skamander skamander
278
BLOG

Czy to aby nie bandustan?

skamander skamander PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Rządy partii o szczytnej nazwie "Prawo i Sprawiedliwość" z prawem i sprawiedliwością pokazało, że ma mało wspólnego. Podstawową zaletą demokracji są wolne i niezależne sądy oraz wykonywanie sądowych wyroków przez wszystkie organy państwa. W naszym Kraju dzieje się zupełnie inaczej. Zaczęło się od ułaskawienia pana Mariusza Kamińskiego przez pana prezydenta Dudę mimo tego, że ten pan jeszcze nie był skazany prawomocnym wyrokiem(sic!). Ten pan w świetle prawa był wówczas człowiekiem niewinnym. Następnie nie ujawniono przez rządową Kancelarię orzeczeń TK w sprawie legalnie wybranych sędziów do TK. Mimo wyraźnego zalecenia Komisji Weneckiej, zaproszonej przez min. Waszczykowskiego (PiS), nie umieszczono tych orzeczeń. A to było wyraźnym naruszeniem prawa. Następnie zaczęła się hucpa z Trybunałem Konstytucyjnym. Powołano panią Przyłębską na Prezesa TK z pominięciem regulaminu tego Trybunału, co ciągle zarzuca opozycja. Pojawili się w tym konstytucyjnym organie tzw. sędziowie dublerzy. Dzisiaj już wiemy o wielu nieprawidłowościach w tym Trybunale po pismach sędziego TK, pana Wyrembaka, którego na to stanowisko powołała większość pisowska. Co znalazło się w pismach? Pan sędzia Wyrembak zwrócił się do pani prezes Julii Przyłębskiej "z apelem o pilne zrzeczenia się "pełnionej przez nią funkcji, gdyż – jak stwierdził – podejmuje ona działania, "dla których nie znajduje żadnej legitymacji prawnej" i które "rażąco naruszają one elementarne reguły praworządności". Nietrudno zgadnąć, że przez swój bezpardonowy atak na prezeskę TK Wyrembak znalazł się w niełasce PiS i Telewizji Publicznej. I widzimy z tych pism sędziego do jakiego obniżenia rangi Trybunału Konstytucyjnego doszło i jakie działają tam nieprawidłowości.

Możemy też prześledzić jak działa polska Prokuratura i jak działają sądy pod rządami czołowego polityka rządzącej partii. Sprawy związane z obecna władzą strasznie się ślimaczą, ale jeśli sprawy dotyczą przeciwników partii PiS, to działania są zdecydowane i szybkie ze strony prokuratury. Sprawa "Srebrnej" i oskarżenie pod przysięgą przez austriackiego biznesmena pana Kaczyńskiego o wzięcie koperty z 50 tys. zł nie doczekało się śledztwa, sprawa wypadku drogowego z udziałem pani premier Szydło jeszcze nie została zakończona, śledztwo przeciwko tym, którzy powiesili na szubienicach e-posłów opozycji została po paru latach umorzona. A przecież wszyscy widzieli twarze tych, co tę haniebną hucpę uczynili. Mimo to są jeszcze sędziowie i prokuratorzy, którzy chcą być niezawiśli i niezależni od rządzących. Ale na takich to PiS ma nowy bat, który nazwany został Izbą Dyscyplinarną. Ciągle są wzywani sędziowie protestujący przeciwko łamaniu prawa, a np. sędziowie, którzy stanowili farmę trolli w Min. Sprawiedliwości nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności przed tą Izbą. Czy to prawo i sprawiedliwość? Pan Guzikiewicz zgłosił do CBA doniesienie o możliwym popełnieniu przestępstwa przez pana marszałka Grodzkiego, za którą wypowiedź ostatecznie przeprosił, ale służby rozpoczęły czynności sprawdzające w tej sprawie. A przypominamy sobie jak pan mec. Nowaczyk zeznał pod przysięgą przed Komisją Sejmową, że czołowi funkcjonariusze służb byli zamieszani w aferę prywatyzacyjną i żaden z tych panów nie pojawił się przed tą Komisją. Pan Marek Falenta w swoich listach do panów: Prezydenta, Premiera i Jarosława Kaczyńskiego oskarżył czołowych polityków o to, że wiedzieli o działaniu bezprawnym kelnerów i też w tej materii cisza jak makiem zasiał. A wystarczył e-mail do pana Guzikiewicza by służby od razu sprawą się zajęły. Już nie będę rozpisywał się o sprawie pana Banasia, gdzie niedopatrzenie ze strony służb, to stwierdzenie bardzo łagodne. Czyli powstaje pytanie: Czy to aby nie bandustan?


skamander
O mnie skamander

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka