Wczoraj mieliśmy kabaret zamiast prawdziwej debaty, na którą ludzie czekają i chcieliby, aby ta debata dotyczyła obecnej rzeczywistości a nie wydumanej, którą w pytaniach PRZEDSTAWIŁA TELEWIZJA pana Kurskiego. To kompromitacja i znowu wydane wielkie pieniądze na propagandę tej RZĄDOWEJ TELEWIZJI. Nie było żadnej dyskusji, a już na początku tej "debaty" redaktor prowadzący zabronił jakiejkolwiek krytyki TVP i za odpowiedzi inne niż zadane pytania, to będą kandydaci na prezydenta karani wyłączeniem mikrofonów. Czyli jak to w pisowskiej Polsce musi być bat na tych, którzy mają inne zdanie niż ma je pan Kaczyński. A brakowało prawdziwej debaty, bo żaden uczestnik nie mógł odnieść się do wypowiedzi innego kandydata i ta minutka na wypowiedź, to przypominało to pisowski sejm. Pytania zaś były tak sformułowane, by broń Boże nie wypowiedzieć się na jakikolwiek temat, który mógłby zaszkodzić panu Dudzie. Bo jak inaczej zrozumieć takie pytania:
1. Jak powinna zachować się Polska ws. relokacji uchodźców?
2. Lekcje religii i przygotowanie do komunii św. w szkołach;
3. Polityka społeczna: homoseksualne śluby, adopcja dzieci przez pary homoseksualne;
4. Gospodarka: euro czy złoty?
5. Szczepionki na koronawirusa: szczepienia obowiązkowe czy nie?
W pierwszym pytaniu dotyczącym uchodźców ktoś w TVP popełnił straszny błąd i chyba dlatego zadał takie pytanie. Otóż wg pana Jarosława Kaczyńskiego ci ludzie roznoszą choroby, może i inne paskudztwa, i dlatego jak można o coś takiego pytać w poważnej debacie. Takie pytanie mogła zadać opozycja, która nie uważa, że ci biedni ludzie są przyczyną jakichś chorób czy roznoszenia pasożytów. Ale pisowska telewizja powinna wiedzieć, co mówił publicznie ich pryncypał i chlebodawca, i tak niebezpiecznego wg nich tematu nie poruszać. A tak poważnie to czy ktoś z kandydatów poruszał taki temat, czy jest ten problem problemem w dzisiejszej kampanii? Nie, nikt tego tematu nie promuje oprócz publicznej telewizji.
Pytanie drugie to sprawa religii w szkołach i przygotowanie do I-szej Komunii Św. w czasie zajęć lekcji religii w szkołach. Duża część polskiego społeczeństwa ma obiekcje odnośnie religii w szkołach i chce przeniesienie nauczania religii do salek katechetycznych przy parafiach. Ludzie mają prawo mieć odmienne zdanie niż Kościół i zależni od Kościoła politycy. Również istotną sprawą jest wynagradzanie katechetów i katechetki z budżetu państwa, a jest to kwota około 1,5 mld złotych rocznie. Dlaczego każdy pracujący, emeryt i rencista mają płacić za nauczanie religii? Jeśli Kościołowi zależy na owieczkach to niech pasterze finansują ową naukę i cieszą się, że owieczki z ich stad nie odchodzą. Są przecież w Polsce gnostycy, ateiści, deiści i dlaczego ci ludzie też mają partycypować w czymś, co oni uważają za szkodliwe społecznie? Ale najważniejszą sprawą jest to, że to nie jest w gestii urzędującego prezydenta ktokolwiek nim by był, bo takie uprawnienia ma tylko polski Sejm. Jeśli zaś TVP tak zależy na tej sprawie, to niech zorganizuje przy pomocy pana Kaczyńskiego w Polsce referendum i wówczas zobaczymy jak Polki i Polacy się zachowają w tej drażliwej sprawie. A sprawa I-szej Komunii to już zwykła głupota ze strony pytających i była to typowa napaść na pana Trzaskowskiego, bo przecież to TVP ogłosiło, że syn pana Trzaskowskiego nie uczestniczy w I-szej Komunii. Oszołomy z TVP widocznie myśleli, że tym sposobem zdenerwują tego pana i coś powie, co później będą mogli ciągle powtarzać. Ale ten pan to nie poziom pana Czarnka, który zasłynął swoją głupotą w całym cywilizowanym świecie.
Pytanie trzecie to skompromitowana walka PiS-u z homoseksualistami. Dziwię się, że po takim oporze Polek i Polaków przeciwko pisowskiej homofobii, to jeszcze ten temat został zawarty w tym pytaniu. Nikt nie podnosi żadnych tego typu tematów w dyskusji publicznej oprócz pana Dudy i pisowskich notabli. To PiS wykreował wroga polskich rodzin z ludzi nieheteronormatywnych i we wcześniejszych kampaniach to się PiS-owi opłaciło, ale w tej kampanii prezydenckiej, to stało się zupełnie inaczej. Ludzie zwyczajnie to zlekceważyli i nawet oburzyli się przeciwko takiemu traktowaniu innych ludzi. Ten protest matek osób homoseksualnych był wstrząsający i na pewno pokazał Polkom i Polakom, że tak traktować ludzi nie można, bo przecież ci ludzie mają matki i ojców, i takie przedstawianie ich dzieci jest obrzydliwe. Czy ktoś chciałby z rodzin heteroseksualnych by ich dzieci były poniżane i szkalowane? I pytanie do kandydatów czy popierają małżeństwa jednopłciowe i adopcję dzieci przez pary homoseksualne było całkowitym kapiszonem. Pan Biedroń mówi o tym oficjalnie, że takie związki poprze i adopcję dzieci również, ale inni kandydaci nie mieli tego w swoich programach. To dlaczego takie pytanie? Może coś wie na ten temat pan Kaczyński?
W pytaniu czwartym zapytano kandydatów czy euro, czy złoty? Pytanie wprost idiotyczne, kiedy panuje pandemia i Kraj jest w kryzysie gospodarczym. Przecież układający te pytania musiał wiedzieć, że aby wprowadzić walutę euro, to przedtem muszą być spełnione odpowiednie warunki. I jakoś żaden kandydat o zmianie waluty nie mówił, ale PiS już chciał coś na tym ugrać, bo przecież w gospodarce nie ma czym się tak naprawdę pochwalić. Nie rozpoczął żadnej inwestycji, która zostałaby ukończona. Poprzednicy wybudowali wiele kilometrów autostrad, dróg ekspresowych, wojewódzkich i powiatowych oraz gminnych, tzw. schetynówek. Zbudowali wiele węzłów komunikacyjnych, wiaduktów, unowocześnili wiele dworców kolejowych. Autorka serwisu ciekaweliczby.pl, Alicja Defratyka, wylicza, że w latach 2007-2015 (czyli za rządów PO i PSL) oddano do użytku 885 km autostrad, 1207 km dróg ekspresowych i 1350 km dróg krajowych. Między rokiem 2015 a czerwcem 2019 (czyli za rządów PiS) oddano tylko 102 km autostrad, 732 km dróg ekspresowych i 119 km dróg krajowych. A przez ostatnie 2,5 roku nie przybył nam ani jeden kilometr autostrady. Już pan Morawiecki nie chce nic mówić na temat budowy dróg za poprzedników, bo już zarobił wyrok w tej sprawie.
Piąte pytanie dotyczy szczepionek przeciwko koronawirusowi. Czy szczepienia obowiązkowe, czy nie? Pytanie to byłoby zasadne, gdyby jakaś szczepionka już była, ale jak na razie to jeszcze żadnej nie ma i zapewne długo nie będzie, i zadanie takowego pytania jest faktycznie bez sensu. Z logicznego punktu to faktycznie dziwne i nielogiczne pytanie w sytuacji w jakiej jesteśmy. Ale czy aż tak nielogiczne? Otóż to pytanie miało dać wyborcze głosy tych osób, które sprzeciwiają się obowiązkowemu szczepieniu i to już jest szafowanie ludzkim życiem. Ale PiS już dawno o czymś takim nie myślał, kiedy np. chciał zorganizować wybory w czasie pandemii, bo sondaże dawały 10 maja wygraną panu Dudzie już w pierwszej turze. Okazuje się, że i 28 czerwca to głosowanie może być problematyczne, ale PiS ma jeszcze nadzieję, że pan Duda może wygrać w II-ej turze. Gorzej jak nie wygra.
I chyba o tym już dużo mówi się w środowisku PiS-u, i to też wie obecny prezes NIK, który chce zlecić kontrole inspektorów NIK w Min. Zdrowia i w ministerstwie pana Sasina. Widocznie działa stara zasada, że na pochylone drzewo każda koza skacze. A jak jeszcze ktoś popatrzy na ostatni sondaż (40% pan Duda, 32% pan Trzaskowski w I-ej turze a w II-ej 48% pan Duda i 48% pan Trzaskowski), to widzi, że dni pana Dudy na fotelu Prezydenta RP mogą być policzone. Czy PiS wprowadzi wówczas stan nadzwyczajny?
Komentarze