Po wtorkowym ataku na bazę wojskową na Krymie wielu Rosjan ucieka z półwyspu. (fot. Twitter/Sergej Sumlenny)
Po wtorkowym ataku na bazę wojskową na Krymie wielu Rosjan ucieka z półwyspu. (fot. Twitter/Sergej Sumlenny)

Rosjanie uciekają z Krymu. Zakorkowane drogi i puste plaże po wybuchach w bazie wojskowej

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 15
Wielu Rosjan, którzy przebywali na Krymie postanowiło stamtąd uciekać. To pokłosie wtorkowego ataku ukraińskiej armii na bazę wojskową na tym półwyspie. W mediach społecznościowych pojawia się wiele zdjęć i filmów, na których widać opustoszałe plaże i ogromne korki na drogach wyjazdowych.

Zakorkowane drogi wyjazdowe na Krymie

Po eksplozji, która miała miejsce w rosyjskiej bazie w Nowofedorowce lokalne media zaczęły informować o zakorkowanych drogach wyjazdowych.

Wyjątkowo popularne stało się nagranie przedstawiające płaczącą w samochodzie Rosjankę.

— Jestem przyzwyczajona do życia we własnym domu. Wszystko jest tutaj jak w domu — mówiła kobieta, która utknęła w korku na jednej z dróg wyjazdowych z Krymu.

Ludzie uciekają z plaż

W internecie pojawia się też sporo materiałów przedstawiających ludzi uciekających z krymskich plaż. Na zdjęciach i filmach widać, jak niektóre plaże stały się opustoszałe po ukraińskim ataku.

Wtorkowe eksplozje na Krymie

We wtorek w rosyjskiej bazie wojskowej na Krymie doszło do co najmniej kilkunastu eksplozji. Rosyjskie władze zaprzeczyły, że były one wynikiem ataku.

— Ukraina nie bierze odpowiedzialności za wtorkowe eksplozje w rosyjskiej bazie lotniczej na Krymie — oznajmił doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. Dodał, że za atakiem mogą stać partyzanci — podała agencja Reutera, cytując wypowiedź Podolaka dla rosyjskiej niezależnej telewizji Dożd.


.

W środę dziennik "Washington Post" przekazał, że za atakiem stoją ukraińskie siły specjalne. Przedstawiciel władz w Kijowie nie podał jednak szczegółów na ten temat.


RB

Czytaj dalej: 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka