Prezydent Izraela powiedział za dużo o kontrowersyjnym polityku, fot. Wikimedia Commons
Prezydent Izraela powiedział za dużo o kontrowersyjnym polityku, fot. Wikimedia Commons

Wpadka prezydenta Izraela, wszystko się nagrało. Myślał, że mikrofon jest wyłączony

Redakcja Redakcja Izrael Obserwuj temat Obserwuj notkę 55
Prezydent Izraela Isaac Herzog powiedział, że "cały świat" jest zaniepokojony tym, że w składzie izraelskiego rządu może znaleźć się polityk Itamar Ben-Gewir, znany ze skrajnie prawicowych poglądów. Ta wypowiedź miała być przeznaczona tylko dla uczestników spotkania, ale okazało się, że mikrofon nie był wyłączony i głos był transmitowany publicznie.

Prezydent Izraela powiedział za dużo

Herzog zgłaszał swoje uwagi podczas spotkania z przedstawicielami partii w jego oficjalnej rezydencji w Jerozolimie, aby usłyszeć ich formalne rekomendacje dotyczące tego, kto powinien stanąć na czele następnego rządu.

Po spotkaniu Herzoga z ultra-ortodoksyjną partią Shas, również należącą do bloku Benjamina Netanjahu, transmisja wideo zakończyła się, ale dźwięk był kontynuowany, a prezydent myślał, że dźwięk jest wyłączony.

- Jest jedna kwestia, o której nie mówiłem, bo nie chcę nikogo zawstydzać - powiedział Herzog. - Będziecie mieli problem z Górą Świątynną. To jest krytyczna kwestia - dodał.

- Masz partnera, o którego martwi się cały świat - powiedział Herzog w rozmowie z Benjaminem Netanjahu w sprawie utworzenia rządu.

- To też mu powiedziałem, tak między nami. To nie jest do publikacji. Nie chcę wywoływać zamieszania. Ale myślę, że masz odpowiedzialność - dodał Herzog.

Słychać, jak jeden z członków delegacji Shas mówi: "ale on jest umiarkowany", zanim nagranie zostało ucięte.

Kontrowersyjny kandydat na ministra

Itamar Ben-Gewir przewodniczy skrajnie prawicowej partii Ocma Jehudit (hebr. Żydowska Siła). Po ubiegłotygodniowych wyborach jego partia może zostać koalicjantem w rządzie, a on sam może objąć stanowisko ministra bezpieczeństwa publicznego nadzorującego policję. Obawiają się tego izraelscy Palestyńczycy, oraz państwa sąsiadujące z Izraelem.

Jako minister bezpieczeństwa publicznego Ben-Gewir miałby kontrolę nad egzekwowaniem prawa na zapalnym punkcie, jakim jest Góra Świątynna, gdzie aktywiści coraz częściej domagają się rozszerzenia praw Żydów i gdzie sądy dały policji dużą swobodę w ustalaniu polityki mającej na celu utrzymanie porządku publicznego.

Times of Israel pisze, że Ben-Gewir popiera dopuszczenie tam żydowskich modlitw i odegrał sporą rolę w podsycaniu napięcia przed zeszłoroczną wojną między Izraelem a grupami terrorystycznymi w Gazie.

Ben-Gewir został w 2007 roku skazany za rasistowskie wypowiedzi przeciwko Arabom i wspieranie grupy uznanej przez Izrael i Stany Zjednoczone za organizację terrorystyczną - napisał "Guardian".

W zeszłotygodniowych wyborach partia Benjamina Netanjahu Likud oraz stowarzyszone z nią partie skrajnie prawicowe i religijne zdobyła 64 miejsca w 120-osobowym parlamencie, dając Netanjahu mandat do utworzenia rządu.

Społeczność międzynarodowa apeluje do Netanyahu

Netanjahu spotkał się z Ben-Gewirem na nieformalnych rozmowach koalicyjnych w poniedziałek. Obaj zostali po raz pierwszy sfotografowani razem po tym, jak Netanjahu odmówił publicznego wystąpienia u boku skrajnie prawicowego ustawodawcy podczas kampanii wyborczej. Ben-Gewir powiedział, że poniedziałkowe spotkanie "odbyło się w dobrej atmosferze".

Zagraniczni sojusznicy i grupy żydowskie ostrzegły przed włączeniem radykalnego polityka do rządu.

Jordańscy urzędnicy ostrzegli Izrael, że dwustronne więzi ucierpią, jeśli nowy rząd Jerozolimy spróbuje zmienić ustalenia dotyczące status quo na Wzgórzu Świątynnym. Jordania pełni rolę kustosza świętego miejsca.

We wtorek oficjalne syjonistyczne ramię Ruchu Konserwatywnego wystosowało nadzwyczajny apel do Netanjahu, wzywając go do nieprzyznawania Ben-Gewirowi stanowiska w gabinecie.

Co najmniej dwóch proizraelskich Demokratów w Kongresie USA ostrzegło Izrael przed dalszą legitymizacją Ben-Gewira przed wyborami. Netanjahu odrzucił te ostrzeżenia, mówiąc, że nie będzie "chylił głowy" przed Amerykanami.

ja

​Czytaj także:


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka