Szanowni Państwo, dzisiaj, jak w każdą niedzielę, oglądałem kolejno: „#woronicza17” w TVP Info, „Śniadanie u Rymanowskiego” w Polsacie i „Kawę na Ławę” w TVN24.
Cały program #woronicza17 był poświęcony wypowiedzi pana Tuska związaną ze śmiercią Kamilka. Dziennikarz prowadzący cały czas „zawracał” polityków opozycji na właściwe tory, by chociaż trochę więcej skrytykowali Przewodniczącego Platformy, a ci politycy w tym czasie zaczęli wytykać rządzącym winy w sprawie śmierci małego dziecka bestialsko zakatowanego przez swojego ojczyma. A w TVP Info program każdy musi być krytyką pana Tuska to i w tym programie zapomniał dziennikarz i pisowscy politycy o konsekwencjach wynikających z tej śmierci. Nie pamiętali, że to ich ugrupowanie skierowało swoje zainteresowanie bezpośrednio w odniesieniu do rodziny a nie do dzieci w nich wychowywanych. Przecież na sztandarach Zjednoczonej Prawicy było hasło, że nikt nie będzie zabierał rodzicom dzieci z powodu ubóstwa, a zapomniano, że często bieda tych rodzin jest spowodowana patologią w tych rodzinach. Często to alkoholizm był i jest przyczyną ubóstwa tych rodzin i krzywdy dzieci. Czy może władza myśleć inaczej, jeśli pan min. Czarnek uważa, że można dzieci wychowywać KLAPSEM. W podobnym tonie wypowiadał się obecny Rzecznik Praw Dziecka.
Śniadanie Rymanowskiego zaczęło się od sprawy upadku rosyjskiej rakiety na terytorium naszego Kraju. Pan red. Rymanowski jest znany ze swoich konserwatywnych poglądów, to jednak też zauważył, że sprawa tej rosyjskiej rakiety jest sprawą bardzo ważną dla obronności Polski. I też dostrzegł dziwną sytuację na niwie Armia – Ministerstwo Obrony. Rosyjska rakieta przeleciała prawie 500 km nad terytorium naszego Kraju i faktycznie NIC nie uczyniono, by tą rakietę unieszkodliwić, a przynajmniej śledzić jej lot do samego końca. Nikt jej nie szuka przez prawie 5 miesięcy, a przecież nikt w tym czasie nie wiedział, co ta rakieta posiada w swojej głowicy? Już pomijam ładunek atomowy, ale przecież mogłaby to być jakaś tajna broń bakteriologiczna i ładunek tego rodzaju już dawno mógłby skazić dużą część polskiego terytorium. Poderwano w powietrze cztery myśliwce, dwa polskie i dwa amerykańskie i dalej była cisza. A już z chwilą wlatywania tej rakiety na terytorium Polski obrona powietrzna Ukrainy ostrzegła Polskę o locie tej rakiety. W takim razie kto został przez Ukraińców poinformowany? Pan min. Jabłoński z MSZ powiedział, że wszyscy o tym wiedzieli w tamtym czasie, Szef Sztabu Generalnego stwierdził, że poinformował zwierzchników, a przecież zwierzchnikami tego czterogwiazdkowego generała są: Minister Obrony, Premier i Prezydent RP. A pan min. Błaszczak stwierdził publicznie, że on o niczym nie wiedział, niby też nie wiedział pan Premier, a wówczas startowały samoloty NATO (Polska jest w NATO!) celem przechwycenia tego obiektu. To, jak o tym tak poważnym zagrożeniu nie wiedzieli Premier i Minister? Czy w razie prawdziwego ataku też możemy się spodziewać podobnej sytuacji na styku Armii i Ministerstwa Obrony? To wszystko stawia Ministerstwo Obrony i pana min. Błaszczaka w bardzo złym świetle. Bo jeśli nie wiedział o tym przelocie rakiety nad Polską, to źle znaczy o ministerstwie i jego szefie, ale też w złym świetle stawia pana Ministra, jeśli wiedział i teraz publicznie kłamał, zrzucając winę na podległego mu generała.
Pan red. Piasecki w Kawie na Ławie też poruszył ten temat związany z tą rosyjską rakietą, bo przecież chyba każdy mądry człowiek uzna, że wypowiedź pana Tuska w sprawie tragedii związanej z tym maltretowanym dzieckiem nie jest ważniejsza od zagrożenia obronności Polski, co sugerowała TVP Info w programie #woronicza17, gdzie całkowicie zbagatelizowano ten incydent z tą rosyjską rakietą i w zamian prawie cały program roztrząsano temat związany z wypowiedzią pana Tuska. Tak, ten kanał telewizyjny o nazwie TVP Info, jeśli nie wspomni kilkadziesiąt razy dziennie nazwisko pana Tuska, to dla tego medium jest to dzień stracony. W programie pana red. Piaseckiego trudno było uzyskać od przedstawiciela obozu rządzącego jakichkolwiek odpowiedzi w tej sprawie, bo ciągle słyszeliśmy peany na temat zakupów uzbrojenia, bądź deprecjonowanie działań w tej sprawie poprzedniej koalicji. Czyli stara śpiewka powtarzana wielokrotnie przez rządzących. Nihil novi sub sole.
