Stary Wiarus Stary Wiarus
543
BLOG

Blondynka o Polonii

Stary Wiarus Stary Wiarus Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 25

image


Pani Edyta Hołdyńska, komentując dobry wynik wyborczy PiS w Nowym Jorku i Chicago, dmie w patriotyczną trąbę:


Polacy mający prawo wyborcze mogą i powinni z niego korzystać. Tak samo w Polsce, jak i w Nowym Jorku, czy Chicago. Emigracja często czyni z Polaków jeszcze większych patriotów. Bo nie opuścili kraju dlatego, że go nienawidzą. Wyjechali, najczęściej, za pracą. Głównie dlatego, że nie było innej możliwości. Kochają Polskę i tęsknią za nią. Zwłaszcza będąc tak daleko, w Stanach Zjednoczonych, gdzie przez restrykcyjne prawo migracyjne często musieli pozostać na długo.

https://wpolityce.pl/polityka/468322-glosy-polonii-sa-miara-tesknoty-ludzi-ktorzy-znaja-zachod


Uwagi miłej dla oka pani Edyty ewidentnie uchodzi, że według informacji PKW, w Ameryce Północnej głosowało 29 517 osób. Biorąc pod uwagę, że III RP nigdy nie przepuszcza okazji, by się pochwalić Amerykanom wielomilionową diasporą polską w USA – cieniutko. Nie od dzisiaj, kolejni prezydenci RP czynią kolejnym prezydentom USA czytelne aluzje, że jakby co, to 9-milionowy blok głosów Polonii Amerykańskiej, uruchamiany gwizdkiem z Warszawy, zmiecie w polityczny niebyt każdego kandydata, który nie po myśli Warszawy postępuje. 


Miła pani Edyta ma 30 lat, urodziła się w tym samym roku co III RP, czyli 1989-tym. Nie z własnej winy ma zatem raczej umiarkowane pojęcie o emigracji polskiej. Jako emigrant, który znacznie dłużej żyje na emigracji, niż pani Edyta żyje w ogóle, spieszę uzupełnić jej wiedzę.


Oprócz Trybuny Ludu, nikt nigdy nie sugerował, że emigracja polska dlatego opuściła Polskę, że jej nienawidzi. Motywacje emigracyjne są indywidualne i skomplikowane, a w każdym razie daleko bardziej złożone, niż się to politykom krajowym i ich przybocznym pracownikom od agit-propu wydaje.


Obecnie modna jest narracja, że Polacy opuszczali Polskę wyłącznie za chlebem, a jak w Ojczyźnie chleb już będzie, to ze łzami radości do niej wrócą. Pomijając już nawet te łzy radości na widok polskiego urzędu gminy albo urzędu skarbowego, stereotyp emigracji za chlebem to prawda tak niepełna, że aż wypaczona. 


Stan faktyczny polskiej diaspory można by streścić napisem, jaki często poprzedza hollywoodzkie filmy "This story is loosely based on real events" czyli "ta historia jest luźno oparta na rzeczywistych wydarzeniach". Słowem kluczowym jest tu "luźno". Nie tylko, a może nawet nie przede wszystkim za chlebem Polacy opuszczali PRL i III RP (diaspora wojenna to całkiem inny temat).


Wielu dzisiejszych członków Polonii - emigrantów polskich osiedlonych i naturalizowanych w krajach ich stałego zamieszkania, których nie należy mylić z chwilowymi pracownikami polskimi w krajach Unii Europejskiej, zostało emigrantami nie dlatego, że ich głód zmusił, tylko dlatego, że stosunków politycznych, społecznych i międzyludzkich panujących w kraju urodzenia mieli, jak mawia lud polski, po kokardę.


Polska nigdy nie była i nadal nie jest w stanie pogodzić się z podmiotowością swojej diaspory, myśli o niej wyłącznie w kategoriach wykorzystania, eksploatacji podejmowanej w celu wyduszenia z Polonii jakiejś korzyści dla siebie. W tym wypadku – głosów na krajowe partie polityczne.


W rzeczywistości ostatnich 30 lat, znaczna część dzisiejszej Polonii została Polonią z własnego świadomego wyboru – między innymi dlatego, by mieć raz na zawsze święty spokój od charakteru narodowego rodaków, wszechobecności i wszechmocy państwa w życiu Polaków w kraju, oraz niepowtarzalnego wdzięku stosunków państwo-obywatel w RP. Głosowanie w krajowych wyborach, to ostatnia rzecz, którą Polonia będzie robić masowo.

Kto, za przykładem miłej pani Edyty, uważa, że Polonia to są dodatkowe miliony darmowych szabel dla Ojczyzny, lub frajerski zasób kapitałowy, dojrzały do eksploatacji przez Warszawę, rozczaruje się wprost straszliwie.


https://www.salon24.pl/u/wtemaciemaci/864391,narzedzie

https://www.salon24.pl/u/wtemaciemaci/16916,zasob

https://www.salon24.pl/u/wtemaciemaci/972066,wspomnienie-o-wk-jako-mocy-sprawczej







PS. Tajemnicze zdanie pani Edyty:

"Zwłaszcza będąc tak daleko, w Stanach Zjednoczonych, gdzie przez restrykcyjne prawo migracyjne często musieli pozostać na długo." odnosi się do nielegalnego pobytu Polaków w USA i nielegalnego podejmowania tam pracy.Te aspekty udaremniały przez całe dziesięciolecia zniesienie wiz wjazdowych do USA dla Polaków

Polacy, przebywający w USA nielegalnie, nie mogli opuścić Stanów Zjednoczonych bez otrzymania co najmniej 10-letniego szlabanu na powtórny wjazd. 

Przyczyną tego stanu rzeczy nie był wszak zły los ani złe i nadmiernie restrykcyjne amerykańskie prawo migracyjne, tylko całkowita pogarda Polaków dla przestrzegania tego prawa. Nielegalna imigracja i praca na czarno to nie są żadne atrybuty patriotyzmu.






emigrant (nie mylić z gastarbeiterem)       

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka