Premier Mateusz Morawiecki w biegu na kolejne spotkanie, fot. Salon24
Premier Mateusz Morawiecki w biegu na kolejne spotkanie, fot. Salon24

Trzy stolice w jeden dzień. Salon24 w podróży z premierem Mateuszem Morawieckim

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 93
Dziś premier Mateusz Morawiecki odwiedził trzy europejskie stolice, które, podobnie jak Polska, zmagają się z kryzysem migracyjnym na granicy z Białorusią. Od wczesnego ranka Salon24 towarzyszył szefowi rządu w tej trudnej trasie.

Niedziela była dla premiera bardzo intensywna. Mateusz Morawiecki odwiedził dziś trzy państwa. Dzień zaczął się o godz. 4:30 na lotnisku, z którego już o 5:30 wylecieliśmy do stolicy Estonii - Tallina.

Zobacz galerię zdjęć:

Premier w Estonii, fot. Salon24
Premier w Estonii, fot. Salon24 Premier na Litwie, fot. Salon24 Premier na Litwie, fot. Salon24 Dziennikarze towarzyszący premierowi, w tym wysłanniczka Salon24 Premier na Łotwie, fot. Salon24

Mateusz Morawiecki w Estonii

Na godz. 7:00 czasu polskiego zaplanowano wizytę z Kają Kallas - szefową estońskiego rządu. 

Z ust estońskiej premier usłyszeliśmy podczas konferencji ważną deklarację - Kallas zapewniła, że estońska Straż Graniczna wspomoże polskie jednostki strzegące granic Polski i całej Unii Europejskiej.

Podkreśliła również, że interesy oraz cele Polski i krajów bałtyckich, jeśli chodzi o kryzys migracyjny, są takie same.

Podczas konferencji padło pytanie od estońskiego nadawcy o to, jak polski premier ocenia pomoc otrzymywaną od Unii Europejskiej.

– Reakcje UE i członków NATO są dobre i wskazują na duże zrozumienie tego, co dzieje się na granicy – odpowiedział Mateusz Morawiecki. – Myślę, że jest to oznaka trzeźwego spojrzenia na to zagrożenie, które jest zagrożeniem hybrydowym – dodał.

Po spotkaniu z premier Estonii Mateusz Morawiecki opublikował na Facebooku post, w którym jeszcze raz zapewnił, że polska ocena sytuacji bezpieczeństwa w regionie jest zbieżna z estońską.


Spotkanie Morawieckiego z premier Litwy Ingridą Szimonyte

Zaraz po zakończeniu konferencji w Estonii udaliśmy się do samolotu, którym polecieliśmy na Litwę. Plan dnia był niezwykle napięty - powrót do Warszawy zaplanowany był na godzinę 16:00, nic więc dziwnego, że do Wilna dotarliśmy z opóźnieniem.

Premier Litwy, podobnie jak premier Estonii, podkreślała, że kraje bałtyckie mają podobną wizję, jeśli chodzi o politykę w sprawie migrantów. Skomentowała również polsko-estońską współpracę.

– Nasza współpraca jest wzorowa, ale wciąż są możliwości, by tę współpracę umacniać – powiedziała szefowa litewskiego rządu.

Długa wizyta w Rydze

Konferencja w Rydze odbyła się niemal dwie godziny później niż planowano. Premier bardzo długo rozmawiał z premierem Łotwy Kriszjanisem Karinszem.

Podczas konferencji poruszone zostały zagadnienia bezpieczeństwa energetycznego, jak również wojny informacyjnej. Morawiecki wielokrotnie podkreślał, jak prezydent Łukaszenka wykorzystuje zachodnie media w swojej sprawie. - Propaganda białoruskiego reżimu, z którą kraje Europy są już oswojone, staje się pożywką i motorem machiny rozpowszechniania fake newsów - mówił polski premier.

Z kolei premier Łotwy zwrócił uwagę, że wizyta polskiego premiera jest bardzo ważna, bo potwierdza wspólne stanowisko państw bałtyckich w sprawie obecnego kryzysu.


Premier był zdenerwowany

Cała podróż przebiegła w dosyć napiętej atmosferze w związku z pośpiechem, który towarzyszył nam już od lądowania w Estonii. Podczas delegacji premier był raczej niedostępny. Nie rozmawiał z dziennikarzami, co można zrzucić na karb wycieńczenia spowodowanego trudnymi rozmowami z szefami rządów państw bałtyckich.

Podczas wizyty na Litwie premier był wyraźnie zdenerwowany. Trudno powiedzieć, czy wynikało to z faktu spóźnienia, czy trudnej rozmowy z Ingridą Szimonyte.

Wiktoria Pękalak

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka