Paweł Kukiz dementuje doniesienia mediów o korupcji politycznej.
Paweł Kukiz dementuje doniesienia mediów o korupcji politycznej.

Kukiz: Hejt na Adamowicza jest niczym w porównaniu z nagonką na mnie i rodzinę

Redakcja Redakcja Kukiz'15 Obserwuj temat Obserwuj notkę 151
Paweł Kukiz zabrał głos po przyjęciu projektu nowelizacji "lex TVN" w Sejmie. Zdaniem muzyka, wyborcy opozycji, którzy opłakiwali tragiczną śmierć Pawła Adamowicza, teraz kierują nagonkę w stronę lidera Kukiz'15.

- Mam czyste sumienie. Od sześciu lat nie chcę żadnych stanowisk i funkcji. Jestem ostatnią osobą w tym Sejmie, która by takich rzeczy się dopuściła. Niczego nie chcę, oprócz ustaw - tłumaczy w rozmowie z wpolityce.pl Kukiz. 

Zobacz: 

Kukiz poparł lex TVN. Koledzy z branży nie przebierają w słowach: "Ty gnoju", "Zdrajca"

Woś: Kukiz – narodziny antyestabliszmentowca

Hejt jak na Adamowicza? 

Od głosowania w środę, parlamentarzysta jest publicznie określany mianem "szmaty", "zdrajcy", "sprzedawczyka". Część artystów odcina się od Kukiza, a Antyradio zapowiedziało cenzurowanie jego utworów na antenie. Wszystko dlatego, że zarówno Kukiz, jak i dwóch posłów z jego koła głosowało wspólnie z PiS w reasumpcji. Dzięki temu, większość rządząca przyjęła projekt ustawy, uderzający w interesy amerykańskiego Discovery i TVN. Opozycja niemal jednym głosem twierdzi, że doszło do korupcji politycznej, złamania prawa i obyczajów w Sejmie. 

- Ci sami ludzie, którzy lali łzy po śmierci Pawła Adamowicza, robią to, co robią. Hejt na Adamowicza jest niczym w porównaniu do tego, co spotyka mnie i moją rodzinę - stwierdził Kukiz. - Niestety taka jest ta kultura piewców miłości, tolerancji i wolności mediów - dodał lider Kukiz'15 dla wpolityce.pl.  

Kukiz: Pójdę z Onetem do sądu 

Paweł Kukiz zamieścił też wpis na Facebooku, w którym odniósł się do informacji dziennikarzy Onetu - Andrzeja Stankiewicza i Agnieszki Burzyńskiej. Ujawnili oni, że politycy PiS w czasie obrad Sejmu kusili "kukizowców" intratnymi posadami w zamian za poparcie "lex TVN". Jarosław Sachajko otrzymał propozycję objęcia resortu rolnictwa, z kolei Stanisław Tyszka - posadę wicemarszałka izby niższej. Kukiz odparł w mediach społecznościowych, że to kłamstwa. 

0 Oświadczam, że żadne negocjacje w sprawie głosowań w zamian za stanowiska rządowe i w administracji państwowej, sejmowe funkcje, spółki skarbu państwa nie były prowadzone ani przed głosowaniami, ani w trakcie głosowań, ani po nich a "informacje" na ten temat są wyssane z palca - podkreślił. 

- Oświadczam również w imieniu własnym i posła Sachajko, że nie zamierzamy do końca obecnej kadencji obejmować jakichkolwiek stanowisk w rządzie, administracji państwowej, spółkach Skarbu Państwa i Prezydium Sejmu - czytamy we wpisie Kukiza. 

- Raz jeszcze proszę o korektę artykułu i publiczne przeproszenie za perfidne oskarżanie posłów Kukiz'15 o głosowania w zamian za stanowiska. Jeśli w ciągu 24 godzin nie napiszą Państwo stosownego sprostowania - sprawę kierujemy do sądu. Zawsze rozumiałem i rozumiem potrzebę istnienia "wolnych mediów". Ale nie w znaczeniu, że im wszystko wolno. Nawet publicznie kłamać i oczerniać - uzasadnił lider Kukiz'15.  


Czytaj też: 


GW




Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka