Obejrzałem w TVP film zrobiony ukrytą kamerą zawierający wywiady z sexedukatorkami. Nie do wiary, że są tacy porąbani ludzie, znaczy porąbane baby. Faktem jest, że faceci są bardziej brutalni, ale jeżeli babie odbije, nic już jej nie pomoże, żaden facet takiej nie dorówna.
Przemycanie, sprytny podstęp, sugerowanie, za plecami oficjalnych programów a takżę rodziców.. Takie są metody edukacji stosowane przez te, tfu, edukatorki. Pornografia jest OK.
Skąd się biorą takie osoby ? Jak doszło do ukształtowania takiej chorej mentalności ? Warto by się zainteresować ścieżkami życiowymi i karierami zawodowymi takich pań. To robota dla ABW czy CBA.Ten typ mentalności to jest cywilizacyjny ewenement. Takie osobniki możnaby umieścić w zoo i pokazywać za sowitą opłatą. Ale skoro są panie wystające pod latarnią czy tańczące na rurze, to i takie się znajdą, które lubią uprawiać pedofilię. Tylko dlaczego robią to nie na wolnym rynku, lecz w publicznym systemie edukacji ?
