Wywiad z polskim żołnierzem w białoruskich mediach.
Wywiad z polskim żołnierzem w białoruskich mediach.

Nowe fakty o dezerterze z granicy. Oto, co powiedział reżimowym mediom

Redakcja Redakcja Białoruś Obserwuj temat Obserwuj notkę 152
Polski żołnierz, który miał porzucić służbę i uciec na Białoruś, zdążył już udzielić wywiadu reżimowej telewizji. Na jaw wyszły też nowe fakty o 25-latku.

16. Pomorska Dywizja Zmechanizowana poinformowała, że w czwartek wieczorem zaginął polski żołnierz. Białoruski Komitet Graniczny przekazał natomiast, że Polak zbiegł na Białoruś. Ministerstwo Obrony Narodowej  wyjaśnia sprawę. Jednocześnie żołnierze 16. Dywizji prowadzą akcję poszukiwawczą. Opublikowano fragment wywiadu, jakiego Polak udzielił białoruskim mediom. 

Wywiad z polskim żołnierzem w białoruskich mediach

Podczas wywiadu Białorusini informują żołnierza, że polska strona uznała go za zmarłego.

Białoruska dziennikarka stwierdza: Polska strona mówi, że miałeś dużo kłopotów w wojsku. Mówią, że umarłeś. Dlaczego oni tak mówią?

Polski żołnierz odpowiada jej, że najprawdopodobniej nie chcą przyznać się do zabiegów, które zrobili, żeby żaden żołnierz nie uciekł.-  Żeby zrobić wszystko, żeby zatuszować całą sprawę. Żeby nie mogli na koniec powiedzieć jednej rzeczy: że jeden im uciekł. Że uciekł i powiedział, co się stało. - powiedział. 

- Teraz jedyne co mogą zrobić, to starać się zrobić ze mnie ostatniego najgorszego człowieka. Powiedzieć tylko, że stwarzałem problemy w wojsku i w ogóle już nie żyję, że to nie jest ten człowiek - dodaje. Dziennikarka zasugerowała, że polska strona miała strzelać do migrantów o cym powiedziała tłumaczka pod koniec filmiku. Zapytany o to polski żołnierz, czy w ten sposób miałby zostać przykryty ten problem, odpowiedział, że " to jest oczywiste".


Żołnierz dezerter był wcześniej zatrzymany za jazdę po pijanemu

Polski żołnierz, który miał porzucić służbę i uciec na Białoruś, tydzień temu został zatrzymany za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. Miał też wcześniej palić marihuanę - informuje RMF FM.

Żołnierz, który wczoraj zaginął miał poważne kłopoty z prawem i złożył wypowiedzenie z wojska. Nigdy nie powinien zostać skierowany do służby na granicę. Zażądałem wyjaśnień, kto za to odpowiada - napisał na Twitterze szef MON Mariusz Błaszczak.


Czytaj dalej:


KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka