Mamy kłopoty z Brukselą ? Nie wiecie jak z nimi sobie poradzić ?
Fatalną metodą jest wchodzenie na ścieżkę biurokratyczną i przekonywanie do swoich racji. Dobrze, że Jaki ostro ściera się w PE, ale to na debili nie działa, więc na tym poprzestać nie można, trzeba wyjść do przestrzeni publicznej i przyciągnąć uwagę mediów czymś niekowencjonalnym.Trzeba inaczej, z wyobraźnią i inwencją, niekonwencjonalnie. Nie trzeba zaraz używać metod terrorystycznych i rzucać bomb, wystarczy umiejętnie wykorzystać ich własne hasła i politpoprawność.
W Brukseli i innych belgijskich miastach są zapewne pomniki króla Leopolda, odpowiedzialnego za coś znacznie większego w Kongu niż żydowski holocaust pod koniec w. XIX. Nie stać Polaków na przygotowanie licznych ekip i zorganizowanie przemyślanych happeningów i performansów antykolonialnych połączonych z oblewaniem tych pomników farbą i to farbą koniecznie w kolorach tęczy i akcją plakatową i medialną w mediach ? Do tego dodać akcję przypominającą kolonialne praktyki zaborców niemieckich, rosyjskich i austrowęgierskich wobec Polaków.żyjących w tych zaborach. Skontruje się w ten sposób przy okazji kombinacje Putina i Żydów. Są grupy rekonstrukcyjne ? To je trzeba wykorzystać i nawiązać wspólpracę z grupami zagranicznymi. Zamiast jojczyć, zróbcie coś z głową, wciągając do działań licznych polskich emograntów tam mieszkających.
Niezależnie od takich niekowencjonalnych środków europosłowie powinni zaprezentować na forum serię reportaży z działań polskich sądów zatytułowanych "Kasta". Czy coś stoi na przeszkodzie, żeby to upowszechnić ?
