Rzecznik rządu Piotr Mueller podczas konferencji prasowej, fot. PAP/Paweł Supernak
Rzecznik rządu Piotr Mueller podczas konferencji prasowej, fot. PAP/Paweł Supernak

Ustawa węglowa do poprawki. Rzecznik rządu mówi o "uderzaniu się w pierś"

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 105
Pewne korekty będą niezbędne - przyznał rzecznik rządu Piotr Müller w odniesieniu do ustawy węglowej. Premier wydał 13 lipca polecenie dla Węglokoksu i PGE Paliwa. Obie spółki mają do końca sierpnia zakupić węgiel energetyczny (odpowiednio: 2 mln i 2,5 mln ton) i sprowadzić go do kraju najpóźniej z końcem października.

Odprawa na Śląsku

– Ustawa węglowa, to czy będzie wymagała poprawek okaże się pewnie jeszcze dzisiaj właściwie, bo dzisiaj też na Śląsku jest odprawa pana premiera Mateusza Morawieckiego z wicepremierem Jackiem Sasinem, szefem spółek PGG, PGE, Węglokoksem i innymi ministrami, właśnie w tej sprawie, bo to rzeczywiście jest ważny temat – powiedział Müller w rozmowie z Polsat News.


Jak dodał, przygotowanie korekty będzie "uderzeniem się w pierś rządu". - W trudnych sytuacjach trzeba działać, ale nie wszystko da się w trudnej sytuacji naprawić i wszystko zrobić. Okres inflacji, zaburzeń geopolitycznych oraz na rynku energii, to będzie trudny czas, ale tam, gdzie możemy, staramy się go łagodzić - dodał.

Rzecznik rządu przyznał w Polsat News, że rząd chciał w jak największym zakresie zapewnić określone ceny węgla. - Ale do tej operacji potrzebne są nie tylko spółki Skarbu Państwa, ale również sektor prywatny; i tutaj, tego zainteresowania jest dużo mniej. Dlatego, należy wyciągać wnioski. I dzisiejszy, jutrzejszy dzień to będzie finał tych prac, analiz, które wynikają z tego, co się zadziało rzeczywiście na rynku. I pewne korekty, już widzimy teraz, będą niezbędne - powiedział Müller.

Jak dodał, "jeżeli będą te korekty - a wszystko wskazuje na to, że będą - to będzie albo na tym posiedzeniu Sejmu już przedstawiony projekt ustawy albo na kolejnym". - W każdym razie w niezbędnie szybkim terminie tak, aby te przepisy mogły wejść jeszcze co najmniej kilka tygodni czy kilkanaście tygodni przed sezonem grzewczym - powiedział.

Jak wskazał Müller, mimo że ustawa jeszcze nie weszła w życie - to rząd chce wcześniej wyciągnąć wnioski, zanim ten czas vacatio legis minie w pełni.

Zobacz: Premier: Mamy najniższe bezrobocie w historii. Niech Niemcy sami zbierają sobie szparagi

Spółki nie chciały kupować węgla

13 lipca premier Mateusz Morawiecki polecił spółkom PGE Paliwa oraz Węglokoks zakup w okresie do 31 sierpnia 2022 r. węgla energetycznego, który ma być wykorzystywany przez indywidualnych odbiorców gospodarstw domowych, łącznie 4,5 mln ton węgla.

Jak ustalił Salon24.pl, decyzja premiera jest związana z wnioskiem przesłanym przez Ministerstwo Klimatu i zaopiniowanym przez Ministerstwo Aktywów Państwowych. Spółki nie poradziły sobie z zakupem węgla, co doprowadziło do tego, że teraz premier musiał reagować w trybie kryzysowym.

Ministerstwo Aktywów Państwowych nie było w stanie zmusić spółek do kupowania węgla, ponieważ zasłaniały się zapisami kodeksu spółek handlowych oraz kodeksem pracy. Dlatego na mocy specustawy ukraińskiej premier wydał spółkom polecenie, aby nie doprowadzić do zakłócenia dostaw związanych z funkcjonowaniem gospodarki lub służących zaspokojeniu podstawowych potrzeb obywateli.

Zdaniem rzecznika rządu w Polsce nie chodzi w tej chwili tylko o cenę węgla, ale również o dostępność tego surowca. - To są dwa obszary, w których działamy: jedna to jest cenowa, czyli tam, gdzie państwo może dopłacać. Dostępność to jest drugie działanie o charakterze właśnie importowym, logistycznym, dystrybucyjnym na terenie kraju - powiedział.

Pytany, czy w rządzie jest wojna węglowa, odparł: - Nie ma żadnej wojny węglowej. Jest trudne wyzwanie, które trzeba podjąć, które wywołuje emocje - co jest naturalne. Natomiast my skupiamy się na celu, jakim jest zabezpieczenie bezpieczeństwa energetycznego Polek i Polaków. I to jest główne zadanie.

Mateusz Morawiecki w niedzielę zapewnił, że jeżeli po stronie prywatnych przedsiębiorców nie będzie chęci współpracy z PGG na wcześniej wypracowanych warunkach, to rząd będzie musiał w ciągu najbliższych 10 dni zaproponować nowe podejście, które będzie jednocześnie pomagało Polakom nabyć węgiel w niższej cenie

Rząd stara się ściągnąć węgiel z całego świata

Premier Mateusz Morawiecki podczas spotkań z mieszkańcami w Polsce jest pytany o kwestie dostępności węgla.

Szef rządu podczas wizyty w Januszkowicach w woj. opolskim mówił, że "po nałożeniu embarga na węgiel rosyjski w całej Unii Europejskiej, musimy ściągać węgiel z różnych kierunków". - Tutaj spółki, które specjalizują się w tym od kilkudziesięciu lat, jak Węglokoks, czy PGE paliwa, rozesłały wici, czyli dzwonią po całym świecie, znając kanały sprzedaży, mając swoich traderów, dilerów, po to, aby pozyskać tę węgiel - poinformował.

W sobotę podczas spotkania z mieszkańcami w Turowie, premier pytany o to, gdzie można kupić węgiel za cenę określoną przez rząd, bo w powiecie szczecineckim nie ma takiej możliwości, przyznał, że także z innych części kraju docierają do niego informacje o tym, że w składach węgla nie ma woli współpracy.

- Rzeczywiście jest problem na styku naszej próby zbudowania systemu, który doprowadzi do tego, że będzie można kupić węgiel po tej ustalonej cenie, a wolnym rynkiem, rynkiem składów węgla, które musiałyby w odpowiedni sposób zareagować. Tego typu problemy z innych części kraju też do mnie docierają, że w składach węgla nie ma tej woli współpracy, jaką zakładaliśmy na początku – mówił Morawiecki.

Kłopoty z kupnem węgla po cenie określonej przez rząd. Premier przyznał, że jest problem

- To jest dla nas podstawowy ból głowy, aby ten węgiel był na sezon jesienny, oby w jak największych ilościach, oby go nie zabrakło - mówił. Zwrócił uwagę, że problem ten dotyczy też ekogroszku czy peletu.

- Bo to jest problem, że dużą część surowców ściągaliśmy z Rosji. Rosja atakując Ukrainę, zaatakowała całą Europę, jest embargo na węgiel od kwietnia, pelet, ekogroszek itd. wszystkie te kwestie są teraz w deficycie. Dlatego oprócz mechanizmów dopłat, nad którymi pracujemy, mechanizmów wsparcia finansowego, mamy inny problem, który rozwiązujemy - mówił z kolei na spotkaniu w Kędzierzynie-Koźlu.

- Poleciłem Spółkom Skarbu Państwa i premierowi Sasinowi, aby ściągnęli jak najwięcej ekogroszku i węgla energetycznego, zwłaszcza tego, który po przesortowaniu nadaje się do tych pieców, które teraz wielu Polaków ma. Bo brakuje węgla dzisiaj i staramy się ten problem skompensować poprzez import z Kolumbii, z Indonezji, wielu krajów świata - dodał Mateusz Morawiecki.

ja

Czytaj także:

Pierwsze Abramsy już w Polsce. "Polska będzie dysponowała nowoczesną, potężną siłą"

Rusza nowy program BGK i Ministerstwa Zdrowia. Pomoże studentom zwiększyć liczbę lekarzy

Wpadka Joe Bidena podczas wizyty na Bliskim Wschodzie. Wyszło niezręcznie

Europa płonie, a będzie jeszcze gorzej. Kraje przygotowują się na rekordowe upały

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka