Ceny na polskich stacjach paliw mogą powalać z nóg.  Fot.: Flickr
Ceny na polskich stacjach paliw mogą powalać z nóg. Fot.: Flickr

Polaków nie będzie stać na paliwo? Ceny coraz droższe

Redakcja Redakcja Paliwa Obserwuj temat Obserwuj notkę 79
Benzyna 95 i autogaz podrożały drastycznie po raz kolejny w ciągu ostatniego tygodnia. Stabilne utrzymują się natomiast ceny za diesel.

Diesel jest jedynym paliwem, którego cena na polskich stacjach nie rośnie. W ciągu ostatnich dni benzyna podrożała o 10 gr, zaś autogaz wzrósł o 8 gr na litrze. Ma to związek z problemami w dostawie LPG.

Najdrożej od 2013 roku

W lipcu na polskich stacjach paliw benzyna była najdroższa od września 2013 roku. Badania firmy BM Reflex wskazują, że cena detaliczna wzrosła do poziomu 5,7 zł/l. Rekord pod tym względem padł w kwietniu 2012 i był wyższy o 18 gr/l. Na początku tego roku cena za Pb95 wynosiła 5,25 zł.

Czytaj także:

Ustabilizowała się cena diesla, ale i tak jest relatywnie wysoka, średnio najwyższa od grudnia 2013. Olej napędowy można zakupić w Polsce za 5,42 zł za litr.

Z ogromnym skokiem mamy do czynienia w przypadku autogazu. Za litr LPG trzeba zapłacić średnio 2,62 zł. To procentowo największy wzrost od listopada 2016 roku (6,9 proc.), gdy cena litra wynosiła tylko trochę ponad 2 zł. Nominalnie litr LPG jest najdroższy w Polsce od września 2014 roku.

Gwałtowny wzrost cen na wakacje

Analitycy rynku paliw już w czerwcu informowali, że z początkiem wakacji rozpocznie się moment gwałtownego wzrostu cen benzyn i oleju napędowego na stacjach w całym kraju. Eksperci portalu e-petrol informowali wówczas, iż z równie wysokimi cenami mieliśmy do czynienia ostatnio siedem lat temu.

W Polsce najdroższe benzyny notuje się na Mazowszu, w województwie opolskim i na Podlasiu. Natomiast najtaniej zatankujemy „95” w łódzkim i pomorskim. Jeżeli chodzi o LPG, to najwięcej zapłacić musi kierowca w województwach mazowieckim, podlaskim i zachodniopomorskim, a najmniej w Wielkopolsce.

Impuls na rynku

Według analityków impuls do wzrostu cen ropy dały wybory prezydenckie w Iranie, które wygrał Ebrahim Rais objęty amerykańskimi sankcjami. W sytuacji, kiedy popyt na paliwa wyraźnie rośnie, a deficyt ropy zaczyna być coraz bardziej odczuwalny i przekłada się na spadek zapasów, wyborcze rozstrzygnięcie w ocenie inwestorów mogło utrudnić negocjacje w sprawie irańskiego programu nuklearnego i odsunęło w czasie powrót na rynek dodatkowych baryłek.

E-petrol podaje, nie ma na razie informacji o ewentualnych postępach w rozmowach irańsko-amerykańskich, które docelowo mogłyby prowadzić do zniesienia sankcji i przywrócenia na rynek surowca pochodzącego z Iranu.

Energy Information Administration wskazała natomiast, że amerykański popyt na benzynę osiągnął najwyższy poziom od 2019 roku. Zapasy ropy i benzyny w USA mocno się obniżyły.

DS

Polecamy:

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka