Zieloni: Migranci „są na granicy życia i śmierci”. Fot. PAP
Zieloni: Migranci „są na granicy życia i śmierci”. Fot. PAP

Zieloni chcą interwencji OBWE w Polsce. Chodzi o migrantów na granicy z Białorusią

Redakcja Redakcja Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 37
Zieloni będą interweniować w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie w sprawie migrantów znajdujących się w Usnarzu na granicy polsko-białoruskiej - poinformowała na konferencji prasowej posłanka Urszula Zielińska (KO).

Zieloni: Sejm przeciw życiu imigrantów

Urszula Zielińska (KO) przekonywała, że w poniedziałek Sejm, akceptując stan wyjątkowy w pasie przygranicznym z Białorusią, zadecydował - jak mówiła - "przeciwko życiu 32 osób, Afganek i Afgańczyków uwięzionych na granicy Polski z Białorusią".

Polecamy:

Islandzki polityk zażartował z Polaków. Interweniowała ambasada

Stan wyjątkowy. Co z ograniczeniami dla dziennikarzy? Lewica chce zmiany rozporządzenia

Zwróciła uwagę, że migranci „są na granicy życia i śmierci”, a w tej grupie jest m.in. 53-letnia pani Gul, która jest „słaba i wycieńczona do tego stopniu, że od tygodnia nie wychodzi z małego namiociku, który otrzymała”.

– Jest tak słaba, bo od 30 dni śpi na gołej ziemi, bez toalety, w tym samym ubraniu, bez lekarstw, mimo że czuje się bardzo źle, nerki odmawiają jej posłuszeństwa, bez lekarza i na tę agonię swojej matki patrzą jej dwie córki – mówiła Zielińska.

"Liczyli na pomoc w Polsce"

Dodała, że kobiety te spodziewały się, że w Polsce otrzymają pomoc i Polacy uchronią je przed talibami, którzy prześladują kobiety w Afganistanie.

– Rząd musiał zabrać z granicy dziennikarzy i wprowadzić stan wyjątkowy, abyśmy my wszyscy nie widzieli, jak pani Gul umiera – oceniła Zielińska.

– W Polsce powiedziane już zostało prawie wszystko, ale nic nie odniosło skutku. Mieliśmy wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który nie został wdrożony – przypomniała.

– Dlatego my dziś, jako Zieloni, udajemy się do jeszcze jednej instytucji, która może nam w tej sytuacji pomóc. To jest OBWE. Wydaje nam się, że dziś to jest instytucja, która jeszcze może uratować życie pani Gul i innych osób, uwięzionych na tej nieszczęsnej granicy – zaznaczyła Zielińska.

"Mamy cenzurę prewencyjną"

Jak dodał Krzysztof Rzyman z Zielonych, skoro na granicy mamy „cenzurę prewencyjną”, obecność OBWE wydaje się koniecznością.

– Jedynym celem wprowadzenia stanu wyjątkowego na granicy jest odsunięcie dziennikarzy od miejsca tych wydarzeń, aby opinia publiczna nie mogła się o nich dowiedzieć – mówił współprzewodniczący Zielonych Wojciech Kubalewski. – Ostatnią naszą szansą, aby pomóc tym nieszczęśnikom jest zwrócenie się do OBWE – dodał.

Zwrócił uwagę, że jeśli OBWE zgodzi się zająć sprawą, dziennikarze będą się mogli zwracać do tej organizacji po akredytacje i wówczas zgodnie z prawem przebywać na granicy.

Pytana o stwierdzenia przedstawicieli rządu, że grupa migrantów jest na terytorium Białorusi, Zielińska powiedziała, że są na linii granicznej; przez dłuży czas byli w 70 proc. na terytorium Polski i w 30 proc. na terytorium Białorusi - wskazała.

– Jak to nagłośniliśmy, polska policja kazała im się przesunąć bliżej białoruskich pograniczników – poinformowała Zielińska. – Ale prawda jest taka, że nasi strażnicy stoją na wyciągnięcie ręki od tych ludzi – dodała.

KW

Czytaj dalej:

Groszowe emerytury. Prezes ZUS chce ograniczyć prawo do emerytury

Tajemnicza śmierć ambasadora Niemiec w Chinach. Merkel wstrząśnięta

Włodzimierz Lubański: Choć gra Polski nie przekonuje, to Biało-Czerwoni zremisują z Anglią

Sprawa lex-TVN: Prezydent jest gotów zawetować ustawę o radiofonii i telewizji

Czarnoskórzy jako małpy naczelne? Algorytm Facebooka znów zawodzi

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka