Kto zapłaci nowy podatek od nadzwyczajnych zysków? (fot. PAP)
Kto zapłaci nowy podatek od nadzwyczajnych zysków? (fot. PAP)

Podatek od nadzwyczajnych zysków. Kto go zapłaci?

Redakcja Redakcja Podatki Obserwuj temat Obserwuj notkę 4
Portal Wirtualnemedia.pl przeprowadził analizę, z której wynika, że jeśli proponowany przez Jacka Sasina podatek od nadzwyczajnych zysków obejmie zyski powyżej średniej marży z lat 2018, 2019 i 2021, prawdopodobnie zapłacą go TVN i T-Mobile Polska. Ominie on z kolei operatorów sieci takich jak Orange, Play i Plus. — Ja bym tu uspokajał - nie ma żadnych przesądzeń — mówił na antenie Radia ZET minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.

Nowy podatek od nadzwyczajnych zysków

— Chodzi o to, by opodatkować rosnące w sposób nadwymiarowy marże, nie zyski. Firmy się rozwijają, mają większe zyski, ale marże nie powinny być większe. Te zarobki, które nie są uzasadnione, nie powinny być większe — przekazał Jacek Sasin przedstawiając pomysł nowego podatku.

Projekt ustawy, do którego dotarła m. in. "Rzeczpospolita" zakłada, że nowa danina objąć ma wszystkie firmy klasyfikowane jako duże przedsiębiorstwa, zatrudniające ponad 250 pracowników etatowych.

— Zjawisko rosnących marż nie ogranicza się wyłącznie do sektorów energetycznego czy paliwowego. W konsekwencji danina od nadzwyczajnych zysków powinna obejmować wszystkich dużych przedsiębiorców, którzy dzięki swojej pozycji na rynku windują marże, a w konsekwencji - inflację — wyjaśniono.

Podstawą do wyliczenia nowego podatku ma być średnia marża brutto z 2018, 2019 i 2021. Rok 2020 został wykluczony z powodu spowolnienia gospodarczego spowodowanego wybuchem pandemii COVID-19. W bieżącym roku kwoty zysku brutto przekraczającej średnią wynikającą z marży tych lat, każda firma zapłaci urzędowi skarbowemu 50 procent.

W niedzielę Jacek Sasin poinformował, że nowy podatek zapewni przychód w wysokości 13,5 miliarda złotych. W środę dodał on, że cały ten przychód skierowany zostanie „na wsparcie Polaków i polskich rodzin, które dziś borykają się z rosnącymi cenami energii”.

Zapłaci m. in. TVN i T-Mobile

Z branży mediów, w niekorzystnej sytuacji w kontekście nowego podatku znalazł się TVN, który w 2018 roku przy 1,65 mld zł wpływów zanotował aż 1,85 mld zł straty brutto. Łącznie w 2018, 2019 i 2021 roku spółka w ujęciu jednostkowym miała 5,16 mld zł wpływów i 1,33 mld straty brutto. Tym samym każdy zysk w bieżącym roku będzie podlegał nowej daninie.

Z kolei w branży telekomunikacyjnej, w odwrotnej sytuacji są ci operatorzy, którzy w ubiegłym roku sfinalizowali sprzedaż swojej infrastruktury nadawczej, za co zainkasowali miliardowe kwoty, podwyższając tym samym swoją średnią rentowność z lat branych pod uwagę przy wyliczaniu nowego podatku.

Jak zauważa portal Wirtualnemedia.pl, dla przykładu T-Mobile, który po 2016 roku notował niską rentowność (a w niektórych latach nawet stratę) płacił niewielkie kwoty podatku dochodowego, jak na swoje 6 mld złotych rocznych wpływów. Jesienią 2021 roku Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wytknął to firmie, która wówczas tłumaczyła, że przez kilka lat rozliczała ona stratę powstałą po zapłaceniu w 2016 roku Skarbowi Państwa 4 mld złotych za częstotliwości. W konsekwencji w latach 2018, 2019 i 2021 przeciętnie T-Mobile Polska miał jedynie 122,7 mln zł rocznego zysku brutto przy 6,27 mld zł średnich przychodów. 

Buda: Nie ma żadnych przesądzeń

W środę minister rozwoju i technologii Waldemar Buda na antenie Radia ZET podkreślił, że rozwiązania podatkowe dotyczące nadzwyczajnych zysków są przygotowywane przez Komisję Europejską.

— My będziemy uzupełniająco działać w tej sprawie. Najbliższe decyzje 30 września, czyli w piątek, plus Rada 6-7 (października – przyp. red) w formacie premierów — zapowiedział minister.

— Teraz obserwujemy działania Komisji, co zaproponują ze strony podmiotowej, później decyzja rady ministrów i polityczne (decyzje - przyp. red.) u nas i dopiero będziemy działali w tej sprawie. Nie możemy dwóch różnych rozwiązań proponować, nakładających się na siebie i nakładających podatek np. na te same firmy dwa razy. To niemożliwe. Musimy być komplementarni — wytłumaczył.

Buda zapewnił też, że nie ma jeszcze żadnej ustawy i nie jest jeszcze przesądzone, jakie podmioty objęte zostaną nowym podatkiem.

— Dzisiaj jest jedna z propozycji przygotowana przez pana premiera i jest na ten temat dyskusja. Ja bym tu uspokajał - nie ma żadnych przesądzeń. Będzie to debata na poziomie rady ministrów, na poziomie politycznym i dopiero decyzja Komisji, co ona zaproponuje w tej sprawie i my podejmiemy decyzje w tej sprawie — mówił Buda.

— Ja bym się nie bał wartości 50 procent, jeżeli mówimy o gigantycznych zyskach, które niektóre firmy wypracowały. Bardziej tu trzeba myśleć, do jakiej grupy to adresować — dodał.

RB

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka