Trzeba się zastanowić nie tylko nad zaostrzeniem kar w sensie długości ich odbywania, ale być może odstraszać będzie ich surowość - rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak zabrał głos ws. ciężkich przestępstw wobec dzieci.
Niech ta ręka im uschnie
- Tutaj brakuje rozwiązania systemowego. Dlaczego my, dorośli Polacy - w dodatku którzy stworzyliśmy Konwencję o Prawach Dziecka - ciągle w tak bardzo słaby sposób, a w wielu przypadkach w ogóle, nie respektujemy praw dzieci, a już szczególnie dręczymy je i znęcamy się. To nie może mieć miejsca - powiedział Mikołaj Pawlak.
Zdaniem Rzecznika Praw Dziecka "trzeba się zastanowić nie tylko nad zaostrzeniem kar w sensie długości ich odbywania". - Być może odstraszać będzie surowość i ciężkość ich odbywania. Innej rady moim zdaniem nie ma. Skoro nie docierają zwykłe prośby, apele Rzecznika Praw Dziecka i wielu innych osób i podmiotów to trzeba w jakiś inny sposób uderzyć w tych sprawców, pokazać kolejnym, gdyby chcieli podnieść rękę na dziecko, że im ta ręka bardzo szybko uschnie i będą ponosili bardzo surowe konsekwencje przez długie lata - zaznaczył.
Polecamy:
RPD o przestępczości wobec dzieci dowiaduje się z mediów
Pytany o statystykę tego typu przypadków odpowiedział: - Nie ma jednego systemowego rozwiązania, które pozwalałoby zbierać wszystkie dane. Ja dowiaduję się od tych komend powiatowych i od komendy głównej jeżeli zawiadomią mnie od tych sprawach, albo z mediów, albo gdy ktoś do mnie napisze - wskazał.
Dodał, że przepisy w tej sprawie "są praktycznie gotowe". Zaznaczył, że po zmianie przy Rzeczniku Praw Dziecka powstałaby Rada zajmująca się tego typu przestępczością wobec dzieci, zaś wszystkie organy miałyby obowiązek powiadamiania RPD o przestępczości wobec dzieci.
- Część właśnie takich najgroźniejszych przestępstw, ciężkie uszczerbki na zdrowiu, wszystkie próby morderstw - to trafiałoby do Rzecznika - zaznaczył. Wskazał, że obecnie taka statystyka jest dostępna w policji i Ministerstwie Sprawiedliwości.
Pawlak zaznaczył, że kilka razy w roku wysyła zapytania do komend policji i do prokuratur o to, żeby podawały dane statystyczne. - Natomiast nie jest też tak, że rzecznik może wziąć udział w każdej sprawie, ponieważ przestępstw w ciągu roku są dziesiątki tysięcy - podkreślił.
Jak pomóc nieletnim przestępcom
Dopytywany o to, czy zaostrzenie kar jest właściwą odpowiedzią, czy może należałoby raczej poprawić system resocjalizacji zaznaczył, że przepisy w zakresie pomocy nieletnim, szczególnie młodzieży, "która popełniła jakieś czyny karalne" jest od lat przedmiotem zainteresowania zarówno wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia, jak i RPD.
Dodał, że wspólnie z prof. Henrykiem Hakiem opracowany został projekt ustawy w tej sprawie. - Ten projekt już ma ponad 2 lata, szkoda że nie wszedł w życie. Jako Rzecznik Praw Dziecka co kilka miesięcy apeluję, żeby te przepisy wchodziły w życie - powiedział.
Rodzina, a nie Jugendamt
Pytany z kolei o skandynawski system ochrony dzieci wskazał, że nie wszędzie da się go wprowadzić. - Musimy być jako ludzie wrażliwi, żeby nie były potrzebne tego typu instytucje jak Barnevernet, jak Jugendamty, jak pomoc społeczna - zaznaczył. Dodał, że naturalnym środowiskiem wychowania jest rodzina. - Musimy uzdrowić rodziny. Pomóc rodzinom prawidłowo wypełniać ich funkcję - powiedział.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka