenia Bank Holidays Act. Wcześniej było nieco inaczej. W wiek XIX weszła Wielka Brytania z ponad trzydziestoma dniami zwyczajowo wolnymi od pracy, które to nanizały się na ten kalendarz z przyczyn religijnych głównie. Jednak rewolucja przemysłowa jest w stadium kulminacyjnym i taka sytuacja jest nie do zaakceptowania. Dżentelmeni w cylindrach gorączkowo rozprawiają o jakimś kapitale, kredytach, odsetkach, stopach zwrotu, wekslach, obligacjach, akcjach. O jakiejś amortyzacji maszyn. Nie można dopuścić do sytuacji, w której przez 30 dni w roku klasa robotnicza śpi do 10:00. Kasuje się więc cichcem wszystkie dni wolne, pozostawiając jedynie najważniejsze święta kościelne. Taka sytuacja nie podoba się z kolei klasie robotniczej. Wtedy na polityczną scenę wkracza Sir John Lubbock. Bo zadanie polityków to znajdowanie consensusu, a nie antagonizowanie społeczeństwa.

Kim był John Lubbock ? Był synem bankiera, który miał jedno życie, a dokonał tylu rzeczy i zajmował się tyloma sprawami, jakby miał tych żyć pięć. Prowadzący z sukcesem odziedziczony  po ojcu bank. Wielki filantrop, którego fundacja wspierająca sierocińce działa do dziś. Prezes brytyjskiej izby handlowej, archeolog, antropolog. Przyjaciel i wielki zwolennik Darwina, nazywany czasem " bodyguardem " darwinizmu. Polityk. A na dokładkę uznany entomolog. Gdyby nasz pan Stefan z Łodzi nie skupiał się tylko na tej ostatniej pasji Lubbocka, a zajął się innymi i znalazł ujście dla swojej energii, to nie musiałby szarpać się z kobietami i być może przy okazji napisałby -  jak Lubbock - 28 ustaw. Tak dla wspólnej korzyści. Na koniec był Lubbock językoznawcą, więc do spółki z Darwinem działał na rzecz zmian i uproszczenia  angielskiej ortografii. W tej kwestii  nie nalegałbym akurat na wzmożoną aktywność naszych polityków. Włos się na głowie jeży, kiedy pomyślę, że były pan prezydent korzystając z inicjatywy ustawodawczej, przygotowuje z gen. Koziejem projekt zmian w polskiej, skomplikowanej, ortografii. Ustawa o dniach wolnych przeforsowana przez Lubbocka wywołała taki entuzjazm wśród tych, których " Międzynarodówka " określa jako" wyklęty lud ziemi ", że sierpniowy Summer Bank Holiday przez jakiś czas nazywano dniem Św. Lubbocka.

Dziś, zwyczajowo - niepoprawnie -  wszystkie dni wolne nazywa się Bank Holiday. Bank Holiday dlatego, że jedynym sposobem przymuszenia fabrykantów do nieprzychodzenia do pracy, był nałożony przez ustawę [ na banki ] nakaz  zamknięcia wszystkich placówek i wstrzymania  wszystkich operacji finansowych. A w kapitalizmie tak się utarło, że jak ustaje przepływ  kapitału to wszystko staje [ w znaczniu maszyny zostają wyłączone ] Mimo, że Lubbock zrobił większości dobrze, to złośliwcy i tak uważali, że Summer Bank Holiday dopisał  do ustawy, tak jak nasza koleżanka - blogerka Jakubowska skreśliła " lub czasopisma " Podobno w ostatni poniedziałek sierpnia w hrabstwie Lubbocka był finał rozgrywek w krykieta, a brat Lubbocka był czynnym zawodnikiem, więc wypadało oderwać się od obowiązków i obejrzeć grę brata. Prywata panie, prywata. 


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo