WrS.tm.pl, Public domain, via Wikimedia Commons
WrS.tm.pl, Public domain, via Wikimedia Commons

Sklepy, które są dziś otwarte mogą mieć spore problemy. Trwają kontrole PIP

Redakcja Redakcja Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 51
Dziś niedziela niehandlowa, jednak pomimo zakazu sprzedaży wiele sklepów jest otwartych, dlatego inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy prowadzą kontrole.

- Inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy prowadzą na Mazowszu kontrole sklepów pod kątem ewentualnego łamania przepisów dotyczących ograniczenia handlu w niedziele - poinformował w niedzielę rzecznik Okręgowego Inspektoratu Pracy w Warszawie Przemysław Worek.

Inspektorzy sprawdzą otwarte sklepy

- Nasi inspektorzy są w terenie i prowadzą czynności kontrolne - tłumaczył Przemysław Worek, zapytany o to, czy rozpoczęły się kontrole otwartych w niedzielę sklepów pod kątem podejrzenie łamania przepisów ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele.

- Jutro będziemy mieli informacje co do tego, czy były to kontrole skuteczne, w sensie, czy placówki były otwarte, czy nie - dodał.

Państwowa Inspekcja Pracy zapowiadała wcześniej, że 13 lutego przeprowadzi pilotażową kontrolę otwartych placówek handlowych. Decyzję w tej sprawie podjęto po doniesieniach medialnych, a także sygnałach ze strony związków zawodowych. Media oraz "Solidarność" informowały, że tydzień wcześniej część sklepów, które powinny być zamknięte, obchodziły przepisy otwierając się pod szyldami np. czytelni czy dworców autobusowych. Związkowcy złożyli wniosek do PIP o przeprowadzenie kontroli w marketach sieci Intermarche - które mimo zakazu handlu, były otwarte w niedzielę 6 lutego.

Zobacz: Czy istnieje wypalenie zawodowe wśród polityków? - ujawnia Zbigniew Girzyński

Obowiązująca od 1 lutego nowelizacja przepisów dot. handlu w niedziele uszczelniła obowiązujące prawo. Była też odpowiedzią na dotychczasowe obchodzenie prawa i wykorzystywania przez sklepy casusu poczty, by móc działać w dni wolne. Po zmianach palcówki handlowo-pocztowe mogą działać w dni wolne od pracy jedynie w przypadku, gdy działalność pocztowa stanowi co najmniej 40 proc. ich przychodu.

Obchodzenie zakazu może być przestępstwem

Główny Inspektor Pracy Katarzyna Łażewska-Hrycko przestrzegała przedsiębiorców, że w uzasadnionych przypadkach obchodzenie przepisów dot. zakazu handlu w niedziele może być również zakwalifikowane jako przestępstwo naruszające prawa pracownicze.

- Jeżeli stwierdzimy ponad wszelką wątpliwość, że ma miejsce celowe obchodzenie obowiązujących przepisów, będziemy zdecydowanie stosowali wszelkie dostępne nam środki prawne. Istnieje możliwość zakwalifikowania takiego działania jako wykroczenie, a wtedy kary finansowe wynoszą nawet 100 tysięcy złotych - ostrzegała szefowa PIP.

Znowelizowane przepisy pozwoliły przedsiębiorcom będącym osobami fizycznymi, który prowadzi handel wyłącznie osobiście, we własnym imieniu i na własny rachunek, z nieodpłatnej pomocy, np. małżonka, dzieci, rodziców, rodzeństwa, wnuków, dziadków, którzy nie pracownikami sklepu.

Nowela wprowadza określenie "przeważająca działalność", które oznacza rodzaj przeważającej działalności wskazany we wniosku o wpis do krajowego rejestru urzędowego podmiotów gospodarki narodowej, jeżeli działalność ta jest wykonywana w danej placówce handlowej i stanowi co najmniej 40 proc. miesięcznego przychodu ze sprzedaży.

Ustawa wprowadzająca stopniowo zakaz handlu w niedziele weszła w życie 1 marca 2018 r. Od 2020 r. zakaz handlu nie obowiązuje jedynie w siedem niedziel w roku. Przewidziano także katalog 32 wyłączeń. Zakaz nie obejmuje m.in. działalności pocztowej, a ponadto nie obowiązuje w: cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w sklepach z prasą ani w kawiarniach. Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi od 1000 zł do 100 tys. zł kary, a przy uporczywym łamaniu ustawy – kara ograniczenia wolności.

WP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka