Witek Witek
195
BLOG

Numery rejestracyjne aut na aukcje! Zagranicą ceny dochodzą do milionów dolarów

Witek Witek Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Nie rozumiem, dlaczego nie można wziąć pieniędzy od przebogatych ludzi, którzy bardzo chcieliby je wydać na wymarzony cel.
Który ani szkodliwy nie jest, a wręcz przeciwnie - wygodny, bezpieczny i bardzo prosty w organizacji.

   Dubajski deweloper Balwinder Sahni wydał 33 miliony dirhamów (czyli równowartość 33 milionów zł) za numer rejestracyjny z jedną jedyną cyfrą 5.
   To wcale nie jest rekord świata, ponieważ w 2008 roku biznesmen z Abu Dhabi wydał prawie dwa razy więcej (równowartość 14 milionów dolarów czyli ponad 50 mln zł) za numer rejestracyjny 1.
   Oszałamiające sumy zapłacone za wybrane numery rejestracyjne to nie tylko specjalność milionerów z Arabskich Emiratów - np. Peter Tseng kupił numer 4 z Nowej Południowej Walii za 2,45 miliony dolarów (niechby i ichnich australijskich ;) Wcześnie stał się szczęśliwym posiadaczem numeru 2 za jedyne 750 tysięcy dolarów i numeru 1 z Hongkongu (nie wiadomo za ile)
www.news.com.au/finance/money/costs/sex-toy-billionaire-peter-tseng-forks-out-245-million-for-number-plate/news-story/fbd47a8ff3f38dbf9ffc5baf51de9f43
   W kilku krajach europejskich są dostępne indywidualne tablice rejestracji pojazdów (po angielsku: custom / vanity plate), aletylko w Wielkiej Brytanii można je dowolnie komponować (bez liter lub bez cyfr) i kupować na publicznych aukcjach.
I to jest system, który należy skopiować w Polsce. Bo ściągać trzeba od prymusa, a nie od bałwana - jak mawiał wspaniały Jan Pietrzak.
Tylko w ubiegłym roku 2016 budżet brytyjski napełnił się dodatkowymi 102 milionami funtów (pół miliarda złotych) dzięki tej możliwości. A od startu tego projektu w 1989 roku - ponad 2 miliardami funtów (10 mld zł).

www.thisismoney.co.uk/money/investing/article-3590466/The-Treasury-raked-2BN-sale-personalised-number-plates-s-profit-too.html
   Najdroższe numery, a raczej kombinacje cyfr i liter na tablicach rejestracyjnych sprzedane na Wyspach Brytyjskich to kolejno: 25O, X1, G1 - każdy po 500 tysięcy funtów i drożej (czyli 2,5 mln zł), dalej tańsze: F1 i S1 po 2 mln złotych i 1D, 1S, GB1, M1, D1 - każdy za między 350 i 300 tys. funtów (x5 = w złotych)
www.thesun.co.uk/motors/4119281/top-10-most-expensive-number-plates-ever-sold-in-the-uk-and-their-staggering-six-figure-price-tags

   W Polsce tablice indywidualne można kupić tylko od naszego rejonowego Urzędu Komunikacji (jeśli nasz wybrany kod nie został wcześniej kiedykolwiek (sic!) użyty) za jedyne 1000 złotych.
- Cóż za marnotrawstwo łatwo dostępnych pieniędzy! - wykrzyknie każdy zdrowo myślący.

   Niestety (a może właśnie na szczęście) obowiązują (do tej pory) ograniczenia: kombinacja z liter i cyfr może zawierać tylko pięć znaków i jest poprzedzona oznaczeniem województwa z dodatkową cyferką 0.
   Dlaczego zastrzegłem, że może właśnie na szczęście te ograniczenia są nadal?
Bo najatrakcyjniejsze kombinacje, jak widzimy z listy rekordowych najdroższych wylicytowanych kodów, są nadal w Polsce do sprzedania! Za porządne pieniądze. Byle nie za jakieś drobne 1000 złotych (230 euro), kiedy takie tablice kosztują w Belgii 1000 euro, a w Estonii 1880 euro. Niech rynek zadecyduje ile są warte dla swoich nabywców kody na ich ukochanych cackach.

   Warto by powielić także możliwość obowiązującą w Niemczech, Danii, Skandynawii i innych krajach (nawet w mocno utrudniającej życie swoim obywatelom Rosji)  przenoszenia swoich tablic na kolejne zakupione pojazdy - numer jest przywiązany do właściciela na 10 lat. Możliwość - podkreślam, a nie obowiązek. Oczywiście dodatkowo opłacony - wszelki kaprys na koszt kapryśnego.

   Pisałem o tym pomyśle zwiększenia dochodów państwa (czy samorządu) mogących wspomóc budowę i remonty dróg albo np. cele charytatywne (jak w Emiratach) już kilka lat temu, m.in. w "Ściągać z bogatych lanserów, a nie z rowerzystów" .
   Teraz za rządów "Dobrej Zmiany" warto ten pomysł powtórnie spróbować nagłośnić, może Jaki rzutki urzędnik czy prawodawca przeczyta i zainteresuje się nim. Te pieniądze nawet nie leżą spokojnie na ulicy w oczekiwaniu aż ktoś je podniesie, ale cisną się wręcz same na konta odpowiednich instytucji!

Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw(...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka