Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Ołeksij Daniłow. (fot. Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy)
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Ołeksij Daniłow. (fot. Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy)

Ukraina domaga się dostępu do miejsca wybuchu. "Mamy dowody na rosyjski ślad"

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 144
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Ołeksij Daniłow oznajmił, że jego kraj domaga się niezwłocznego dostępu do miejsca wybuchu rakiety w Polsce dla ukraińskich specjalistów.

Ukraina o "dowodach rosyjskiego śladu"

— Rano w środę w Kijowie pod kierownictwem prezydenta Wołodymyra Zełenskiego odbyła się narada z dowództwem, podczas której omówiono wczorajsze zdarzenie w Polsce — napisano w komunikacie RBNiO.

Daniłow podkreślił, że Ukraina chce wspólnego i szczegółowego zbadania incydenetu.

— Jesteśmy gotowi, by przekazać partnerom posiadane przez nas dowody rosyjskiego śladu. Oczekujemy też od partnerów informacji, na podstawie której wyciągnięto ostateczny wniosek na temat tego, że chodzi o rakietę ukraińskiej obrony przeciwlotniczej — dodał.

Ukraina chce dostępu do miejsca wybuchu

Sekretarz podkreślił, że oprócz tego Ukraina prosi o "pilne udzielenie dostępu do miejsca wybuchu przedstawicielom ministerstwa obrony Ukrainy i straży granicznej Ukrainy". Zapewnił przy tym, że Kijów jest w pełni otwarty na wszechstronne zbadanie tej sytuacji oraz uzgodnienie wniosków na podstawie "całego zestawu posiadanych danych".

— Tylko Rosja i jej rakietowy terror jest winna temu, co się stało. W związku z tym przypominamy, że zabezpieczyć region Europy Środkowej przed rosyjskimi rakietami można tylko poprzez rozbudowę skutecznej tarczy powietrznej nad terytorium Ukrainy — podsumował Daniłow.

RB

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka