Premier Morawiecki na Łotwie, fot. Salon24
Premier Morawiecki na Łotwie, fot. Salon24

Premier na Łotwie o ryzyku ataku na wschodnią flankę NATO i Unii Europejskiej

Redakcja Redakcja Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 34
Premier Łotwy Kriszjanis Karinsz podczas konferencji z premierem Mateuszem Morawieckim zapewnił, że państwa bałtyckie będą współpracować i stawiać wspólnie opór białoruskiemu reżimowi. Salon24.pl towarzyszy premierowi Polski w podróży do państw bałtyckich.

Dziękuję premierowi Łotwy, ponieważ zawsze mówiliśmy jednym głosem. mieliśmy rację. Przestrzegaliśmy naszych sąsiadów z zachodu - powiedział Mateusz Morawiecki.

Szef polskiego rządu mówił także o kryzysie energetycznym, którego doświadczamy w związku z Gazpromem i Nord Stream 2. Jest to element bezpośredniej presji Rosji na rynki europejskie.

"Rosjanie to mistrzowie dezinformacji"

- Kolejny element, który widzimy w tej niebezpiecznej układance to element dezinformacji. Dziś widzimy wzmożony atak dezinformacji na media zachodnie, które nie znają metod Rosji na rozprzestrzenianie fałszywych informacji - mówił premier.

- Ta propaganda jest używana jako instrument walki z krajami bałtyckim i Polską na najróżniejsze sposoby. Prosimy naszych partnerów zachodnich, aby skoncentrowali się na tym, co najważniejsze – na walce w fake newsami, atakami hakerskimi, przestępstwami cyfrowymi, które są używane tak często przez Kreml oraz białoruskich i rosyjskich hakerów jako broń w walce na arenie międzynarodowej – mówił premier.

Jako przykład siły propagandy rosyjskiej wymienił m.in. propagandę antyszczepionkową we wszystkich krajach Europy. Morawiecki podkreślił, ze walka z fake newsami jest również niezwykle istotną walką, którą musimy toczyć i przeciwdziałać jej skutkom.

Premier o ryzyku ataku na wschodnią flankę NATO i Unii Europejskiej

Jak zauważył Mateusz Morawiecki, "kiedy spojrzy się z góry na wszystkie działania razem i połączy się te kropki w jeden obrazek, to wyłania się z tego jednoznaczny obraz ryzyka – ryzyka ataku na wschodnią flankę NATO i Unii Europejskiej". Jak dodał, "ataku, który może mieć różne oblicza".

- Przestrzegamy przed tym razem z partnerami z krajów bałtyckich, bo te ryzyka widzimy w całej rozciągłości. Uważamy, że tylko wycofanie migrantów, działanie na rzecz deeskalacji jest w stanie przywrócić jakikolwiek konstruktywny scenariusz z Łukaszenką – wskazał.


Jednocześnie zaapelował, "aby nie dać się złapać na lep propagandy rosyjskiej i białoruskiej, ponieważ oni operują polityką szantażu – energetycznego, migracyjnego i politycznego". - Nasza wspólna odpowiedź jest w stanie powstrzymać te czarne chmury, które gromadzą się nad naszymi głowami – podkreślił.

Szef polskiego rządu mówił także o koordynacji działań między państwami. - Stanowczy opór Polski i krajów bałtyckich doprowadził do wyhamowania pewnych działań białoruskiego reżimu - powiedział. Wspomniał w tym kontekście o wpływie na niektóre linie lotnicze, które przewoziły ludzi do Mińska.

- Chcemy te wspólne akcje, tę solidarność naszą na wschodniej flance NATO kontynuować. Tylko ta solidarność jest w stanie zapobiec ogromnym ryzykom i wyłaniającym się na horyzoncie niebezpieczeństwom - oświadczył Morawiecki.

image
Fot. Salon24.pl/WP

Łukaszenka używa ludzi z Bliskiego Wschodu jako żywych tarcz

Mówiąc o tych niebezpieczeństwach, wymienił m.in. "używanie ludzi z Bliskiego Wschodu jako żywych tarcz, jako instrumentu w polityce, w wywołaniu kryzysu przez reżim Łukaszenki". - To kryzys na granicy polsko-białoruskiej, litewsko-białoruskiej i najmniejszy z tych trzech kryzysów, ale właściwie w każdej chwili mogący wybuchnąć - kryzys na granicy łotewsko-białoruskiej - kontynuował premier Morawiecki.

Podkreślił, że w ciągu ostatnich 40 godzin Łukaszenka przetransportował ludzi bezpośrednio z granicy polskiej do centów logistycznych kilka kilometrów od tej granicy. - To najlepiej pokazuje, że ci ludzie są instrumentem w ręku władzy z Mińska. I to jest pierwszy element tej całej układanki, tych puzzli, które trzeba widzieć razem - zaznaczył.

- Jaki jest drugi element? To coś, co słychać coraz głośniej ze strony naszych sojuszników z NATO, a mianowicie - coraz większa obecność wojsk rosyjskich wokół Ukrainy, na Białorusi, wzdłuż granicy rosyjsko-białoruskiej, a także w Kaliningradzie, czyli w Obwodzie Kaliningradzkim - wskazywał szef polskiego rządu.

Jak podkreślił, "ta obecność to instrument presji, ale jednocześnie instrument, który może być bezpośrednio użyty do bezpośredniego ataku". - Wszyscy mamy tego świadomość, że to nie są tylko czcze pogróżki. Że to już się zdarzyło - w Gruzji, na Ukrainie w 2014 roku, Donbas, Krym i może zdarzyć się niestety ponownie - zaznaczył.

Kryzys energetyczny i presja Rosji

Trzecim elementem jest - jak mówił Mateusz Morawiecki - kryzys energetyczny wywołany przez Gazprom. - A Gazprom jest przecież oczywistym narzędziem w ręku Rosji i jednocześnie wspomagany przez Nord Stream 2 - dodał.

Podziękował premierowi Łotwy za to, że na wszystkich posiedzeniach Rad Europejskich Polska i Litwa mówiły zawsze jednym głosem, o tym, "że to jest wielkie ryzyko" i że "to się sprawdziło" - gazociąg między Niemcami a Rosją stał się "instrumentem szantażu ze strony Kremla". Jak wskazywał, w wyniku presji ze strony Rosji na rynki europejskie ceny gazu rosną dziesięciokrotnie.

Morawiecki podziękował też Łotwie za to, że dołączyła się do tej procedury screeningu, weryfikacji Nord Stream 2 od strony bezpieczeństwa.

Premier w podróży do państw nadbałtyckich

Premier Morawiecki rozpoczął serię spotkań z europejskimi liderami w sprawie kryzysu na granicy z Białorusią. Rano tego dnia odbył rozmowę z premier Estonii Kają Kallas, a następnie z szefową litewskiego rządu Ingridą Szimonyte. Wizyta na Łotwie i spotkanie z szefem łotewskiego rządu Kriszjanisem Karinszem to ostatni punkt niedzielnej podróży.


Mateusz Morawiecki udał się w pierwszej kolejności do państw bałtyckich, żeby poznać zdanie tych krajów, które są bezpośrednio dotknięte tym samym atakiem hybrydowym, którego doświadcza Polska ze strony reżimu Łukaszenki wspieranego przez Rosję.


WP/ja

Czytaj dalej:

Spotkanie Morawieckiego z Kają Kallas, premier Estonii. Ważne deklaracje!

Premier Morawiecki: Europa, nasz wspólny dom, jest zagrożona!

Premier Morawiecki jest już w Estonii. Spotkanie z premier Kają Kallas

Salon24 leci z premierem na Litwę, Łotwę i do Estonii


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka